Polscy strażacy od kilku dni pomagają we Francji w gaszeniu ogromnych pożarów lasów, które nawiedziły ten kraj. Spotkało ich tam za to wiele poruszających gestów wdzięczności. "Kierowcy trąbili, wystawiali ręce, klaskali, pokazywali kartki z napisem „Dziękuję”, policjanci kręcili filmiki, jak jedziemy, bili brawo" - relacjonował w rozmowie z PAP oficer prasowy polskiej grupy ratowników asp. Łukasz Nowak.
![](https://stacja7.pl/wp-content/uploads/2022/08/Kopia-Projekt-bez-nazwy-99-768x432.png)
We Francji trwa walka z rekordowymi pożarami lasów, które trwają tam już od kilkunastu dni. Pożary są tak ogromne, że francuzi poprosili o wsparcie inne państwa. Na pomoc wyruszyli także strażacy z Polski.
Jak podkreślił na swoim Twitterze Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej Andrzej Barktowiak, to właśnie nasz kraj wysłał do Francji najwięcej ludzi oraz sprzętu. Do walki z żywiołem pojechało 49. wozami 146 strażaków.
Polscy strażacy witani są tam z wielkim szacunkiem i wdzięcznością. Po drodze spotykaliśmy się z wieloma niesamowicie przyjaznymi gestami, zarówno ze strony służb, jak i zwykłych ludzi. Kierowcy trąbili, wystawiali ręce, klaskali, pokazywali kartki z napisem „Dziękuję”, policjanci kręcili filmiki, jak jedziemy, bili brawo. Jak tylko wjechaliśmy na teren Francji, to nawet na tablicach świetlnych były wyświetlane komunikaty: „Dziękujemy polskim strażakom„ – relacjonował w rozmowie z Polską Agencją Prasową oficer prasowy polskiej grupy ratowników asp. Łukasz Nowak.
Miłe przyjęcie na polskich strażaków czekało także w Niemczech, gdzie w drodze do Francji spędzali noc. Niemieccy policjanci niemalże przeeskortowali polską kolumnę. Ogrom pracy i dobrego serca – po to, żebyśmy na miejsce dojechali cało i zdrowo, i jak najszybciej – relacjonował PAP oficer prasowy polskiej grupy ratowników.
Docelowe obozowisko polskich strażaków znajduje się koło Bordeaux. To jak długo potrwa ich pobyt tam zależeć będzie od pogody.
pa, aleteia.org, pap.pl, interia.pl/Stacja7