Nasze projekty

Msze św. za zmarłych bezdomnych. Sprawdź, kiedy odbędą się w polskich miastach

Co roku Wspólnota Sant’Egidio na całym świecie wspomina bezdomnych, którzy żyli i zmarli na ulicach naszych miast. W najbliższych dniach modlitwy w tej intencji odbędą się również w Warszawie i Poznaniu.

Unsplash

Msza św. za Jarka i innych zmarłych bezdomnych sprawowana będzie w warszawskim kościele św. Teresy od Dzieciątka Jezus (ul. Tamka 4a) w sobotę 24 lutego o godz. 16.00. Kilka dni wcześniej – we wtorek 20 lutego o godz. 18.30 – w kościele św. Jana Vianneya na Sołaczu w Poznaniu za śp. Ewę i wszystkich zmarłych ubogich przyjaciół będą modlić się członkowie poznańskiej Wspólnoty Sant’Egidio.

Podczas każdej takiej Mszy św. wymieniane są dziesiątki imion osób bezdomnych, które co roku odchodzą – często tak, jak żyły – przez nikogo niezauważone. Ta liturgia to nie tylko wyraz pamięci o tych, którzy na co dzień żyli w zapomnieniu, ale również znak niezgody na to, by ktokolwiek umierał dlatego, że jest bezdomny. Z tego buntu rodzi się też apel o solidarność z ludźmi w kryzysie bezdomności, którzy potrzebują naszej szczególnej troski i uważności. Nie tylko w mroźne zimowe dni.

ZOBACZ: Kard. Ryś: każdy z nas jest na tysiąc sposobów wyposażony przez Boga

Reklama

„Nasz świat jest pełen kłótni i dyskusji, podczas gdy ludzie cierpiący i chorzy nie otrzymują pomocy”

W Mszy św., oprócz członków Wspólnoty Sant’Egidio, za każdym razem uczestniczy również wiele osób doświadczających bezdomności. Liturgia jest dla nich nie tylko okazją do modlitwy za swoich zmarłych przyjaciół, ale również znakiem nadziei, że o nich też ktoś kiedyś będzie pamiętał.

Tradycja wspólnej modlitwy w intencji osób bezdomnych narodziła się w rzymskiej Wspólnocie Sant’Egidio po śmierci Modesty Valenti, która zmarła 31 stycznia 1983 r. na dworcu Termini po tym, jak obsługa karetki odmówiła zabrania jej do szpitala, bo – żyjąc na co dzień na ulicy – była brudna. Kobieta stała się symbolem wszystkich bezdomnych, którzy w chorobie i słabości nie doczekali się znikąd pomocy.

Śmierć Modesty Valenti nastąpiła, gdy ludzie wokół niej zastanawiali się, co robić. Czy załadować ją do karetki, gdzie ją zabrać, czy to właściwe, czy nie. Krótko mówiąc, dyskutowali, podczas gdy ona cierpiała. A cierpiała bardzo. Chciałbym przy tej okazji podkreślić ten aspekt jej niesprawiedliwej śmierci: przypomina nam przede wszystkim, jak wielu umiera w ten sposób, samotnych i opuszczonych, podczas gdy inni bezskutecznie dyskutują. Nasz świat jest pełen kłótni i dyskusji, podczas gdy ludzie cierpiący i chorzy nie otrzymują pomocy ani odpowiedzi – mówił, wspominając Modestę Valenti, Marco Impagliazzo, przewodniczący Wspólnoty Sant’Egidio.

Reklama

PRZECZYTAJ: Bezdomność zaczyna się od samotności

W Polsce także odbywają się Msze św. za zmarłych bezdomnych

W Warszawie pierwsza Msza św. za zmarłych bezdomnych odprawiona została kilka lat temu po śmierci Jarka, jednego z pierwszych przyjaciół Wspólnoty. Umierał w szpitalu, zupełnie sam, a nikt nie powinien i nie chciałby być sam w momencie śmierci. W Poznaniu pierwszą znaną członkom Wspólnoty Sant’Egidio osobą zmarłą na ulicy miasta była Ewa. Dlatego to od jej imienia nazywana jest coroczna Eucharystia w intencji wszystkich osób w kryzysie bezdomności, które w samotności i odrzuceniu zmarły w minionych latach. 

Wspólnota Sant’Egidio skupia się na budowaniu mostów przyjaźni z najbardziej marginalizowanymi i wykluczonymi członkami społeczeństwa – bezdomnymi, osobami starszymi, dziećmi ulicy, więźniami czy uchodźcami, inspiracje i siły czerpiąc z regularnej modlitwy i lektury Słowa Bożego. Troszczy się o sprawy pokoju, ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego. Wspólnota powstała w 1968 r. w Rzymie z inicjatywy grupy licealistów z Andreą Riccardim na czele. Dziś należy do niej ponad 60 tys. osób w 70 krajach świata.

Reklama

Wspólnota Sant’Egidio/KAI

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę