Nasze projekty

W Przemyślu odbyła się Miejska Droga Krzyżowa

Wczoraj ulicami Przemyśla przeszła Miejska Droga Krzyżowa. Zakończyła się ona pod Krzyżem Zawierzenia na Zniesieniu. "Dziś, w tym szczególnym czasie, gdy osobliwie zabrzmiały suplikacje modliliśmy się, aby Pan Bóg zachował nas od głodu, zarazy, ognia i wojny" - mówił abp Adam Szal.

fot. Aaron Burden/unsplash.com

W tym roku Drogę Krzyżową ulicami miasta prowadziła parafia św. Jana Ewangelisty z przemyskiej dzielnicy Przekopana. Rozważania skupione były wokół tematyki rodziny.

Stacje rozmieszczone były wzdłuż ul. Tatarskiej w kierunku wzgórza, na którym od 2000 r. widnieje Krzyż Zawierzenia. Przedstawiciele poszczególnych parafii z Przemyśla ze swoimi duszpasterzami przejmowali krzyż, niosąc go do kolejnych stacji.

Na zakończenie modlitwy głos zabrał abp Adam Szal. Uczestniczyliśmy w szczególnej Drodze Krzyżowej, drodze rodzinnej, bo przecież w czasie rozważań przy poszczególnych stacjach rozważaliśmy tajemnicę naszej rodziny, w perspektywie świętej Rodziny. Zgromadziliśmy się także jako jedna rodzina idąca za szczególnym znakiem jakim jest krzyż – mówił arcybiskup.

Reklama

Dziś, w tym szczególnym czasie, gdy osobliwie zabrzmiały suplikacje modliliśmy się, aby Pan Bóg zachował nas od głodu, zarazy, ognia i wojny, wzruszyliśmy się, bo jest to nasza rzewna modlitwa, oby ta modlitwa, oby ten znak krzyża świętego, który góruje nad naszym miastem, jednoczył nas, tak jak jednoczy nas ten znak krzyża, znak miłości, kiedy patrzymy na tych ludzi, którzy uciekają, którzy ratują swoje życie, którzy są tak bardzo ofiarnie goszczeni tutaj w Przemyślu, ale także w całej Polsce. To wielki znak, znak, który wpisuje się w historię naszego narodu, naszych narodów – zauważył.

„Wierze, że waszą i moją modlitwę usłyszy Bóg”

Na koniec głos zabrała także kobieta, która przyjechała z Kijowa. Podziękowała wszystkim za modlitwę za Ukrainę. W ostatnich dniach doświadczyłam czym jest wojna, nikomu nie życzę tego, co muszą przeżywać nasze dzieci na Ukrainie. Gorąco modliłam się za wszystkim, aby nasze dzieci żyły w pokojumówiła.

Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że Kijów będzie zbombardowany, to bym nigdy w to nie uwierzyła. Ja przeżyłam jedną noc pod ostrzałem i to wszystko było straszne. Ja całą drogę szłam z tym krzyżem i modliłam się. Wierze, że waszą i moją modlitwę usłyszy Bóg – zakończyła.

Reklama

pa, przemyska.pl/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę