Nasze projekty

Papież: Kiedy chrześcijanie dojrzewają w służbie Bogu i bliźniemu, wzrastają także we wzajemnym zrozumieniu

"Tylko ta miłość, która staje się bezinteresowną służbą, tylko ta miłość, którą głosił i którą żył Jezus, zbliży do siebie rozdzielonych chrześcijan” - powiedział papież Franciszek na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.

fot. vatican news/twitter.com

Do bycia dla siebie nawzajem bliźnimi i do modlitwy jako pierwszego ekumenicznego zadania chrześcijan wezwał papież podczas Nieszporów odprawionych w bazylice św. Pawła za Murami na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.

Na wspólnej modlitwie obecni byli także m.in. prawosławny metropolita Polikarp z Patriarchatu Ekumenicznego, członkowie Międzynarodowej Komisji Mieszanej ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem Rzymskokatolickim a Starożytnymi Kościołami Wschodnimi, obchodzącej 20. rocznicę swych prac, a także biskupi katoliccy i anglikańscy uczestniczący w spotkaniu Międzynarodowej Komisji ds. Jedności i Misji. Do bazyliki przybyli również studenci-stypendyści Komitetu ds. Współpracy Kulturalnej z Kościołami Prawosławnymi Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan oraz uczestnicy wizyt studyjnych, organizowanych dla młodych kapłanów i mnichów Starożytnych Kościołów Wschodnich, a także dla studentów Instytutu Ekumenicznego Światowej Rady Kościołów w Bossey.

W kazaniu Franciszek nawiązał do przypowieści o „dobrym Samarytaninie”. Wskazał, że „to kapłan i lewita zachowują się źle, z obojętnością, i przedkładają ochronę swoich tradycji religijnych nad potrzeby cierpiącego”. Natomiast heretyk, Samarytanin, nadaje sens słowu «bliźni», ponieważ sam staje się bliźnim: okazuje współczucie, podchodzi i pochyla się z czułością nad ranami brata; troszczy się o niego, nie zważając na jego przeszłość i winy, i służy mu całym sobą – mówił.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Abp Gądecki: Wzywam wszystkich ludzi dobrej woli, by jednoznacznie opowiedzieli się za życiem

Papież podkreślił, że „tylko ta miłość, która staje się bezinteresowną służbą, tylko ta miłość, którą głosił i którą żył Jezus, zbliży do siebie rozdzielonych chrześcijan”. Zjednoczy nas tylko miłość, „która nie wraca do przeszłości, aby się odgrodzić lub wytykać palcami”, „która w imię Boga przedkłada brata ponad zaciekłą obronę własnego systemu religijnego”.

Zauważył, że „między sobą nigdy nie powinniśmy zadawać pytania: «Kto jest moim bliźnim?», ponieważ „każdy ochrzczony należy do tego samego Ciała Chrystusa; co więcej, ponieważ każda osoba na świecie jest moim bratem lub siostrą i wszyscy tworzymy «symfonię ludzkości», której Chrystus jest pierworodnym i odkupicielem”.

Reklama

Nie pytajmy więc „Kto jest moim bliźnim?”, lecz: „Czy ja czynię siebie bliźnim?”. Czy ja, a następnie moja wspólnota, mój Kościół, moja duchowość, czynimy siebie bliźnimi? Czy też pozostają zabarykadowani w obronie własnych interesów, zazdrośni o swoją autonomię, zamknięci w kalkulacji własnych korzyści, angażując się w relacje z innymi tylko po to, by coś od nich zyskać? Gdyby tak było, nie chodziłoby jedynie o błędy strategiczne, lecz o niewierność Ewangelii – przestrzegł Franciszek.

„Kroczyć razem i służyć razem”

Zaznaczył, że zmierzając do pełnej jedności, musimy odsunąć nasze idee „z centrum na bok, aby szukać głosu Pana i pozostawić Jemu inicjatywę i przestrzeń”. Dobrze rozumiał to „wielki prekursor ruchu ekumenicznego, ks. Paul Couturier, który zwykł modlić się o jedność wierzących, «której chce Chrystus», «za pomocą środków, których On pragnie»”. Potrzebujemy tego nawrócenia perspektywy, a przede wszystkim serca – podkreślił papież.

Tej wewnętrznej przemianie służy modlitwa, gdyż modląc się razem, uznajemy, że „potrzebujemy nawrócenia, pozwolenia Panu, by zmienił nasze serca”. To jest droga: kroczyć razem i służyć razem, stawiając na pierwszym miejscu modlitwę. Kiedy bowiem chrześcijanie dojrzewają w służbie Bogu i bliźniemu, wzrastają także we wzajemnym zrozumieniu – powiedział Ojciec Święty.

Reklama

Zauważył, że modlitwa o jedność jest „pierwszym zadaniem” ekumenicznej wędrówki chrześcijan, gdyż „jest to trwanie w komunii z Panem, który przede wszystkim modlił się do Ojca o jedność”.

Zachęcił do modlitwy „o zakończenie wojen, zwłaszcza na Ukrainie i w Ziemi Świętej”, a także za mieszkańców Burkina Faso, „zwłaszcza do tamtejszych wspólnot, które przygotowały materiały na Tydzień Modlitw o Jedność: oby miłość bliźniego zastąpiła przemoc, która nęka ich kraj”.

PRZECZYTAJ: Gwiazdy serialu „The Chosen” przyjechały do Krakowa. Na spotkaniu z aktorami pojawiły się tłumy

„Dawajcie świadectwo jedynej nadziei waszego powołania”

Na prośbę papieża głos zabrał abp Welby. W improwizowanym rozważaniu wskazał, że Samarytanin kochał kogoś, kogo nie znał i ta miłość dała mu wolność udzielenia pomocy napadniętemu człowiekowi. Prymas Wspólnoty Anglikańskiej zaznaczył, że Kościół kierujący się miłością byłby Kościołem pojednania, nadziei, uzdrowienia, Kościołem wolnym, by zatroszczyć się o miliardy ludzi znajdujących się na poboczu drogi w bólu, stracie i cierpieniu. Zauważył, że idąc dziś z Samarytaninem drogą z Jerozolimy do Jerycha usłyszelibyśmy krzyk mieszkańców Gazy, Sudanu, Sudanu Południowego, Konga i tylu innych części świata, które cierpią z powodu cudzych grzechów. Kościół Chrystusa jest powołany, by być szpitalem nadziei, miejscem uzdrowienia z dzisiejszych cierpień i grzechów. Bóg wzywa nas, abyśmy byli wolni, by błogosławić, by kochać, a im więcej ciemności ogrania nasz świat – by go oświetlać nadzieją, stwierdził anglikański hierarcha.

Modlitwy i fragmenty biblijne w czasie Nieszporów czytali przedstawiciele różnych Kościołów. Przed końcowym błogosławieństwem papież i anglikański arcybiskup Canterbury posłali z misją biskupów z z Międzynarodowej Komisji Anglikańsko-Katolickiej ds. Jedności i Misji.

Bracia i siostry, czternaście wieków temu papież Grzegorz Wielki polecił św. Augustynowi, pierwszemu arcybiskupowi Canterbury i jego towarzyszom, aby wyruszyli z Rzymu, by głosić radość Ewangelii ludom Anglii. Dziś, wdzięczni Bogu, gdyż podzielamy tę samą Ewangelię, posyłamy was, umiłowani współpracownicy królestwa Bożego, abyście tam, gdzie pełnicie swą posługę dawali razem świadectwo nadziei, która nie zawodzi i jedności, o którą modlił się Pan – powiedział Franciszek.

Bracia i siostry, Bóg pojednał nas ze sobą przez Chrystusa i powierzył nam posługę pojednania. Posyłając was od grobu Apostoła do narodów, wzywamy was, abyście uczynili tę służbę waszą szczególną troską. W czasie głoszenia i sprawowania sakramentów ze świętym ludem Bożym, dawajcie świadectwo jedynej nadziei waszego powołania. Niech wasza wzajemna posługa katolików i anglikanów będzie dla świata przedsmakiem pojednania wszystkich chrześcijan w jedności jedynego Kościoła Chrystusowego, za który modlimy się dzisiaj – dodał abp Welby.

Razem zaś zakończyli posłanie słowami: „Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga Ojca i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi”. Następnie biskupi anglikańscy i katoliccy podchodzili parami do Franciszka i abp. Welby’ego, by uścisnąć im dłonie.

Na zakończenie przemówił jeszcze kard. Kurt Koch. Prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan podziękował papieżowi za jego niestrudzone zaangażowanie ekumeniczne. Wskazał, że na miłość Boga człowiek może odpowiedzieć tylko miłością Boga i bliźniego, ukazując w ten sposób, że jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Podkreślił, że miłość jest szczególnie ważna w dialogu ekumenicznym, a „ekumenizm miłości” jest nieodzowną przestrzenią ruchu ekumenicznego. Dialog braterskiej miłości nie niweluje wprawdzie istniejących różnic między chrześcijanami, ale czyni z nich braterską wspólnotę, stwierdził szef watykańskiej dykasterii ekumenicznej.

KAI,pa/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę