Nasze projekty

Kubacki zdradził przejmujące informacje o żonie. „To cud. Bo była to walka o życie”

"Przy wybudzaniu żony okazywało się, że ma sparaliżowaną całą jedną stronę ciała" - powiedział Dawid Kubacki w rozmowie z Polsat News. "To, jaką pracę w tak krótkim czasie wykonali lekarze i rehabilitanci, że żona w tej chwili chodzi i może robić większość rzeczy, to też jest cud".

fot. dawid.kubacki.official/Instagram

Kubacki przekazał w piątek wspaniałą wiadomość o tym, że jego żona opuściła szpital, w którym przebywała od kilku tygodni z powodu poważnych problemów kardiologicznych.

„Wróciliśmy dzisiaj do domu i śmiało mogę powiedzieć, że to cud dokonany rękami lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów. Dziękuję za każdą Waszą modlitwę, dobrą myśl, słowo otuchy. Nadal będą nam potrzebne, bo Marta zaczyna intensywną rehabilitację, a ja będę uczył się nowej rzeczywistości. Dziękujemy całej załodze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Jesteście teamem na miarę zwycięstwa w Pucharze Narodów!” – napisał.

Czujemy się w porządku. To, co się działo, zostawi swój ślad i na dłuższą metę będzie miało swoje konsekwencje. Rehabilitacja jest dalej potrzebna – mówił Kubacki w rozmowie z Polsat News.

Żona nie wszystko może zrobić przy dzieciach. Potrzebujemy trochę czasu oraz profesjonalnej rehabilitacji, żeby móc normalnie funkcjonować – dodał.

Kubacki przekazał również, że jego żonie do codziennego funkcjonowania będzie potrzebować kardiowertera, czyli wszczepialnego defibrylatora serca.

Reklama

Taki implant ICD pozwala tak naprawdę normalnie korzystać z życia. Są oczywiście obostrzenia, bo pewnych rzeczy nie można robić – mówił skoczek.

Kubacki ponownie podkreślił, że lekarze dokonali cudu, ponieważ pierwsze rokowania były bardzo złe. Uważam, że to cud dokonany rękami lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów. Była to walka o życie – mówił.

Skoczek zdradził również wstrząsające szczegóły. Przy wybudzaniu żony okazywało się, że ma sparaliżowaną całą jedną stronę ciała – powiedział.

To, jaką pracę w tak krótkim czasie wykonali lekarze i rehabilitanci, że żona w tej chwili chodzi i może robić większość rzeczy, to też jest cud. Z sytuacji bardzo tragicznej, w ciągu pięciu dni odeszliśmy od „grubego kalibru”, jeżeli chodzi o systemy podtrzymujące życie – dodał.

kh, przegladsportowy.onet.pl/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę