Nasze projekty

„Słowo Boże jest proste. Trzeba się tylko na nie otworzyć”

Jak czytać Pismo Święte? Jak je rozumieć? Czy lepiej czytać je indywidualnie, czy całą rodziną? O tym w audycji "Kościół. Wydarzenia. Komentarze" opowiedzieli Aneta Liberacka, red. nacz. portalu Stacja7 oraz ks. dr hab. Marcin Kowalski, członek Papieskiej Komisji Biblijnej i współautor cyklu "Jutro Niedziela".

Na początku rozmowy goście opowiedzieli o swoich pierwszych doświadczeniach z lekturą Pisma Świętego. Aneta Liberacka wspominała, że sięgnęła po Pismo Święte w liceum i że próbowała przeczytać je od początku do końca, księga po księdze. O ile Księga Rodzaju była dla mnie prosta, o tyle już Księga Kapłańska czy Powtórzonego Prawa sprawiały mi ogromną trudność. Dlatego później brałam każdą księgę jako oddzielną opowieść. W pewnym momencie zorientowałam się, że sama nie zrozumiem sensu tych zapisów, dlatego sięgnęłam po komentarze i omówienia. Dzięki temu zaczęłam się wciągać w Pismo Święte i wszystko zaczęło mi się ze sobą łączyć – powiedziała.

Ks. Marcin Kowalski opowiedział, że jako ministrant miał kontakt ze Słowem Bożym głównie w czasie Liturgii. Nie był to jednak kontakt osobisty ze Słowem. Ten nastąpił, gdy byłem w Oazie i tam mieliśmy praktykę Namiotu Spotkania, gdzie we wspólnocie i każdy osobiście rozważał Słowo Boże. To było pierwsze odkrycie Słowa, które jest adresowane bezpośrednio do mnie – wspominał biblista. Opowiedział też, że właśnie dzięki Słowu Bożemu odkrył swoje powołanie, porzucił studia prawnicze i wstąpił do seminarium.

Jak zrozumieć Pismo Święte?

Jako jedną z lektur, która pomaga lepiej rozumieć Pismo Święte Aneta Liberacka wskazała książkę Benedykta XVI „Jezus z Nazaretu”. Wskazała, że papież w sposób niemal matematyczny pokazuje, jak poszczególne wydarzenia łączą się ze sobą. Każdego dnia to są nowe odkrycia, jak jedno z drugiego wynika. Obecnie lubię czytać w ten sposób Pismo Święte – że wyjaśnienie jednego fragmentu jest w innym fragmencie, że jeden tekst jest kluczem do kolejnego – to jest fascynująca droga – podzieliła się Liberacka.

Reklama

Także ks. Marcin Kowalski przyznał, że i jego czasem Pismo Święte potrafi zaskoczyć. Na tym polega piękno Słowa Bożego – powiedział ks. Kowalski i wyjaśnił, że dzieje się tak dlatego, że po drugiej stronie tego kanału komunikacji stoi „Bóg, który jest nieskończony w swojej zdolności zaskakiwania nas, w drogach jakimi chce nas prowadzić”. Słowo odbija w sobie nieskończone pokłady miłości, kreatywności, inteligencji i czułości Bogawskazał biblista.

Pismo Święte czytane w rodzinie

Zapytana, czy Pismo Święte warto czytać wspólnie, w rodzinie, Aneta Liberacka wskazała na możliwość rozmowy na temat poszczególnych fragmentów. Ze Słowem Bożym jest tak, że przepuszczone przez innego człowieka, pozwala zauważyć coś innego – zauważyła i wspomniała na swoje doświadczenia rodzinne, kiedy jej dziadek opowiadał swoim wnukom biblijne historie. Podkreśliła też, że wspólne czytanie Pisma Świętego daje możliwość wytłumaczenia dzieciom na czym polega dobro i zło. Jak wskazała, „z jednej strony warto czytać, ale i rozmawiać”, ponieważ dobrze jest wykorzystać lekturę jako punkt wyjścia do rozmowy.

Również ks. Marcin Kowalski wskazał, że i bibliści pochylają się nad słownikami, nad znaczeniem Pisma we wspólnocie i robią to dla wspólnoty. Św. Paweł powiedział, że Pismo nie jest dane po to, by czytać je indywidualnie, dla prywatnego użytku, ale ma być czytane przez Kościół.

Reklama

Pismo powstaje w Kościele, we wspólnocie. Żaden z autorów nie był indywidualistą, który nagle pomyślała, że oto stworzy księgę i opisze jakiś aspekt swojej historii, że coś odkrył. Nic podobnego. Zawsze księgi biblijne są efektem pracy całej grupy ludzi. Za niektórymi księgami ukrywa się kilku, kilkunastu autorów – zauważył ks. Kowalski i podkreślił, że „Kościół jest naturalnym środowiskiem słuchania Słowa„.

Zwrócił także uwagę, że przypomina o tym tegoroczne hasło Tygodnia Biblijnego, „Zgromadzeni na świętej wieczerzy”. To hasło przypomina nam, że uprzywilejowanym miejscem słuchania Słowa Bożego jest Eucharystia – bez Słowa Bożego ona nigdy by nie zaistniała – powiedział ks. Kowalski.

Jutro Niedziela – świetne przygotowanie do niedzielnej Mszy świętej

Weronika Kostrzewa zachęciła, by Tydzień Biblijny był przełomem w regularnym czytaniu Pisma Świętego i zapytała swoich gości, jak mogłoby się o to dokonać. Aneta Liberacka wskazała na lekturę książki „Jutro Niedziela”. W codziennym trybie życia mamy kontakt ze Słowem Bożym tak naprawdę głównie w niedzielę, w kościele. „Jutro Niedziela” bardzo pomaga we wczytaniu się w Słowo, jakie słyszy się podczas Liturgii – powiedziała red. nacz. Stacji7. Zaproponowała, by wykorzystać „Jutro Niedziela” jako przygotowanie do Mszy świętej.

Reklama

Ks. Marcin Kowalski wraz z ks. Przemysławem Śliwińskim są autorami cyklu i książek „Jutro Niedziela”. Zapytany o tworzenie książki powiedział, że najbardziej zależało jej autorom na tym, by była to „prosta, komunikatywna pozycja, żeby Słowo Boże nie było przeładowane, aby było podane tak, by chciało się szukać dalej”.

Książka trochę się rozwinęła i od pierwszej, krótkiej formy internetowej, ale cel jest ten sam. Po pierwsze, tak jak w „lectio divina” ma nas postawić w sytuacji ludzi, którzy pisali te teksty, abyśmy poczuli trochę „ich czasy”. Po drugie – mamy odkryć, co mówi do nas Bóg. Trzecie pytanie, które dobrze byłoby sobie zadać, to jaka będzie moja odpowiedź na to Słowo – wyjaśnił ks. Marcin Kowalski.

Jak podkreślił na koniec rozmowy biblista, Słowo Boże jest proste w swojej istocie. Trzeba się na to otworzyć, pytać, a Bóg na pewno odpowie – zachęcił ks. Kowalski.


Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę