Co dzieje się z nami po śmierci? Zaskakujące słowa ks. Jana Kaczkowskiego
"To, że możemy się zbawić i to, że możemy się potępić jest najwyższą formą naszej wolności" - mówił ks. Jan Kaczkowski podczas jednej ze swoich konferencji. Jak będzie wyglądał Sąd Boży? Co zadecyduje o naszym zbawieniu? Posłuchajcie jego niezwykłych słów!
„Jak wyobrażam sobie wieczność? Otóż wieczność wyobrażam sobie bardzo dynamicznie. Musimy uciekać od każdego prymityzowania” – mówił ks. Jan Kaczkowski 19 kwietnia 2015 roku w Kolegiacie Łaskiej.
Wyobrażam sobie, że stajemy po tamtej stronie jako czysta jaźń, osoba bez ciała. Teologia o tym bardzo mało mówi, ale będziemy samoświadomi siebie, będziemy wiedzieć, że my to my i będziemy mogli podejmować akty wolnej woli, wchodzić w interakcję z innymi duszami. Podobno nie będzie tam potrzebna mowa, tylko będziemy sobie przesyłać myśli. To jest ciekawe! Mnie wieczność kręci.
CZYTAJ: Tak będzie w niebie!
Wolni od „zwojów makaronu kłamstwa”
Stajemy tam, w pełnym świetle, nasze sumienie jest prześwietlone Bogiem, który jest światłem osobowym – dobra, piękna i prawdy. I to nie tyle Bóg o nas wydaje sąd – przy jakimś dramatycznym stoliku z zielonym suknem, wagą, która waży dobre i złe uczynki, tylko my sami na poziomie wniosku naszego sumienia, ponieważ już nie potrafimy kłamać, już jesteśmy czyści od “zwojów makaronu”, które zalegają w naszym sumieniu, widzimy czy do Boga przez nasze życie pasujemy, czy te wybory fundamentalne i cząstkowe były zgodne z wolą Bożą i wtedy to Boże światło nas ku sobie pociąga.
ZOBACZ: Sąd ostateczny. Z czego będziemy sądzeni?
Przeczytaj również
Czyściec polega na tęsknocie
I to jest coś fenomenalnego, niezwykłego, dynamicznego, i nasze szczęście wzrasta w dynamicznej fazie, wydaje się nam że jesteśmy na sto procent szczęśliwi, a to tylko dwa… na 8, 16, 32, 64…. Wydaje się nam, że to jest pełnia szczęścia a potem idziemy w nieskończoność…
Czyściec polega na tęsknocie, że jestem jeszcze tutaj a mógłbym już być dawno tam, z Nim już zjednoczony. To jest ten ogień, można tęsknić i się spalać, tęsknić za bliskością z Nim i przeżywać wszystkie swoje potknięcia, utrapienia, odpokutowywać za nie.
CZYTAJ: Ojciec Pio rozmawiał z duszami zmarłych. Jak opisywał czyściec?
Opcja „B”, o której niektórzy zapominają…
Pamiętajmy, że istnieje opcja „B”, o której niektórzy zapominają. W pełnej wolności stajemy przez Bogiem i widzimy, że jesteśmy ciemnością, że nasze wybory w życiu były tak ciemne i czarne, że nie tyle Bóg nas potępia, ile sami się chcemy schować przed tą jasnością, bo ta dysproporcja między jasnością a naszą ciemnością nas razi i sami uciekami w nicość, nienawiść do siebie, do światła i znów dynamicznie na 2, na 4, 16, 32… aż strach liczyć.
Jak w tej słynnej balladzie: “Samotność, to taka straszna trwoga: Ogarnia mnie, przenika mnie… Wiesz, mamo, wyobraziłem sobie, że nie ma Boga, nie… Nie ma Boga, nie!” Samotność – zimna, paskudna, okropna…
ZOBACZ: Zawsze przychodzi za wcześnie… Jak wypełnić pustkę po śmierci ukochanej osoby?
„Chciałbym państwa zachwycić wiecznością i przerazić potępieniem”
Ja chciałbym państwa zachwycić wiecznością i przerazić potępieniem. To tylko Anglikanie przegłosowali, że nie ma piekła (…) Absolutnie się z tym nie zgadzamy, bo to by nam odbierało wolność woli i godność.
Jeśli nasze życie, jeśli stan łaski, stan grzechu nie decyduje o naszej przyszłości w wieczności to po co się starać? To, że możemy się zbawić i to, że możemy się potępić jest najwyższą formą naszej wolności.
Posłuchaj:
zś/Stacja7