Nasze projekty
fot. YouTube/Tomasz Samołyk

Tomasz Samołyk: Recepta na jedność

W liście św. Pawła do Efezjan mowa jest o "znoszeniu jednych przez drugich w miłości". Jakkolwiek będziemy tę miłość pojmować, bez niej nie ruszymy się o krok.

Reklama

1. Na początku dobrze byłoby uzgodnić wspólną definicję “jedności”. Dopóki bowiem będziemy dążyć do punktu, w którym wszystkie nasze indywidualności mają stać się jednolitą masą, dopóty nigdy jedności nie osiągniemy. W liście św. Pawła do Efezjan mowa jest o „znoszeniu jednych przez drugich w miłości” i oto jest bardziej realistyczna wizja jedności. “Znoszenie się” to pogodzenie się z podziałami. Niezbędny jednak w tym wzajemnym “znoszeniu się” jest aspekt miłości. Jakkolwiek będziemy ją pojmować, bez niej nie ruszymy się o krok.

2. Nie rozmawiać z chuliganami. W 2015 roku odbyło się spotkanie prof. Piotra Nowaka, na którym był także Piotr Szumlewicz i Paweł Wroński z Gazety Wyborczej. Redaktor z ulicy Czerskiej kategorycznie nie zgadzał się z profesorem Nowakiem, ale przedstawiał swoją dezaprobatę w formie wyartykułowanych i wyważonych zdań, z zachowaniem szacunku dla osoby profesora Nowaka. Piotr Szumlewicz natomiast posłużył się mnóstwem krzywdzących epitetów, ubranych w agresywny ton. W odpowiedzi na to, profesor Nowak z szacunkiem odniósł się do redaktora Wrońskiego, a na wyzwiska Piotra Szumlewicza odpowiedział: “z chuliganami nie rozmawiam”. Dla wszystkich oburzonych brakiem chrześcijańskiej postawy, zwracam uwagę na fakt, że sam Chrystus w obliczu niektórych oskarżeń też po prostu milczał.

Mamy takich “chuliganów” po obu stronach barykady. Są to jednostki najgłośniejsze, anektujące przestrzeń i emocje widzów, lecz nie wprowadzające żadnego pola do porozumienia czy choćby zachowania odrębnych stanowisk. Te osoby same wykluczają się z debaty publicznej i pozwólmy im na osiągnięcie tego celu. Dla dobra dążenia do jedności powinniśmy, solidarnie z drugą stroną, rozmawiać tylko w gronie osób, które przejawiają dobre intencje.

Reklama

3. Lakonicznie, acz z pełnym przekonaniem: mniej Twittera, Facebooka, telewizji i gazet, a więcej relacji z drugim człowiekiem.

4. Wspaniałą receptę na zatrzymanie spirali nienawiści i wzajemnych oskarżeń, które przecież do jedności ani trochę nas nie zbliżają, przedstawił niegdyś ks. Wojciech Węgrzyniak:

Spiralę nienawiści przerywa się przez:

Reklama

1) milczenie
2) modlitwę,
3) odpłacanie dobrem za zło.

Spiralę nienawiści podkręca się przez:
1) szukanie winy w innych
2) przypominanie przykładów nienawiści

5. Modlić się. Mniej pokładać wiarę we własne umiejętności pojednawcze i komunikacyjne, a bardziej ufać w moc Jedynego Boga. Mam wrażenie, że robimy tego za mało, deprecjonując moc modlitwy wyrażeniem: “tu nie ma co się modlić, tylko działać!”. Nasze działanie, póki co, przyniosło marne skutki, więc może teraz pora na pomysł Boga i oddanie Jemu przestrzeni do działania.

Reklama

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę