Nasze projekty

Pielgrzymi z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej wyruszyli w drogę na Jasną Górę. „Wierzę w Boga i postanowiłem pójść”

Blisko 200 pielgrzymów wyruszyło dziś ze Skrzatusza w 41. Pieszej Pielgrzymce Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej na Jasną Górę. " Tym co jest szczególnym wymiarem pielgrzymki, jest właśnie doświadczenie wspólnoty" – powiedział bp Zbigniew Zieliński.

fot. Piesza Pielgrzymka Koszalińsko-Kołobrzeska na Jasną Górę/facebook.com

Pątnicy wyszli na trasę po Mszy św., której w bazylice skrzatuskiej przewodniczył bp Zbigniew Zieliński. Koncelebrowali z nim kapłani związani z pielgrzymką, m.in. jej byli dyrektorzy czy przewodnicy grup.

W rozmowie z dziennikarzami przed Eucharystią, biskup mówi m.in. o fenomenie pielgrzymowania. Jest ono wpisane nie tylko w tradycję religijną, ale w ogóle w ludzkie życie. Stanowi jeden ze sposobów wyrażania się człowieka – stwierdził duchowny.

Na pytanie, dlaczego obecnie pielgrzymów jest mniej niż kiedyś, biskup stwierdził, że jest to związane z różnymi uwarunkowaniami, na pewno także ze zmianą postrzegania wiary, zaangażowania, sposobu jej przeżywania. Myślę, że trzeba też głośno i uczciwie powiedzieć, że konsumpcyjny styl życia sprawia, że choć jesteśmy dynamiczni i sporo się przemieszczamy, to wyrzeczenie jest często raczej elitarne – ocenił bp Zieliński.

Reklama

Biskup przypomniał wpisujący się w hasło roku duszpasterskiego główny temat pielgrzymki, który dotyczy wiary w Kościół. Pielgrzymka jest doskonałą okazją, aby zgłębić tę prawdę, ponieważ Kościół to wspólnota. Tym zaś co jest szczególnym wymiarem pielgrzymki, jest właśnie doświadczenie wspólnoty – powiedział biskup.

Ma 77 lat i właśnie po raz pierwszy w życiu wyrusza w pielgrzymkę

Jak mówi ks. Marcin Kościński, dyrektor pielgrzymki, formuła pielgrzymowania podlega pewnym zmianom. Ze względu na rytm życia i pracy wiele osób nie może pozwolić sobie, aby wziąć udział w całej pielgrzymce. Niektórzy dołączają na parę dni, lub nawet choćby na jeden dzień.

Pątnicy nocują głównie w szkołach, choć zdarzają się także noclegi u gospodarzy. Niektórzy mają po drodze znajomych, czy nawet przyjaciół, u których chcą się zatrzymać – zaznacza ks. Kościński.

Reklama

Ze Skrzatusza wychodzą w tym roku doświadczeni pątnicy, którzy mają na swoim koncie wiele pielgrzymek. Są w różnym wieku – od kilkunastu do nawet ponad 70 lat. Wracam na pielgrzymkę ze względu na ludzi, których tutaj spotykam oraz dlatego, że tutaj można poczuć obecność Pana Boga – przyznaje Karolina ze Słupska, przyszłoroczna maturzystka.

Są wśród pątników także debiutanci, którzy jeszcze nie wiedzą, jak to jest przemierzyć prawie 500 kilometrów w 13 dni. Pan Ryszard z Koszalina ma 77 lat i właśnie postanowił wyruszyć w drogę pierwszy raz w życiu. Zostałem w życiu sam, muszę coś robić. Nie mogę siedzieć bezczynnie. Wierzę w Boga i postanowiłem pójść. Może już nie ten wiek, ale… ruszam. Nie wiem, czy dam radę. Zobaczymy – mówi mieszkaniec Koszalina.

13-dniowa pielgrzymka ma kilka szczególnych przystanków. Jednym z nich jest na pewno Gniezno, gdzie z pątnikami przy grobie św. Wojciecha, patrona diecezji, spotyka się biskup. Jest on także obecny w przedostatnim dniu pielgrzymki na tzw. Przeprośnej Górce.

Reklama

Oprócz tego 2 sierpnia Mszę św. dla uczestników odprawiają neoprezbiterzy, którzy udzielają wszystkim prymicyjnego błogosławieństwa. Natomiast 4 sierpnia w Wągrowcu swoje przyrzeczenia małżeńskie odnawiają małżonkowie, wśród których są także i tacy, którzy poznali się przy okazji pielgrzymki. Na Jasną Górę pielgrzymi dojdą 13 sierpnia. Przywita ich tam bp Krzysztof Zadarko.

KAI, pa/Stacja7

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę