Ks. Kozłowski: Krzyż na Giewoncie mnie ocalił
Porażony trzykrotnie piorunem na Giewoncie ks. Jerzy Kozłowski opowiada dla organizatorów akcji "Polska pod krzyżem" o tym doświadczeniu z 22 sierpnia. - Gdyby nie krzyż na Giewoncie to bym zginął. Ofiaruję to swoje cierpienie Panu Bogu za Kościół w Polsce - wyznaje.
Polub nas na Facebooku!
Swoją opowieść ks. Jerzy Kozłowski nagrał specjalnie dla Fundacji Solo Dios Basta, która organizuje 14 września akcję ewangelizacyjną “Polska pod Krzyżem”. Wyznaje, że to doświadczenie z Giewontu przeżywa właśnie w tej perspektywie: jako swój krzyż i możliwość złączenia się z Krzyżem Chrystusa. – Pojawiły się głosy, że krzyż na Giewoncie zabija. Tymczasem ja, który byłem dokładnie przy tym krzyżu żyję, a ci co byli dalej – zginęli – mówi.
🔷 PRZECZYTAJ: Papież zaprasza na wydarzenie “Polska pod krzyżem”
Jego pełnej wypowiedzi można posłuchać tutaj ⤵️
ad/Stacja7