Nasze projekty
fot. Leider Mendoza / Cathopic

Gregorianka – 30 Mszy w intencji zmarłych. Skąd wzięła się ta tradycja?

Wśród różnych rodzajów modlitwy w intencji zmarłych bardzo popularne są także tzw. gregorianki. Jak zrodziła się tradycja mszy gregoriańskich? Co warto wiedzieć, zamawiając gregoriankę w czyjejś intencji?

Reklama

Pomysł przyszłego papieża 

Swoją nazwę msze gregoriańskie zawdzięczają – podobnie jak chorał gregoriański – papieżowi Grzegorzowi Wielkiemu. Wiąże się z tym ciekawa historia – sam papież opisuje ją w swoich “Dialogach”.

Zanim jeszcze został papieżem, był opatem benedyktyńskiego klasztoru. Zmarł tam jeden z mnichów, Justus, który przy okazji swojej śmierci zasiał niemałe zgorszenie. Tuż przed śmiercią wyznał, że ukrył przed wspólnotą zakonną 3 złote monety. Było to niezgodne z regułą zakonu, która jasno wskazywała, że bracia nie mogli posiadać żadnej swojej osobistej własności.

Reklama

POLECAMY: Św. Stanisław Papczyński. Orędownik dusz czyśćcowych

Skuteczna pomoc zmarłemu

Kiedy Justus zmarł, pochowano go w ukryciu, w niepoświęconej ziemi, z dala od współbraci. Opat klasztoru – przyszły papież Grzegorz – miał z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia. Zaczął, jak pisze w “Dialogach” „litować się w duchu nad zmarłym bratem i myśleć z głębokim smutkiem o jego katuszach i szukać jakiegoś środka, aby mu pomóc”. Postanowił w intencji zmarłego mnicha odprawić dzień po dniu 30 mszy świętych.

Reklama

W ostatnim dniu tej eucharystycznej modlitwy jednemu ze współbraci ukazał się sam zmarły Justus i powiedział, że został uwolniony od kary. Zdziwiony mnich opowiedział o tym pozostałym zakonnikom – sam zaś nic nie wiedział o odprawianych przez opata trzydziestu Mszach. Okazało się, że ta modlitwa pozwoliła Justusowi trafić do nieba.

Św. Grzegorz wprowadza duszę do nieba

Tę historię przedstawia na jednym ze swoich obrazów Giovanni Battista Crespi. Widzimy tu dusze oczyszczające się z grzechów w czyśćcu, na twarzach niektórych z nich dostrzec można wyraz cierpienia. Są jednak i tacy, którzy z zadziwieniem spoglądają w górę, zwłaszcza, że do takiego spojrzenia zachęcają ukazani na obrazie aniołowie.

Reklama

W górze, w najjaśniejszej części obrazu widać szczęśliwą duszę, która właśnie wchodzi do nieba – widać obok niego wstęgę z napisem głoszącym, że przechodzi on ze śmierci do życia. To właśnie ów mnich, za którego papież Grzegorz Wielki zdecydował się odprawić 30 mszy świętych. Samego Grzegorza można dostrzec przy sprawowaniu Mszy w lewej części obrazu.

Giovanni Battista Crespi, Święty Grzegorz wprowadza dusze do nieba, fot. wikimedia commons / CC0

Tradycja, którą podtrzymali wierni

Wiadomość o 30 Mszach rozeszła się bardzo szybko, wierni zaczęli o nie prosić kapłanów. W XVI wieku gregorianki zostały uznane przez Sobór Trydencki jako bardzo wartościowe. W 1884 roku natomiast Święta Kongregacja Odpustów oświadczyła, że ufność żywiona przez wiernych odnośnie wielkiej wartości 30 Mszy gregoriańskich jest pobożna i rozumna. Sto lat później, 24 lutego 1967, opublikowano dokładne wytyczne dotyczące sprawowania mszy gregoriańskich. Zawarto je w Deklaracji Kongregacji Soboru – dziś Kongregacji ds. Duchowieństwa.

Msza gregoriańska – zasady

Po pierwsze, mszę św. gregoriańską można odprawiać tylko za jedną osobę – nie ma możliwości odprawiania “zbiorowych” gregorianek. Po drugie – msze św. gregoriańskie odprawia się tylko w intencji osób zmarłych. Po trzecie – powinny być one odprawiane dokładnie przez 30 dni.

Dodatkowo bardzo ważna jest „stała ciągłość w odprawianiu mszy św.”. Jeśli zajdą nieprzewidziane przeszkody, np. choroba kapłana lub konieczność odprawienia mszy św. w innej intencji (np. z powodu udzielania sakramentu małżeństwa albo pogrzebu), dobrze wiedzieć, że ciągłość ta nie zostaje przerwana, a cykl jedynie ulega przesunięciu.

Warto także pamiętać, że msze gregoriańskie można sprawować cały rok, nie tylko w listopadzie – miesiącu szczególnej pamięci o zmarłych. Nie musi też ich odprawiać codziennie jeden i ten sam kapłan oraz nie muszą być one sprawowane w jednym miejscu przez 30 kolejnych dni, co więcej – nie muszą odbywać się one w parafii, z której pochodziła osoba zmarła i w której miał miejsce pogrzeb.

os, gregorianka.pl, misyjne.pl, aleteia.pl / Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę