Dawid Kubacki to obecnie najlepiej skaczący polski skoczek narciarski. W piątek wywalczył drugie miejsce w prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni. Jednak nie tylko z tego powodu był to dla niego wyjątkowy dzień. 6 stycznia, w dniu finałowego konkursu Turnieju na świat przyszła druga córka skoczka.
Było dużo emocji. Trudno je opisać. Choć już je przeżywałem, to one uderzają w człowieka. Czułem to w tym konkursie. Starałem się skoncentrować na tym, co miałem do zrobienia na skoczni. Czasami są jednak rzeczy ważniejsze od skakania – przyznał po zawodach Dawid Kubacki w rozmowie z Eurosportem.
STACJA7 POLECA
Ostatecznie polski skoczek w piątkowym konkursie zajął trzecie miejsce, jednak dotychczas zdobyte punkty pozwoliły na utrzymanie drugiego miejsca w całym konkursie Turnieju Czterech Skoczni. Jak podkreślił, miał duży problem z koncentracją i wie, że skoki nie były idealne. Jednak w takim dniu jak dzisiaj skoki schodzą na drugi plan. Mimo wszystko sądzę, że dobrze sobie poradziłem. Jest kolejne podium. Rewelacja – ocenił.
Dawid Kubacki już raz wygrał Turniej Czterech Skoczni. Zrobił to w 2020 roku, stając się wówczas trzecim Polakiem, który tego dokonał. W tym roku musiał uznać wyższość skoczka z Norwegii. Żona trzyma teraz w rękach złotego aniołka. To mi dzisiaj wystarczy. Złotego orła już mam z poprzednich lat. Myślę, że to, co się dzisiaj stało, jest lepsze – mówił po zawodach.
Przeczytaj również
pa, rmf24.pl/Stacja7