"Jeśli twoje serce wydaje się zbyt skażone złem, zbyt nieuporządkowane, nie zamykaj się, nie bój się. Pomyśl o stajence w Betlejem. Jezus tam się narodził, w tym ubóstwie, aby ci powiedzieć, że nie boi się nawiedzić twojego serca, zamieszkać w twoim niechlujnym życiu" – zachęcił Ojciec Święty w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” 2 stycznia, w II niedzielę po Narodzeniu Pańskim.

Komentując czytany w liturgii fragment prologu Ewangelii św. Jana Apostoła (J 1, 1-18) papież podkreślił paradoks połączenia w nim dwóch przeciwstawnych rzeczywistości: Słowa i ciała, a także opozycji między światłością a ciemnością. Zaznaczył, że przez tę antynomię Ewangelia pragnie podkreślić sposób działania Boga, który wkracza między nas.
Bóg pragnie przyjąć nasze ciało. Jeśli twoje serce wydaje się zbyt skażone złem, zbyt nieuporządkowane, nie zamykaj się, nie bój się. Pomyśl o stajence w Betlejem. Jezus tam się narodził, w tym ubóstwie, aby ci powiedzieć, że nie boi się nawiedzić twojego serca, zamieszkać w twoim niechlujnym życiu – stwierdził Franciszek.
Ojciec Święty zachęcił do uczynienia miejsca Bogu w naszym życiu, aby na przykład przed szopką porozmawiać z Jezusem o naszych konkretnych sytuacjach. Zaprośmy Go oficjalnie do naszego życia, szczególnie w ciemne miejsca, do naszych «wewnętrznych stajni». Powiedzmy Mu bez lęku o problemach społecznych i kościelnych naszych czasów, ponieważ Bóg uwielbia mieszkać pośród nas – zachęcił papież przed odmówieniem modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.
„W chwilach radosnych i w chwilach smutnych powierzmy się Temu, który jest naszą mocą i naszą nadzieją”
Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty pozdrowił wiernych obecnych na placu św. Piotra i zachęcił ich do powierzenia się Bogu oraz otwarcia się na Jego obecność.
W tę pierwszą niedzielę roku raz jeszcze życzę wszystkim pokoju i dobra w Panu. W chwilach radosnych i w chwilach smutnych powierzmy się Temu, który jest naszą mocą i naszą nadzieją. Nie zapominajmy też: zaprośmy Pana, aby wszedł w nasze wnętrze, aby wszedł w naszą rzeczywistość, czy jest ona okropna, czy też gdy jest jak stajnia: „Ty to znasz Panie. Nie chciałabym żebyś wszedł, ale spójrz na nią. Bądź blisko”. Uczyńmy to – zachęcił Ojciec Święty.
Przeczytaj również
pa, KAI/Stacja7