Nasze projekty
fot. Weronika Kostrzewa - Miejsce Spotkania/Youtube.com (print screen)/domena publiczna/wikipedia.org

Czy z pomocą „Władcy Pierścieni” można tłumaczyć Ewangelię? Wyjaśnia ks. Stanisław Adamiak

"Częścią sukcesu “Władcy Pierścieni” jest stworzenie świata, ale w tym świecie ważniejsze są języki, które wręcz wprost wskazują co jest dobre, a co złe " - mówił ks. dr hab. Stanisław Adamiak, autor "Teologii Tolkiena" w programie "Miejsce Spotkania" Weroniki Kostrzewy.

Reklama

Czy Tolkien pisał świetną książkę, a jako katolik, umieścił ją w świecie wartości chrześcijańskich? Czy może raczej chciał objaśnić Ewangelię? Czy Gandalf jest aniołem? Czy w Śródziemiu jest Bóg? Kim są elfy i jak przy pomocy Władcy pierścieni wytłumaczyć czym jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu?

25 marca obchodzimy Dzień Czytania Tolkiena. Z tej okazji Weronika Kostrzewa w programie „Miejsce spotkania” we wspólnej rozmowie z ks. dr. hab. Stanisławem Adamiakiem, rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu i autorem książki „Teologia Tolkiena” szukali odpowiedzi na powyższe pytania.

Pamięta ksiądz moment kiedy pomyślał, że ta książka może służyć do ewangelizacji? Do tłumaczenia tego, o co może we wierze katolickiej chodzić? – spytała na początku prowadząca, Weronika Kostrzewa. Jak podkreślił ks. dr hab. Stanisław Adamiak, jego przygoda z Tolkienem rozpoczęła się jeszcze gdy był nastolatkiem, ale już wtedy zauważył, że jego książki nawiązują do Biblii. Mój czas pobytu w  seminarium, czyli przełom tysiącleci, zbiegł się z tym, kiedy poszczególne części filmu ukazywały się, więc Tolkien stawał się czymś, co powoli zaczęli poznawać wszyscy i pomyślałem, że można się do tego odwoływać. Pierwszy raz to zrobiłem, gdy miałem praktyki dydaktyczne w liceum. Pojawił się temat sumienia, zaczęliśmy czytać fragmenty “Zbrodni i kary” i fragmenty “Władcy Pierścieni” o Faramirze – zaznaczył.

Reklama

Odnosząc się do tego, prowadząca zapytała autora książki „Teologia Tolkiena” czy byłby w stanie osobie zupełnie nie znającej i nie rozumiejącej wiary katolickiej, opowiedzieć o niej używając do tego tekstów Tolkiena. Jak podkreślił w odpowiedzi ks. Adamiak, byłby to doskonały punkt wyjścia. Trzeba go łapać póki jest, bo obawiam się, że “Władca Pierścieni” jest na tyle przesiąknięty chrześcijaństwem, że on też zacznie być powoli odrzucany. Jeśli się komuś podoba “Władca Pierścieni” i jest w stanie zaakceptować to, co za tym stoi – podstawowy system wartości, piękna podobnie pojmowanego, ale też prawdy i dobra – czyli system bliski chrześcijaństwu, to takiego człowieka, który nie zna Ewangelii a zna „Władcę Pierścieni” o tych parę kroków można za rękę podprowadzić – podkreślił.

„W sferze wartości jest podobny do świętych wartości chrześcijańskich”

Kontynuując dyskusje, rozmówcy poruszyli temat tego co tak naprawdę jest chrześcijańskie w powieściach Tolkiena, a co wręcz może być akcentem przekreślającym tę tezę. Zadałem sztucznej inteligencji pytanie czy “Władca pierścieni” to powieść katolicka. Czat odpowiedział sensownym akapitem, że deklaratywnie nie, że to świat wyobrażony przez Tolkiena, ale w sferze wartości jest podobny do świętych wartości chrześcijańskich przez akcentowanie roli przyjaźni i ofiary – powiedział ks. Adamiak.

Na pytanie co było celem Tolkiena – czy wsuwał tu przekaz podprogowy? Czy napisał dobrą książkę, żyjąc w kodzie kulturowym chrześcijańskim, ks. Adamiak odpowiedział: Tolkien tworzył w głowie cały świat, chowając następnie zapiski do szuflad. Okazało się, że najważniejszy jest nie ten cały świat, ale po prostu opowieść. Chrześcijaństwo na tym się opiera, istotna jest narracja, opowiadanie – podkreślił.

Reklama

„W tym świecie ważniejsze są języki, które wręcz wprost wskazują co jest dobre, a co złe”

Rozmówcy podjęli również temat języka w powieściach Tolkiena. Tolkien był filologiem, był mistrzem własnego języka, który znał do trzewi, na wskroś. Częścią sukcesu “Władcy Pierścieni” jest stworzenie świata, ale w tym świecie ważniejsze są języki, które wręcz wprost wskazują co jest dobre, a co złe – powiedział ks. Adamiak. Jak dodał książka jest napisana pięknym językiem angielskim, aż po język biblijny.

W dalszej części rozmowy ks. dr hab. Stanisław Adamiak oraz redaktor Weronika Kostrzewa podjęli także temat powiązania powieści Tolkiena do sytuacji jaka od ponad roku dzieje się na Ukrainie. Jak się okazuje, można znaleźć wiele podobieństw, od nazywania rosyjskich wojsk „orkami” po obrazy, uciekających wraz z dziećmi kobiet. To przyprawia o dreszcze – podkreślono.

CZYTAJ: Walcząc przeciw orkom. Czy Tolkien pisał o Rosji?

Reklama

Ks. Adamiak zaznaczył, że doświadczenia wojenne Tolkiena były bardzo duże (żył zarówno w czasie I wojny światowej jaki II wojny światowej). Wykorzystywał często swoje wspomnienia.

Poruszono także temat „dwóch wielkich rzeczy u Tolkiena”. Jak powiedział ks. Adamiak jest to po pierwsze: „nie zawsze jest odpowiedź na pytanie: co to w zasadzie miało być?”. Po drugie, zdaniem księdza powieść zawsze pokaże więcej niż film, dlatego oprócz ekranizacji powieści Tolkiena warto sięgnąć przede wszystkim do jego książek.

Całej rozmowy można wysłuchać w wideo poniżej:

ik, pa/Stacja7


Teologia Tolkiena. Podcast ks. Staszka Adamiaka >>>TUTAJ>>>


ks. Stanisław Adamiak
Teologia Tolkiena

Chrześcijańskie prawdy wiary ukryte w losach Śródziemia. Odkrywa je pasjonat literatury, który nie chrystianizuje Tolkiena na siłę, lecz opiera się na jego własnej interpretacji, zawartej w pozostawionych listach.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę