Spowiedź w trybie samolotowym. Czy smartfon podsłuchuje nasze grzechy?
Za złamanie tajemnicy spowiedzi, spowiednikowi grozi ekskomunika. Co jednak w przypadku kiedy to nie człowiek podsłuchuje, a… smartfon? Czy istnieje takie zagrożenie? Specjalnie dla Stacji7 wyjaśnia Mateusz Chrobok, ekspert od cyberbezpieczeństwa.
Spowiedź to szczególny sakrament, dlatego Kościół podchodzi bardzo poważnie do prywatności w konfesjonale. Księży obowiązuje tajemnica spowiedzi, za której złamanie grozi ekskomunika. Bardzo często zdarza się, że zarówno kapłani, ale również wierni, przychodząc do konfesjonału, zabierają ze sobą telefon. Nieodłączny i wydaje się, że niezbędny element życia. Co jednak z aplikacjami, które mają dostęp do naszych mikrofonów? Czy podsłuchują naszych spowiedzi? Czy mamy się czego obawiać? Poprosiliśmy o odpowiedzi na te pytania Mateusza Chroboka, specjalistę ds. cyberbezpieczeństwa i sztucznej inteligencji.
Współczesne smartfony rzeczywiście stale nasłuchują otoczenia, głównie w celu wykrycia słów aktywacyjnych dla asystentów głosowych. Przetwarzanie to odbywa się lokalnie na urządzeniu, bez wysyłania danych do chmury, dopóki nie zostanie wykryte słowo aktywacyjne – wyjaśnia Mateusz Chrobok.
ZOBACZ TEŻ>>> Z czego nie wolno się spowiadać?
Sakrament spowiedzi na podsłuchu
Ekspert ds. cyberbezpieczeństwa zwraca uwagę, że znacznie większym zagrożeniem są aplikacje, “którym świadomie lub nieświadomie przyznaliśmy dostęp do mikrofonu”.
Aplikacje takie jak Facebook, Instagram czy TikTok mogą potencjalnie wykorzystywać mikrofon, jeśli mają do niego uprawnienia. Podobnie też będzie z aplikacjami złośliwymi, które mogą korzystać z mikrofonu ale nie jesteśmy tego świadomi – mówi Mateusz Chrobok.
Przeczytaj również
To oznacza, że telefon, który trzymamy w kieszeni lub torebce podczas spowiedzi “teoretycznie nadal może nagrywać dźwięk, jeśli posiada aktywne aplikacje z dostępem do mikrofonu”. Złośliwe oprogramowanie może wykorzystywać mikrofon nawet gdy aplikacja nie jest aktywna na pierwszym planie – dodaje.
Spowiedź bez telefonu
Dlatego na czas spowiedzi warto pozostawić telefon poza konfesjonałem, a jeśli nie mamy takiej możliwości lub jest niezbędny warto wyłączyć asystentów głosowych oraz sprawdzić uprawnienia aplikacji w ustawieniach prywatności. Dobrym rozwiązaniem będzie też włączenie trybu samolotowego lub całkowite wyłączenie telefonu na czas spowiedzi.
Ekspert podpowiada również, aby regularnie sprawdzać uprawnienia aplikacji i odbierać dostęp do mikrofonu tym, które go nie potrzebują oraz zachęca do aktualizowania systemu operacyjnego i aplikacji, by zmniejszyć ryzyko wykorzystania luk bezpieczeństwa.
Przyznaje, że dobrym pomysłem byłoby zakazanie telefonów w konfesjonale.
CZYTAJ>>> „Im prościej, tym lepiej”. Jak dobrze przygotować się do spowiedzi?
Zakaz smartfonów w konfesjonale. Czy to realne?
I na taki krok zdecydował się biskup James Conley z diecezji Lincoln (USA), który w tym roku wprowadził formalny zakaz korzystania przez księży ze smartfonów w konfesjonale. Ponadto, jak twierdzi kanclerz diecezji Lincoln, ksiądz Caleb La Rue, biskup co najmniej od dziesięciu lat „gorąco namawiał” księży, aby nie zabierali telefonów do konfesjonału – wyjawił w rozmowie z Catholic News Agency.
Ponadto, ksiądz La Rue powiedział, że słyszał o kilku innych diecezjach, które wdrażają podobną politykę, ze względu na prywatność w konfesjonale. Jest to związane z obawami przed “przypadkowym wciśnięciem [nagrywania] lub, w najgorszym przypadku, przed tym, że ksiądz zadzwoni do kogoś i wyemituje czyjąś spowiedź”.
Ks. La Rue wyjaśnił jednak, że głównym powodem wprowadzenia zakazu przez biskupa Conley’a nie były obawy dotyczące prywatności podczas spowiedzi, ale uznanie, że czas, który ksiądz spędza w konfesjonale powinien być cichy, poświęcony modlitwie oraz wolny od rozproszeń.
Spowiedź to jeden z najbardziej intymnych sakramentów. W dobie nowoczesnej technologii warto zadbać o to, by takim pozostała. Jeśli nie musisz nie bierz telefonu do konfesjonału. Nie czekając na odgórne zakazy sam zadbaj o swoją prywatność i bezpieczeństwo.
Mateusz Chrobok to specjalista w zakresie sztucznej inteligencji oraz cyberbezpieczeństwa. Od 2021 roku prowadzi kanał na YouTube oraz podcast, w którym wyjaśnia różne kwestie związane z nowoczesnymi technologiami, sztuczną inteligencją i cyberbezpieczeństwem. Od 2017 roku zajmuje się również bezpieczeństwem portalu Stacja7.