"Niewiele możemy dzisiaj uczynić. Ale możemy dać świadectwo, że jesteśmy z nimi, że otaczamy ich miłością i modlitwą, i czuwamy przy nich z nadzieją, że są teraz w najlepszych rękach dobrego Ojca" - mówił bp Damian Muskus OFM podczas Mszy św. w kościele parafialnym Marty i Dawida Kubackich w Szaflarach, odprawionej w intencji walczącej o zdrowie i życie żony sportowca.
W homilii bp Muskus mówił o miłości, która jest „fundamentem naszego życia, jest siłą, która nas porusza do działania i umacnia w ciężkich chwilach”. Taka miłość jest prawdziwym świadectwem. Nie ta, o której opowiadamy, nie ta, którą gorliwie wyrażamy na wiele sposobów. Chodzi o miłość, która jest wyborem potwierdzonym codzienną wiernością. Miłość wypróbowana cierpieniem, wytrwała i konkretna, jest najważniejszym i najbardziej przekonującym świadectwem o Bogu – podkreślał krakowski biskup pomocniczy.
Kaznodzieja pytał również o owoce miłości. O czym świadczą nasze czyny? Jakie owoce rodzimy? Co mówi o nas nasze postępowanie, wybory, jakich dokonujemy, egzaminy zdawane w chwilach próby? O czym świadczą nasze dzieła? O miłości czy o wygodnictwie? O pokorze czy o pogoni za sukcesami i aplauzem tłumów? O nadziei, jaką możemy wnosić w życie innych ludzi, czy o egoistycznym zapatrzeniu w siebie? – zastanawiał się duchowny.
Takie pytania stawiamy sobie dzisiaj, ogarniając modlitwą i duchowym wsparciem walczącą o zdrowie i życie Martę, jej męża Dawida, który zdaje właśnie heroiczny egzamin z miłości i zaufania Bogu, a także ich córeczki, Zuzię i Maję – mówił bp Muskus.
ZOBACZ: „Modlimy się za Was!” Poruszające słowa wsparcia dla Kubackich płyną z całego świata
Jak podkreślał, jest to „zwyczajna młoda rodzina kochających się ludzi, choć rozsławiona sportowymi osiągnięciami Dawida”. I ta zwyczajna młoda rodzina potrzebuje dziś, jak wiele innych rodzin przeżywających podobne dramaty, siły i nadziei – dodał.
Przeczytaj również
Niewiele możemy dzisiaj uczynić. Ale możemy dać świadectwo, że jesteśmy z nimi, że otaczamy ich miłością i modlitwą, i czuwamy przy nich z nadzieją, że są teraz w najlepszych rękach dobrego Ojca, który pragnie szczęścia każdego z nas. Z wiarą, że Bóg może uczynić wszystko, składamy tę Najświętszą Ofiarę – zakończył.
CZYTAJ TEŻ: Abp Jędraszewski zapewnił o modlitwie za Kubackich. „Powierzamy was opiece św. Jana Pawła II”
„Lekarze walczą o jej życie”
Dawid Kubacki wycofał się niespodziewanie z niedzielnych zawodów Pucharu Świata w norweskim Vikersund, a przyczyną decyzji była choroba jego żony Marty. Wicelider PŚ poinformował w poniedziałek, że nie wystąpi w pozostałych zawodach cyklu w sezonie 2022/2023.
„Mój nagły powrót do domu… Jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze” – napisał D. Kubacki na Instagramie.
O życie Marty Kubackiej walczą lekarze w szpitalu w Nowym Targu. Wyrazy wsparcia dla Dawida Kubackiego i jego rodziny płyną z całego świata.
KAI, pa/Stacja7