25 marca na całym świecie obchodzony będzie Dzień Czytania J.R.R. Tolkiena. Jak zaznacza Ryszard Derdziński, miłośnik Tolkiena, to ważna data dla chrześcijaństwa, ale też dla świata Śródziemia, gdzie toczy się akcja większości powieści brytyjskiego pisarza. „Gdybyśmy dosłownie brali daty kalendarzowe z Władcy Pierścieni i przekładali je do naszych dat, to właśnie 25 marca upadła Czarna Wieża - to jest ten dzień kiedy Frodo i Sam docierają do Szczelin Zagłady” – mówi.
Idea Dnia Czytania Tolkiena pojawiła się w najważniejszym towarzystwie jego fanów – brytyjskim „The Tolkien Society”. Gdybyśmy dosłownie brali daty kalendarzowe z Władcy Pierścieni i przekładali je do naszych dat, to właśnie 25 marca upadła Czarna Wieża – to jest ten dzień, kiedy Frodo i Sam docierają do Szczelin Zagłady, gdzie następuje ważna próba, której Frodo nie zdaje, bo on nie wrzuca dobrowolnie pierścienia do szczelin, ale Sauron upada, bo połakomił się na to Golum. To jest ważna data dla Śródziemia – zaznacza Ryszard Derdziński, miłośnik Tolkiena i współtwórca „Elendilionu”, polskiego stowarzyszenia miłośników Tolkiena.
Ta data została wybrana przez Tolkiena nieprzypadkowo, bo chciał nawiązać do katolickiego święta Zwiastowania. Widać to też przy okazji wyruszenia drużyny pierścienia z Rivendell – było to 25 grudnia.
CZYTAJ TAKŻE: Hobbici i prawdy wiary, czyli „Teologia Tolkiena”. „To lektura, która prowokuje ciekawe dyskusje”
Derdziński zwraca też uwagę, że wiara była bardzo ważna w życiu pisarza. On wywodził się z rodziny radykalnych protestantów – baptystów, którzy nie byli członkami sformalizowanych struktur kościelnych. Jego mama w 1900 roku nawróciła się na katolicyzm i razem z nią na katolicyzm przeszli jej synowie. Dla Tolkiena jej wybór kosztował wiele. To były czasy, kiedy odwróciła się od nich rodzina…. On uznał, że to jest ważny wątek ich życia i on to powinien pielęgnować. Jako dorosły człowiek był bardzo religijny – codziennie chodził na mszę świętą – zwraca uwagę.
Tolkien w swojej twórczości przemycał wątki religijne, ale nie sugerował ich wprost. Tolkien uważał, że światu potrzeba jest odnowienia znaczeń. Władca Pierścieni jest dowodem na uzdrawiającą moc literatury. Myśli i moralność chrześcijańska są „miodem”, który wsiąknął w chleb. Na pierwszy rzut oka tego miodu nie widać, ale on w tym chlebie jest i nadaje mu smak – porównuje Derdziński.
Przeczytaj również
Na każdy Dzień Czytania Tolkiena brytyjskie towarzystwo proponuje jakiś temat. W tym roku to „nadzieja i odwaga”. Polskie towarzystwo „Ellendilion” organizuje konkurs, w którym zbiera fragmenty nawiązujące do tegorocznego tematu, razem z ilustracją. Wieczorem 25 marca zostaną ogłoszone wyniki.