Nasze projekty

Adam Stachowiak chce przyjąć chrzest święty i wziąć ślub kościelny. „Jezus czekał na mnie przez tyle lat”

"Jezus czekał na mnie przez tyle lat i tak ułożył moje ścieżki, że doprowadził mnie do siebie. Wszystko co mam dzisiaj, zawdzięczam Panu Bogu!" - wyznał ostatnio Adam Stachowiak. Artysta przyznał, że w wieku 24 lat chciałby przyjąć chrzest święty i wziąć ślub kościelny ze swoją ukochaną. "Po 24 latach życia w grzechu czas przysiąc przed Bogiem miłość" - podkreślił.

fot. adamstachowiakofficial/instagram.com

Adam Stachowiak to artysta, który wziął udział w VII edycji programu „The Voice Of Poland”, niejednokrotnie wypowiadał się na temat swojej wiary i odkrywania relacji z Bogiem. Piosenkarz pochodzi z niewierzącej rodziny. W jego domu o wierze się nie rozmawiało, więc przez lata żył z dala od Kościoła. Po latach mężczyzna się nawrócił, a ostatnio ogłosił, że planuje przyjąć sakramenty – chrztu i małżeństwa.

Postanowiłem przyjąć Chrzest Święty i wziąć z tą wspaniałą kobietą ślub kościelny. Po 24 latach życia w grzechu czas przysiąc przed Bogiem miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że nie opuszczę mojej żony aż do śmierci – poinformował za pośrednictwem swojego instagrama.

Artysta w 2018 r. wziął ślub cywilny i wraz ze swoją żoną doczekał się dwóch córek. Ania jest moim największym przyjacielem – była ze mną nie tylko w blasku fleszy, ale również wtedy kiedy wszystkie światła gasły. Ona nauczyła mnie kochać, rozumieć, naprawiać i rozmawiać. Jest moim Aniołem Stróżem, bez którego już dawno skończyłbym źle – podkreślił we wpisie na instagramie.

Reklama

Piosenkarz po raz kolejny podkreślił, że wszystko co ma zawdzięcza Bogu. Choć jego rodzina jest niewierząca, jemu udało się odnaleźć drogę do Boga. Jezus czekał na mnie przez tyle lat i tak ułożył moje ścieżki, że doprowadził mnie do siebie. Wszystko co mam dzisiaj, zawdzięczam Panu Bogu! Moją rodzinę, przyjaciół, moje zdrowie, moje spojrzenie na świat, dach nad głową, sukces życiowy i zawodowy. Również nową płytę – bez Niego najpewniej poddałbym się po pierwszej próbie – zaznacza Adam Stachowiak.

pa, pomponik.pl/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę