“Ta korona spada mi na uszy, za duża…”. Co warto wiedzieć o Czesławie Miłoszu?
"Nie myśl człowieku, jakie mogłoby być twoje życie, bo inne byłoby nie twoje" - pisał Czesław Miłosz w "Dolinie Issy". Życie jednego z najwybitniejszych polskich poetów ubogaciło literaturę.
Nie sposób w kilku zdaniach opisać życie i twórczość Miłosza, ale warto znać lub przypomnieć sobie o nim trochę faktów i ciekawostek.
Szczęśliwe dzieciństwo w Szetejnach
Miłosz miał w swoim życiu kilka domów, a przez wiele lat przebywał na emigracji m.in. w Stanach Zjednoczonych. Jednak najchętniej wracał wspomnieniami do Szetejn, gdzie przyszedł na świat 30 czerwca 1911 roku. “Między siódmym a dziesiątym rokiem życia cieszyłem się niczym nie zmąconym szczęściem, mieszkając w majątku moich dziadków na Litwie” – pisał w O podróżach w czasie.
ZOBACZ>>> Adam Woronowicz: Każdy człowiek jest wierzący!
Tłumaczony na wiele języków
To jeden z najbardziej znanych polskich poetów, którego twórczość przetłumaczono na ponad 40 języków. “Każdy Jego nowy wiersz to było dla nas święto, niespodzianka, podarunek” – pisała o nim w “Tygodniku Powszechnym” Wisława Szymborska.
“Poeta tysiąclecia”
Poezja Miłosza przyciąga bogactwem tematycznym i myślowym, pisał o człowieku i społeczeństwie, naturze, która nas otacza i określa, jak również o religii i całym świecie nadprzyrodzonym. Kolega polskiego poety, również noblista Seamus Heaney nazwał Miłosza “poetą tysiąclecia”, ponieważ “chronologicznie (…) jest prawie w tym samym wieku co nasz wiek, kulturowo jednak obejmuje całe kończące się tysiąclecie”.
Przeczytaj również
“Ta korona spada mi na uszy, za duża…”
Jako trzeci polski pisarz po Henryku Sienkiewiczu i Władysławie Reymoncie, otrzymał Literacką Nagrodę Nobla 9 października 1980 roku, pozostawał wówczas na emigracji w Stanach Zjednoczonych. “Ta korona spada mi na uszy, za duża…” – powiedział 10 grudnia po odebraniu nagrody. To wydarzenie wymusiło na władzach komunistycznych pozwolenie na wizytę poety w Polsce oraz – po latach nieobecności – oficjalne opublikowanie jego utworów.
Nie tylko poeta
Obok wierszy, Miłosz pisał również eseje, powieści, a także tłumaczył m.in. księgi biblijne: Księgę Psalmów, Księgę Hioba czy Pieśń nad Pieśniami, jak również znane dzieła literatury m.in. Ziemię jałową Thomasa Eliota. Jak zauważył ks. Janusz Pasierb, Miłosz postanowił nie tylko mówić o Bogu, ale oddał mu swój głos, “żeby słowo Boga przemówiło jego słowami”.
PRZECZYTAJ>>> Danuta Szaflarska nawróciła się dzięki ks. Jerzemu Popiełuszce. „Doświadczyłam bliskości Boga”
Jan Paweł II jednym z czytelników
Po odebraniu nagrody Nobla, Miłosz pojechał do Rzymu, gdzie na prywatnej audiencji przyjął go Jan Paweł II, który bardzo dobrze znał i cenił twórczość polskiego poety. Kilka miesięcy przed śmiercią, w kwietniu 2004 roku Miłosz wysłał list do papieża z prośbą o błogosławieństwo i potwierdzenie, że zmierza ku zbawieniu.
“Pisze Pan, że przedmiotem Jego troski było «nieodbiegania od katolickiej ortodoksji» w Pańskiej twórczości. Jestem przekonany, że takie nastawienie Poety jest decydujące. W tym sensie cieszę się, że mogę potwierdzić Pańskie słowa o «dążeniu do wspólnego nam celu»” – to fragment odpowiedzi Jana Pawła II.
Kilkadziesiąt lat nieustannej pracy
Miłosz zakończył działalność po siedmiu dziesięcioleciach pracy literackiej, zaledwie kilka miesięcy przed odejściem. Ostatnie tomy wierszy opublikował w 2000 roku To, a w 2002 roku Druga przestrzeń i Orfeusz i Eurydyka.
“To była faktycznie ars bene moriendi – sztuka dobrego umierania. Bardzo spokojny, bardzo pewny siebie, bardzo godny proces kończenia ziemskich interesów (…) Trwało to od początku 2004 roku. Wszyscy w domu wiedzieliśmy, że umiera, że chce umrzeć i że to ma tak wyglądać” – czytamy w “Rozmowach o Miłoszu” Agnieszki Kosińskiej.
Miłosz zmarł 14 sierpnia 2004 roku i został pochowany Krypcie Zasłużonych na Skałce w Krakowie.