"Nie wiem jaka przyszłość nas czeka, ale wiem jedno - dopóki tli się w nas nadzieja, dopóki z naszych serc wypływa dobro, to nie zginiemy" - mówił abp Wojciech Polak, prymas Polski, w Inowrocławiu.

Metropolita gnieźnieński modlił się rano ze społecznością Ukraińców, mieszkających i pracujących w Inowrocławiu i okolicach, a później odprawił mszę świętą w parafii Świętego Ducha.
Z lękiem spoglądamy na Wschód, gdzie nasi siostry i bracia Ukraińcy walczą przeciwko potężnemu okupantowi, gdzie giną ludzie, gdzie zły człowiek sieje zło, gdzie nienawiść, pragnienie zemsty, chęć zdobycia i panowania nad drugim człowiekiem przeradza się w okrutne akty terroru i śmierci. Pytamy, jak to możliwe w XXI wieku, tu, w Europie? – powiedział w homilii, nawiązując dalej do niedzielnej Ewangelii, która mówi o najgorszym z możliwych rodzajów ślepoty – „zaślepieniu nienawiścią, władzą, mirażem własnej wielkości”.
STACJA7 POLECA
„Dopóki z naszych serc wypływa dobro, to nie zginiemy”
Brońmy się przed uczuciem nienawiści, przed chęcią odwetu. W tej sytuacji, w której jesteśmy musimy prosić o nawrócenie i przemianę serc, o zatrzymanie tej ogromnej fali okrucieństwa i złości, która z nich wypływa na zewnątrz, niosąc cierpienie i śmierć, wypędzając tak wielu ludzi z ich własnych domów – podkreślał.
Nie wiem, jaka przyszłość nas czeka, ale wiem jedno – dopóki tli się w nas nadzieja, dopóki z naszych serc wypływa dobro, to nie zginiemy – podkreślił.
Abp Polak wspomniał na koniec o innej ogromnej fali, która również ma swoje źródło w tak wielu ludzkich sercach – ogromnej fali dobra, modlitwy i pomocy dla ludzi uciekających przed wojną z Ukrainy.
Przeczytaj również
Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło – zakończył.
kh, KAI/Stacja7