Nasze projekty

Pielgrzymi z Wrocławia już u Matki Bożej. Na Jasną Górę szli 8 dni

Na Jasną Górę dotarło właśnie 1,5 tys. pątników z 43. Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej. "Jest wiele intencji: za rodziny, małżeństwa, o powołania, ale myślę, że najważniejsze, żebyśmy się nawrócili i byli świętymi" – podkreślał bp Jacek Kiciński, który przez 8 dni maszerował razem z innymi pielgrzymami.

fot. Jasna Góra News/Twitter.com

W pielgrzymce wrocławskiej jak zwykle nie zabrakło także cudzoziemców, co przypomina o powszechności Kościoła. Szli pątnicy z Ukrainy, Białorusi, Hiszpanii, Austrii, Szwecji czy Niemiec.

Całą trasę przeszedł wrocławski biskup pomocniczy Jacek Kiciński, który z pielgrzymką wrocławską wędrował już prawie 30 razy. Jako biskup szedł po raz ósmy. Na ostatnie etapy pielgrzymki, prosto ze Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie, przyjechał też bp Maciej Małyga.

Bp Kiciński wyróżnił trzy najważniejsze cechy pielgrzymki: intencję, cel i trudności, a ich wspólny mianownik to „Nie jesteś sam”. Wiadomo, że jako biskup, modlę się w intencji archidiecezji, też o synod, który niedługo będzie w naszej diecezji, aby przyczynił się do odnowy Kościoła i nawrócenia naszego życia. Jest wiele intencji: za rodziny, małżeństwa, o powołania, a myślę, że najważniejsze, żebyśmy się nawrócili i byli świętymi – podkreślał bp Kiciński.

Reklama

Mariusz Kłak nazywany „Latającym Holendrem”, od lat pełni posługę w tzw. grupie zerowej, czyli służb pomagających pielgrzymom w bezpiecznym dotarciu do celu. Pielgrzymuje od 33 lat, a tą miłością „zaraził go” tata. A ja zaraziłem moich trzech synów, którzy też są w służbach pielgrzymkowych. Najstarszy zaangażował się w liturgię, średni w informację, a najmłodszy jest moim szefem – mówił z uśmiechem Mariusz Kłak. Jak opowiadał, choć po pierwszej wędrówce powiedział sobie „nigdy więcej”, bo zmęczenie dało się we znaki, to okazało się, że bez pielgrzymowania nie może żyć i tak do Maryi przychodzi od lat. Dodał, że pielgrzymuje z miłości do Boga i ludzi. Jego syn Kamil szedł m.in. z intencją o dobry nowy rok szkolny.

ZOBACZ: Odważny gest Cristiano Ronaldo. Wykonał znak krzyża przed tysiącami Saudyjczyków

„Zwycięstwo przyszło przez Maryję”

Pątnicy z Dolnego Śląska wędrują podzieleni na grupy o różnym charakterze. Była grupa pokutna, studencka, młodzieżowa, biblijna oraz te związane z konkretnymi zgromadzeniami zakonnymi (franciszkańska, salezjańska czy paulińska) lub obszarami (dekanatami).

Reklama

Miłością do Maryi całą pielgrzymkę wrocławska rozpalała grupa paulińska z o. Marcinem Sylwanem Wirkowskim. Kiedy patrzę na figurę Niepokalanej, tu na placu jasnogórskim, gdzie wiele dziesięcioleci temu stał pomnik cara, to uświadamiam sobie to proroctwo, że zwycięstwo, gdy przyjdzie, przyjdzie przez Maryję i przyszło i będzie to zwycięstwo przez Nią przychodzić – mówił paulin.

Towarzyszyło im hasło „Piękna Oblubienica”, która ukazuje się jako Kościół, i Maryja. Pielgrzymi też szukali odpowiedzi np. na pytanie „czy czujemy się piękni”, a patronką tych rozważań była piękna młoda Włoszka bł. Chiara “Luce” Badano.

Na pielgrzymce wrocławskiej nie zabrakło adoracji Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Pątnicy wysłuchali też m.in. apelu słowno-muzycznego poświęconego trzem wielkim kapłanom: św. Janowi Pawłowi II, bł. kard. Stefanowi Wyszyńskiemu oraz Słudze Bożemu ks. Franciszkowi Blachnickiemu.

ZOBACZ TEŻ: Dzieci pielgrzymują na Jasną Górę. „Od najmłodszych lat zachęcamy, aby podejmowały ten pątniczy trud”

Pomysłodawcą i wieloletnim przewodnikiem Pielgrzymki Wrocławskiej był charyzmatyczny duchowny, duszpasterz ośrodka akademickiego „Wawrzyny” we Wrocławiu i kapelan „Solidarności” ks. Stanisław Orzechowski nazywany przez pielgrzymów „Orzechem”. Przyciągał na rekolekcje w drodze tysiące osób.

Rozpoczęły się one w 1981 r. Niemniej już po II wojnie światowej pojawiły się zaczątki ruchu pątniczego w kościele dolnośląskim. Jedną ze starszych grup jest kompania z Namysłowa. W latach 1977-1980 bardzo wielu wrocławian przyłączało się do Pielgrzymki Warszawskiej, stąd w pierwszych latach pielgrzymowania już samodzielnej kompanii ze stolicy Dolnego Śląska można było odnaleźć jeszcze zwyczaje wypracowane na warszawskim szlaku pielgrzymkowym. Stopniowo jednak Wrocław dopracował się własnego stylu rekolekcji w drodze.

KAI,pa/Stacja7

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę