Zmiana czasu. Nie zaśpij na rezurekcję!
Zmiana czasu z zimowego na letni może dla wielu okazać się niemałym psikusem. Nagle rano okazuje się, że mamy o jedną godzinę mniej! W tym roku dodatkowo może się okazać, że spóźniliśmy się na… poranną procesję rezurekcyjną.
Dlaczego zmieniamy czas?
Wielu z nas zadaje sobie to pytanie co najmniej dwa razy w roku – na wiosnę, przy okazji zmiany z czasu zimowego na letni oraz jesienią, kiedy zmieniamy czas z letniego na zimowy.
Zmiana czasu ma się przyczynić do bardziej efektywnego wykorzystywania światła dziennego. Przestawienie zegarków z czasu zimowego na czas letni oznacza, że “stracimy” jedną godzinę snu, ale jednocześnie zyskamy “dłuższe” wieczory.
W Europie przestawienie zegarków z czasu zimowego na letni odbywa się w ostatnią niedzielę marca, w tym roku będzie to w nocy z soboty, 30 marca na niedzielę, 31 marca. Będziemy musieli przestawić wskazówki zegara o godzinę do przodu. To znaczy, że z godziny 2:00 przedstawimy je na godzinę 3:00.
Choć do zmian czasu jesteśmy przyzwyczajeni, to w tym roku towarzyszyć jej będzie… najważniejsza uroczystość w chrześcijańskim kalendarzu 31 marca obchodzimy akurat Niedzielę Wielkanocną!
CZYTAJ TEŻ>>> Triduum Paschalne. Q&A
Przeczytaj również
Nie spóźnij się na rezurekcję!
W wielu kościołach nad ranem w Niedzielę Wielkanocną odbywa się rezurekcja. Podczas uroczystej procesji, przy dźwięku dzwonów ogłaszamy, że Chrystus zmartwychwstał!
Najważniejszym warunkiem porannej rezurekcji jest to, że musi się zacząć tuż przed pierwszą mszą św. i nie później niż o świcie. Co oznacza, że procesje rezurekcyjne zazwyczaj odbywają się około godziny 5 lub 6.
W tym roku oznacza to, że aby uczestniczyć w porannej uroczystej procesji będziemy musieli obudzić się godzinę “wcześniej”. Bo tą jedną godzinę snu “ukradnie nam” zmiana czasu ;)
PRZECZYTAJ>>> Rezurekcja. Czym jest i kiedy powinna się odbyć – nocą czy nad ranem?
Jak nie zaspać?
Zmiana czasu z zimowego na letni może dla wielu okazać się niemałym psikusem. Kto zapomni o przestawieniu zegarków nieźle się rano zdziwi, kiedy okaże się, że jest godzinę później niż zakładał, a procesja rezurekcyjna już dawno weszła do kościoła.
Co zrobić, żeby nie zaspać na poranną procesję? Przede wszystkim nie zapomnij – najlepiej już wieczorem – przestawić wskazówki zegarka. Przy zmianie czasu z zimowego na letni przestawiamy je o godzinę do przodu.
Warto też w sobotę iść spać trochę wcześniej niż zazwyczaj, tym samym nasz organizm nie odczuje “straty” i jest szansa, że się wyśpimy. ;) Pod warunkiem, że nie wybieramy się na Wigilię Paschalną.
pa/Stacja7