Nasze projekty
Reklama
Fot. Wikipedia

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort. Z jego rozważań Jan Paweł II zaczerpnął zawołanie „Totus Tuus”

Całe swoje życie powierzył Maryi. A to, jakie korzyści przynosi oddanie się w Jej niewolę, opisał w Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Matki Najświętszej. Papież Jan Paweł II swoje zawołanie biskupie „Totus Tuus” („Cały Twój”) zaczerpnął właśnie z tych rozważań, które dziś na nowo stają się inspiracją dla wielu ludzi.

Żebrak u drzwi seminarium

Urodził się 31 stycznia 1673 roku w Montfort-La-Cane w północno-zachodniej Francji. Był drugim z osiemnaściorga dzieci adwokata Jana Baptysty Grignion i Joanny Robert, córki urzędnika miejskiego. Rodzina była bardzo pobożna – dwóch synów zostało kapłanami, a dwie córki wstąpiły do zakonu. Ludwik od dzieciństwa żywił szczególne nabożeństwo do Matki Najświętszej, co podkreślił dodając do swojego imienia Maria. Montfort zaś upamiętniało miejsce przyjęcia chrztu.

W roku 1693, po skończeniu kolegium jezuitów w Rennes, postanowił wstąpić do seminarium sulpicjanów w Paryżu. Miał do przebycia 300 km, z czego znaczną część pokonał pieszo. W czasie drogi spotkał dwóch żebraków. Jednemu oddał wszystkie pieniądze, drugiemu zaś ubrania jakie miał na sobie, a przywidział jego brudne łachmany. I w takim stroju dotarł do Paryża, gdzie spotkał wielu żebraków, którym zdecydował się pomagać. A ponieważ nie miał pieniędzy, znalazł sponsora, który przez dwa lata finansował mu naukę. W czasie studiów, zachęcony przez wychowawców, wstąpił do kongregacji Najświętszej Maryi Panny. Gdy sponsor się wycofał, sam zarabiał na swoje utrzymanie i opłacanie nauki. Najpierw zatrudnił się w umieralni, później w bibliotece, gdzie miał okazję czytać Ojców Kościoła oraz teksty poświęcone Matce Bożej.

PRZECZYTAJ TEŻ>>> Jak s. Faustyna radziła sobie z cierpieniem? „Zaczęłam wołać o miłosierdzie…”

Reklama

Córki Bożej Mądrości

Święcenia kapłańskie przyjął 5 marca 1700 roku, a w listopadzie wstąpił do Trzeciego Zakonu św. Dominika. Otrzymał zgodę na nauczanie wartości odmawiania Różańca oraz na zakładanie Bractw Różańcowych. Miał ogromny zapał do pracy. Do swojego przełożonego napisał: „Odczuwam wielkie pragnienie umiłowania Pana naszego i Jego świętej Matki. Chciałbym jako prosty i ubogi kapłan uczyć biednych wieśniaków i zachęcać grzeszników do nabożeństwa do świętej Dziewicy”. Jednak na swojej pierwszej parafii w Nantes nie mógł realizować swoich planów duszpasterskich. Żalił się, że został zmuszony do bezczynności. Przydzielono mu więc funkcję kapelana szpitala generalnego, gdzie poznał Marię Ludwikę Trichet – siedemnastoletnią dziewczynę z bogatego domu, która postanowiła radykalnie zmienić swoje życie służąc chorym i ubogim. Z jej pomocą założył zgromadzenie Córek Bożej Mądrości, którego zadaniem była troska o chorych.

Fot. Wikipedia

Praca Ludwika nie spodobała się jednak dyrektorowi szpitala, więc postanowił odejść. Biskup przyjął jego rezygnację i polecił mu głosić Ewangelię w Montbernage, biednej dzielnicy Poitiers. W opuszczonej stajni założył kaplicę. Wiele się modlił, ewangelizował, spowiadał, organizował nabożeństwa różańcowe. Ludzie, a szczególnie dzieci do niego lgnęli, co nie spodobało się miejscowym duszpasterzom. I znów został zmuszony do odejścia. Poprosił jedynie, by raz w tygodniu odmawiano tam różaniec.

Reklama

ZOBACZ>>> „Widział Pana Jezusa w Hostii. To było coś nieprawdopodobnego!”. Ojciec Pio i Eucharystia

Misjonarz Apostolski

Nie mogąc znaleźć dla siebie miejsca, udał się do Rzymu, aby oddać się do dyspozycji papieża. Klemens XI powierzył mu zadanie ewangelizowania Francji, wręczył mu krzyż i nadał tytuł Misjonarza Apostolskiego. Odtąd Ludwik wędrował po zachodniej Francji, od wioski do wioski, przemierzając dziesiątki tysięcy kilometrów. Wygłosił ponad 200 rekolekcji i misji, a każda z nich trwała do 5 tygodni.

Uczył religijnych pieśni, przyjmował wiernych do nowoutworzonych bractw: Różańca Świętego, Pokutników, 44 Dziewic, Milicji św. Michała i Przyjaciół Krzyża, tworzył zgromadzenia, szkoły, poradnie. Podejmował liczne posty w intencji nawrócenia grzeszników. Był dla wielu wzorem, ale miał też licznych przeciwników. Duszpasterze byli zazdrośni o jego sukcesy ewangelizacyjne, a inni traktowali go jak szaleńca. Nie zrażał się tym, każdemu przebaczał. Wyczerpany intensywną pracą zmarł 28 kwietnia 1716 roku.

Reklama

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja