Nasze projekty

Abp Ryś do Wojowników Maryi: zła nie zwycięża się złem

"Zła nie zwycięża się złem. Jeśli zderzamy się z takim złem jak to, o którym mówi dziś Ewangelia, że twoi bliscy cię nie rozumieją i wyśmiewają, a ci którzy są autorytetami mówią o tobie, żeś jest opętany, to wejdź w taką komunię z Bogiem, żeby to całe zło dobrem przezwyciężyć" – powiedział w sobotę abp Grzegorz Ryś, w czasie spotkania z Wojownikami Maryi.

fot. Episkopat Polski/Flickr

Już po raz trzeci w Łodzi odbyło się ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi, wspólnoty modlitewnej gromadzącej mężczyzn w różnym wieku, którzy walczą o zbawienie duszy swojej i swoich bliskich poprzez codzienną modlitwę różańcową.

Jesteśmy tutaj ze Wspólnotą Wojowników Maryi i jest nas tutaj z całej Polski bardzo wielu, ale są również Wojownicy z zagranicy z Londynu, Paryża i Holandii – mówi ks. dr Przemysław Góra, duchowy opiekun łódzkiej wspólnoty Wojowników. Stajemy tutaj na modlitwie, bo ona jest siłą każdego ojca, każdego mężczyzny. Trzymamy w ręku różaniec, który jest naszym mieczem, bronią przed złem. Naszą modlitwą wypełniamy prośbę Maryi, o której mówi w wielu swoich objawieniach: módlcie się na różańcu – tłumaczył duchowny.

„Nawet sobie nie zdawałem sprawy, że tylu młodych mężczyzn i tych w średnim wieku idzie w tej procesji”

Dzisiejsze spotkanie rozpoczęła procesja połączona z modlitwą różańcową, która przeszła przez dwa osiedla na łódzkim Widzewie Wschodzie z parafii pw. św. Alberta Chmielowskiego do parafii pw. Matki Boskiej Jasnogórskiej.

Reklama

Nawet sobie nie zdawałem sprawy, że tylu młodych mężczyzn i tych w średnim wieku idzie w tej procesji – mówi uczestnik procesji ksiądz biskup Ireneusz Pękalski. Gdy wyszedłem przed kościół św. Alberta widziałem tylko – okazuje się – pewną cząstkę. Teraz, kiedy tutaj stanąłem w kościele i rozglądam się to jestem zdumiony skąd tylu mężczyzn się wzięło. To naprawdę jest coś poruszającego i wspaniałego – tłumaczy biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej.

Zdaniem bp. Pękalskiego, coraz więcej mężczyzn zaczyna czynniej brać udział w życiu Kościoła w Polsce. Ten świat męski jakby się obudził i poprzez swoje zaangażowanie w modlitwę jest bardzo czynny i obecny, co jest bardzo cenne dla Kościoła i dla naszej diecezji – powiedział biskup.

„Można stać przy Jezusie, trzymać Go w rękach i nie wierzyć”

Punktem kulminacyjnym wczorajszego ogólnopolskiego spotkania mężczyzn była Msza św., której w parafii pw. Matki Boskiej Jasnogórskiej przewodniczył metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś.

Reklama

Zwracając się do Wojowników Maryi metropolita łódzki zauważył, że możesz być krewnym Jezusa, ale w kategoriach wiary możesz być nikim! Możesz być fizycznie bardzo blisko Jezusa – i żeby było jasne, mówiąc to, mówię przede wszystkim o sobie. Nikt z was nie jest tak blisko ołtarza jak ja. Wy macie kilka metrów, ja będę miał kilka centymetrów, a potem będę trzymał Jezusa w rękach – to nic nie znaczy, to cię nie czyni człowiekiem wierzącym. Można stać przy Jezusie, trzymać Go w rękach i nie wierzyć. Tak samo jest z wykształceniem. Możecie się nauczyć katechizmu na pamięć i co z tego, że wiesz to wszystko? – pytał duchowny.

Niby jesteś fizycznie blisko, ale wiary tam nie ma. Może jest jakaś ideologia, przywiązanie do jakiś wartości, ale wiary nie ma. Możesz wiele się nauczyć i też być niewierzącym i oskarżać Jezusa Chrystusa o opętanie. Co czyni wiarę? Wiara to jest rzeczywiście pokrewieństwo. We wierze ludzie stają się dla mnie – bratem, siostrą i matką! – mówił.

Ludzie wierzący są z Jezusem związani takim pokrewieństwem. To się nie bierze z tego, że stoisz 5 centymetrów od ołtarza, tylko to się bierze stąd, że pełnisz wolę Boga. Co z tego zaś się nasłuchał i nauczył, ale nic z tego nie czynisz? Kto pełni wolę Boga jest mi bratem, siostrą i matką – zaznaczył kaznodzieja.

Reklama

„Z wolą Boga człowiek nie raz się mocuje”

Wolę Boga trzeba rozeznać. Rozeznać co nią jest? Z wolą Boga człowiek nie raz się mocuje. Wola Boga niejednokrotnie wzywa nas do tego, by samemu sobie zaprzeczyć, żeby się siebie samego wyrzec, żeby pójść pod prąd własnemu myśleniu. Z wolą Boga Jezus zmagał się w Ogrójcu – podkreślił abp Ryś.

To jest rozeznanie, które dokonuje się na kolanach, w bólu i w płaczu – może po tobie cieknąć pot, który jest krwawy, kiedy rozeznajesz wolę Boga. Na to potrzeba głębokiej modlitw i komunii z Nim. Wtedy będziesz widział, że spełnia się to słowo Jezusa. Możesz stać Jego matką, tzn. kimś, z kogo Jezus rodzi się dla innych! – tłumaczył duchowny.

„Odnowienie męskości w Kościele jest odnowieniem bycia prawdziwym mężczyzną”

Wojownicy przybyli do Łodzi wysłuchali także konferencji założyciela męskiej wspólnoty – ks. Dominika Chmielewskiego oraz świadectw swoich współbraci ze wspólnoty. Wzięli również udział w adoracji Najświętszego Sakramentu.

Jakość rodziny zależy od jakości mężczyzny w domu, od jakości męża, ojca – tłumaczy ks. Dominik Chmielewski. W momencie, kiedy widzimy jak nawracają się mężczyźni, by być wspaniałymi ojcami, kochającymi mężami, to widzimy odnowienie rodziny na niespotykanym poziomie. Odnowienie męskości w Kościele jest odnowieniem bycia prawdziwym mężczyzną stawiającym rodzinę na pierwszym miejscu w swoim życiu. Odnowiony mężczyzna stworzy odnowioną, kochającą się rodzinę – dodaje założyciel Wojowników.

Spotkania łódzkiej wspólnoty Wojowników Maryi odbywają się w parafii pw. św. Alberta Chmielowskiego w Łodzi na os. Widzew Wschód, a duszpasterzem jest ks. dr Przemysł Góra, proboszcz widzewskiej parafii.

pa, KAI/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę