Zabrałam dzieci ze szkoły katolickiej Zwykle o tej porze roku walczę z pokusą, aby nie napisać tekstu zatytułowanego „Dlaczego zabrałam dzieci ze szkoły katolickiej”. Nie robię tego, bo – poza chwytliwym clickbaitem – nie byłoby w tym tekście niczego szokującego ani rozczarowującego. Wręcz przeciwnie – katolicka szkoła, do której chodziły nasze dzieciaki, była naprawdę świetna […]
To miejsce – Laski przyszło do mnie samo. Nie szukałam go tak, jak reporter, który szuka gorącego tematu. Nie zabiegałam o nie tak, jak historyk, który chce poznać ślady przeszłości. Chciałam odkryć Matkę Czacką, a tymczasem to Laski odkryły się przede mną same. Wszystko zaczęło się 11 lipca. Byliśmy akurat w Puszczy Kampinoskiej i poprosiłam […]
Łatwiej powiedzieć „Poczytaj Anselma Grüna”, niż samej opisać jak to jest, kiedy na dnie cierpienia spotyka się Ukrzyżowanego, który nie przychodzi z tanim pocieszeniem, ale z Obecnością. Noc Kościoła odsłoniła noc, w której było pogrążone moje serce – schowane, zdystansowane, chłodne, wciąż kalkulujące wizerunkowe zyski i straty, głoszące ostrożnie, jakby zza kotary. Czego potrzeba, żeby […]
Atmosfera wiary Istnieje coś takiego jak atmosfera modlitwy. Długo sądziłam, że troszczenie się o nią jest przejawem niedojrzałości duchowej, że modlitwa ma być co do zasady stała, a wszelkie odczucia, jakie w nas wywołuje, nie powinny nas nadto interesować, słowem: jak jest dobrze i miło – modlimy się, a jak się chce ziewać, a nadto […]
Nie dosypiają, nie dojadają, śpią pod kocami na mało wygodnych łóżkach, które w przypływie szaleństwa zamieniają na zwykłą podłogę, wegetarianki, zaprawione w postach i noszące w kółko te same ciuchy. Matki wielodzietne, które wciąż przyjmują pod swój dach nowe dzieci. A kiedy się je prosi o otoczenie opieką kolejnej ludzkiej nędzy, odpowiadają zwyczajnie „Czy można […]
Wczoraj, wczesnym popołudniem, zakończyły się uroczystości pogrzebowe śp. ks. Stanisława Orzechowskiego – legendarnego wrocławskiego Orzecha. Trudno opisać, co działo się w moim mieście przez te ostatnie kilka dni. Myślę, że trzeba napisać najprościej – żegnaliśmy Świętego. Od dnia jego śmierci (19.05) trwały nieustanne modlitwy, czuwania, adoracje, a przede wszystkim odprawiono wiele Mszy świętych w jego […]
Kończę dzisiaj cykl „Kobieta czyta Prymasa”. Kluczem do całego projektu była chęć ukazania aktualności nauczania Prymasa Tysiąclecia. Choć od tylu miesięcy „siedzę” w jego tekstach, to wciąż zdarza mi się przecierać oczy ze zdumienia… Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że tak jak Amerykanie mieli swojego abp Sheena, tak my mieliśmy Kardynała Stefana Wyszyńskiego – człowieka, […]
„Chrystus Pan nie ukazuje się uczniom w postaci Zmartwychwstałego Zwycięzcy. Nie podkreśla swej niezwykłej wielkości (…). Nic z tego w Nim nie ma! Jest zwykły i codzienny, wchodzi w ludzkie sprawy na ludzką modłę. (…) Chrystus umie cieszyć się małymi radościami ludzkimi, wszystkim, co ludzi cieszy i sprawia im radość. Wchodzi w ich małe sprawy, […]
„To nie ma prawa się udać” – pomyślałam, kiedy skończyłam czytać „Miriam” – najnowszą książkę o. Adama Szustaka. Nie ma szans, żebym zdołała opisać wszystko to, co wydarzyło się we mnie podczas tej lektury. Jak opisać takie bogactwo? Jak nie skrzywdzić tak osobistej i wyjątkowej książki swoimi niepotrzebnymi dywagacjami? Prawdę mówiąc – nie wiem. Kiedy […]
Wasze dzieci są waszymi, ale są wzięte z Bożego… Temu co jest z Bożego, trzeba dać Boże. Trzeba im dać wiarę, miłość ku Bogu i nadzieję. Macie w miłości przekazać waszym dzieciom radość, którą posiadacie. Może niejedno z Was nie ma nic do zapisania swym dzieciom w dziedzictwie, ale może „zapisać” swą żywą wiarę, gorącą […]
Czystości Waszego ciała i Waszego serca nie sprzedacie za żadną cenę, bo nie ma takiej ceny na ziemi, która byłaby godna Waszej czystości, która byłaby zdolna ją opłacić. Sługa Boży Kard. Stefan Wyszyński Wezwanie do Krucjaty Skromności. List do polskich dziewcząt z Jasnej Góry, [27 VII 1958] Moje kochane Córeczki! Od jakiegoś czasu, kiedy piszę […]
Zanim Apostołowie zebrali się, aby wybrać Macieja, Chrystus sam wybrał sobie świadka swojego Zmartwychwstania – była nim Maria Magdalena. Do niej powiedział „Idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, Boga mego i Boga waszego” (J 20,17). Ona pobiegła i rozgłosiła Zmartwychwstanie. O, my dobrze wiemy, jak to umieją […]