Jak nie bać się spowiedzi?
Wstyd boli. I wstyd nas zamyka na spowiedź. Trzeba sobie ciągle na nowo powtarzać: ja nie idę do księdza, ale idę do Jezusa.
W czasie spotkania młodych na Lednicy s. Gaudia Skass ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia wygłosiła konferencję o tym, jak nie bać się spowiedzi. Każdy z nas albo większość, przeżywa spowiedź w sposób stresujący. Bo co fajnego jest w tym, żeby się przyznać do tego, że zrobiłem coś nie tak. No nikt z nas tego nie lubi – mówiła s. Gaudia Skass. Jak podkreśliła, „każdy chciałby mieć idealny obraz siebie przed sobą, przed innymi ludźmi i przed Bogiem”, a podczas spowiedzi trzeba się „przyznać, że nie jesteś idealny”. I to boli – mówiła.
SPRAWDŹ TEŻ: Modlitwy, które pomogą dobrze przeżyć spowiedź
I wstyd boli. I wstyd nas zamyka na spowiedź. To odczucie, że nabroiłem jest tak niefajne, że robisz wszystko co możliwe, żeby od tego odczucia uciec albo żeby je opóźnić w czasie. Tylko, że jak uciekasz i opóźniasz w czasie, to to wcale nie pomaga. Jest po prostu coraz gorzej – zaznaczyła.
Jak nie bać się spowiedzi?
Jak przyznała, wiele osób „boi się tego, że właśnie we w spowiedzi nie będzie przyjętym”. Nie wiadomo na jakiego księdza trafię. Tak często było mówione, pisaliście mi, że siostro ja nie wiem na jakiego księdza trafię – mówiła.
Ja się boję, że ten ksiądz mnie skrzyczy albo mnie odrzuci, albo mnie oskarży, albo będzie się dopytywał o te moje grzechy. Ja nie chcę wchodzić w te grzechy na nowo, nie chcę mu opowiadać o tych grzechach. Ja się ich wstydzę – dodała.
Przeczytaj również
Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Mam dla was kilka rad. Pierwsza, główna jest taka, żeby sobie ciągle na nowo powtarzać: ja nie idę do księdza, Jezus się posługuje księdzem. Ja idę do Jezusa – podkreśliła. Ja idę po odpuszczenie grzechów i po przytulenie do Ojca Miłosiernego – dodała.
S. Gaudia Skass zaznaczyła, że „sakrament jest sakramentem bez względu na to, co powie ksiądz”, jakiej nauki udzieli. Ważne, żebyś usłyszał ten ostatni akt rozgrzeszenia, który on ma moc ci dać w imieniu Boga – mówiła.
ZOBACZ TEŻ: Jak się dobrze wyspowiadać?
Bóg jest tym, który namaścił jego ręce, Bóg jest tym, który dał mu święcenia kapłańskie, który zaufał mu, więc ty też zaufaj, że ten sakrament działa bez względu na to, czy ksiądz będzie fajny, czy nie. Teraz jesteście na Lednicy i jest super łatwo pójść do spowiedzi, bo jest tu wielu kapłanów, których nie znacie – mówiła.
Jak przyznała, że wiele osób doświadcza „wzmożonego wstydu” spowiadając się u znajomych kapłanów, „bo co sobie pomyślą”. Kochani, ja wam mogę powiedzieć, że pytałam moich znajomych kapłanów, jak oni to przeżywają. Jak oni słyszą nasze wyznanie grzechów, to sami robią rachunek sumienia. Oni są niejednokrotnie wzruszeni tym, słysząc, że ktoś w takiej szczerości i otwartości, prostocie, mówi prosto z mostu, zrobiłem to i to. I ich to wzrusza, ich to nawraca – mówiła.
Zakonnica powiedziała również, że konfesjonał jest drewniany, bo „krzyż jest drewniany„. Jezus na tym krzyżu umarł, oddał życie za ciebie. On na tym krzyżu właśnie wyznaje ci swoją miłość. Twoje grzechy zostały zgładzone, zabrane. Jezus wziął na siebie, nie jest kimś, kto ci będzie te grzechy wypominał. On jest tym, który te grzechy zabiera i bierze na siebie. I ty mu możesz wszystko powiedzieć – mówiła.
Cała konferencja jest dostępna na YouTube:
Blisko Rahamim, kh/Stacja7