Nasze projekty

Ukraina zareagowała na słowa papieża. Jego wypowiedź skomentował też abp Gądecki

"Nasza flaga jest żółto-niebieska. (...) Nigdy nie będziemy podnosić żadnych innych flag" - powiedział szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba. Abp Stanisław Gądecki stwierdził natomiast, że "w wypowiedziach papieża musimy brać kontekst pod uwagę".

Fot. influenzando/Cathopic

Falę krytyki wywołały w weekend słowa papieża dotyczące wojny w Ukrainie, które wypowiedział w nagranym miesiąc temu wywiadzie dla SIR. Franciszek powiedział, że Ukraina powinna „mieć odwagę wywieszenia białej flagi” i przystąpienia do negocjacji. Słowo „negocjować” jest odważne. Kiedy widzisz, że jesteś pokonany, że sprawy nie układają się dobrze, musisz mieć odwagę wywieszenia białej flagi – powiedział.

ZOBACZ TEŻ: Watykan tłumaczy słowa Franciszka ws. Ukrainy. „Wzywa do odwagi negocjacji”

O słowa papieża w programie Między Ziemią a Niebem zapytano przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp. Stanisława Gądeckiego, który powiedział: myślę, że tak jak w wielu wypowiedziach papieża musimy brać kontekst pod uwagę.

Reklama

W tych słowach wzywa do negocjacji, do pokojowych negocjacji, co jest poniekąd jego obowiązkiem. To wywieszanie białej flagi w naszym kontekście oznacza zupełnie coś innego, oznacza poddanie się – poddanie się kompletnie, co byłoby destrukcyjne dla samych Ukraińców, gdyby tak to zrozumieli. Tłumaczę właśnie w taki sposób, aby Rosja i Ukraina nie bały się podjąć rozmów negocjacyjnych pokojowych. To jest ten właściwy sens wypowiedzi papieskiej – mówił abp Gądecki.

Ukraiński prezydent reaguje

Wypowiedź papieża skomentował w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych ukraiński prezydent, Wołodymyr Zełenski. Na Ukrainie było niegdyś wiele białych ścian domów i kościołów, które teraz są spalone i roztrzaskane przez rosyjskie pociski. I to bardzo wymownie mówi o tym, kto musi się zatrzymać, aby wojna się skończyła – podkreślił.

Kiedy 24 lutego rosyjskie zło rozpoczęło tę wojnę, wszyscy Ukraińcy stanęli do obrony. Chrześcijanie, muzułmanie, żydzi – wszyscy. I dziękuję każdemu ukraińskiemu kapelanowi, który jest w armii, w Siłach Obronnych. Oni są na pierwszej linii frontu. Chronią życie i ludzkość. Wspierają nas modlitwą, rozmową i czynami. Tym właśnie jest Kościół – byciem z ludźmi. A nie gdzieś tam, dwa i pół tysiąca kilometrów stąd, wirtualnie pośrednicząc między kimś, kto chce żyć, a kimś, kto chce cię zniszczyć – kontynuował.

Reklama

Zełenski podziękował wszystkim, „którzy robią wszystko na Ukrainie i z Ukrainą, aby ratować życie”. Dziękuję wszystkim, którzy pomagają i którzy są naprawdę blisko nas, poprzez działania i modlitwy – podsumował ukraiński prezydent.

„Nasza flaga jest żółto-niebieska”

Z kolei szef ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Dmytro Kułeba, stwierdził, że „najsilniejszy jest ten, kto w walce dobra ze złem staje po stronie dobra, zamiast próbować stawiać je na równi i nazywać to 'negocjacjami'”.

„Jednocześnie, jeśli chodzi o białą flagę, znamy strategię Watykanu z pierwszej połowy XX wieku. Wzywam do unikania powtarzania błędów przeszłości i wspierania Ukrainy i jej mieszkańców w ich sprawiedliwej walce o życie” – dodał w poście opublikowanym na platformie X. 

Reklama

„Nasza flaga jest żółto-niebieska. To jest flaga, pod którą żyjemy, umieramy i zwyciężamy. Nigdy nie będziemy podnosić żadnych innych flag” – zadeklarował Kułeba. I podziękował papieżowi „za jego nieustanne modlitwy o pokój”.

Szef ukraińskiego MSZ wyraził również nadzieję, że po dwóch latach wojny „papież znajdzie okazję do złożenia wizyty apostolskiej na Ukrainie, aby wesprzeć ponad milion ukraińskich katolików, ponad pięć milionów grekokatolików, wszystkich chrześcijan i wszystkich Ukraińców”.

Do słów papieża odniósł się również szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski. „A może, dla równowagi, zachęcić Putina, aby miał odwagę wycofać swoją armię z Ukrainy? Pokój nastąpi natychmiast, bez konieczności negocjacji” – napisał w mediach w mediach społecznościowych.

Na słowa papieża zareagował też abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Chcę wam powiedzieć jedną rzecz od narodu ukraińskiego. Ukraina jest ranna, ale niepokonana! (…) Ukraina jest wyczerpana, ale trwa i będzie trwać! Uwierzcie mi, nikt nawet nie myśli o poddaniu się – stwierdził.

KAI, PAP, gazeta.pl, kh/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę