Nasze projekty

Msza św. w intencji Ojczyzny w Świątyni Opatrzności

Prezydent, przedstawiciele rządu i parlamentarzyści, nuncjusz apostolski i przedstawiciele Episkopatu modlili się w intencji Ojczyzny podczas Mszy św. sprawowanej w Świątyni Opatrzności Bożej w 101. rocznicę odzyskania niepodległości. „Wolność została wywalczona, ale też przez Pana Boga została Polakom dana i zadana” - powiedział kard. Kazimierz Nycz rozpoczynając liturgię.

„Przychodzimy, żeby zawierzyć Bogu ojczyznę, dziękować za sukcesy i modlić się o jej szczęśliwą przyszłość i pamiętając, że niepodległość jest nam zadana” – powiedział kard. Nycz.

Przypomniał, że podczas Eucharystii zapłonie Świeca Niepodległości ofiarowana Warszawie przez Piusa IX w 1867 r. z życzeniem, by zapalono ją dopiero wówczas, gdy Polska będzie już wolna.

Reklama

Homilię podczas Eucharystii głosił biskup polowy WP Józef Guzdek. Odnosząc się do okoliczności odzyskania niepodległości przez Polskę zauważył, że wiele przyczyn doprowadziło do tego, ale jedną z najważniejszych było wzajemne zaufanie. „Polacy z trzech zaborów, o różnych przekonaniach politycznych, wierzący i niewierzący, katolicy, prawosławni i ewangelicy oraz wyznawcy innych religii wznieśli się ponad wszelkie podziały” – przypomniał duchowny.

Kaznodzieja podkreślił, że ilekroć były zgoda, współpraca i wzajemne zaufanie oraz poszanowanie godności i podstawowych praw, Polska rozwijała się i umacniała swoją pozycję międzynarodową a Polakom żyło się dostatniej. Wskazywał, że w życiu naszego narodu bardzo potrzeba zgody i wzajemnego zaufania. „Nie wolno bagatelizować win, ale też należy odrzucić ducha zemsty. Pamięć – tak, ale nigdy pamiętliwość” – wskazywał bp Guzdek.

– Nie istnieje żadna święta wojna, i nie jest nią nawet wojna z terroryzmem, bowiem tylko pokój jest święty – podkreślił duchowny. „Oby w naszej Ojczyźnie już bezpowrotnie zaprzestano rzucać kamieniami w tych, którzy mają inne pomysły na zagospodarowanie przestrzeni wolności. Potrzebne są dialog, bliskość i zaufanie” – apelował hierarcha.

Reklama

Przypomniał też, że misją Kościoła jest budowanie mostów porozumienia i wzajemnego zaufania. „Zatem widząc zdradę Ewangelii, brak zaufania i poszanowania drugiego człowieka, Kościół ma prawo powtarzać do córek i synów katolickiej wspólnoty skargę Jezusa: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie” (Mt 15,8).

Na zakończenie homilii biskup polowy podkreślił, że od zaufania zbudowanego na prawdzie zależy przyszłość naszej Ojczyzny.

Podczas Eucharystii zapłonęła Świeca Niepodległości ofiarowana Warszawie przez Piusa IX w 1867 r. z życzeniem, by zapalono ją dopiero wówczas, gdy Polska będzie już wolna.

Reklama

Ta świeca będzie przypominać to, co wydarzyło się w 1918 ale też ma uświadamiać Polakom, że wolność została wywalczona, ale została Polakom przez Pana Boga dana i zadana – powiedział na początku Mszy św. kard. Nycz, dodając: „Jesteśmy pokoleniem troski o niepodległość”.

Ten historyczny moment przerodził się już w tradycję zapalania świecy w czasie Święta Niepodległości. Jest ona symbolem spełnienia marzeń wielu poprzedzających nas pokoleń, które w czasach zaborów przechowały w sercach ideę wolnej Ojczyzny i tej idei poświęcały swe wysiłki, a nieraz także życie.

KAI/ad

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę