Rafał Maślak: Jestem osobą wierzącą
Rafał Maślak nie boi się mówić, że wierzy w Boga. Zobacz, jak pięknie mówi o ślubie, swojej rodzinie i Panu Bogu!
Rafał Maślak zanim rozpoczął karierę w modelingu, pracował w fabryce i należał do ochotniczej straży pożarnej. Swoje życie określał, jako zupełnie normalne, które prowadzi większość Polaków. W 2014 r. wszystko się zmieniło. Zwyciężył wybory Mistera Polski, co pozwoliło mu wystąpić w wyborach Misterów International, gdzie zdobył tytuł III Wicemistera International oraz Mistera International Internautów.
Po tym wydarzeniu, życie Rafała Maślaka zmieniło się o 180 stopni. Zainteresowały się nim media, a jego kariera nabrała tempa. Dziś Rafała można spotkać przede wszystkim w social mediach, gdzie dzieli się z obserwatorami częścią swojego życia, które jest skupione wokół żony Kamili i dzieci – Maksymiliana i Michaliny.
Rafał Maślak o ślubie i rodzinie: „Ślub naprawdę zmienia w głowie”
Rafał Maślak w wywiadzie dla Żurnalisty opowiedział o swojej relacji z mamą. „Moja mama potrafiła przytulić, pogłaskać, zawsze można było z nią porozmawiać. Nie była tak wylewna, by powiedzieć „Kocham Cię”. Ale dawała mi tyle miłości pod innym względami, że nie było mi to potrzebne. Zawsze byłem bardziej do mamy” – powiedział.
Rafał Maślak niejednokrotnie przyznawał, że jest za tym, by ludzie brali śluby. Właśnie o to został zapytany przez Żournalistę: po co brać ślub? Odpowiedział: „Chociażby dlatego, że raz – jestem osobą wierzącą, a dwa – przysięga przed przyjaciółmi, rodziną, najbliższymi, naprawdę zmienia w głowie. Daje fundament do mocnego, poważnego związku. Uważam, że powinny być takie bodźce w związku. To był kolejny etap. Gdy po ślubie pojechałem do domu Kamili, choć byłem tam wielokrotnie, pierwszy raz naprawdę czułem, że jadę do rodziny. Wiele to zmienia w głowie. Trzeba to przeżyć. To jest moim zdaniem bardzo potrzebne. Jak jest miłość, jest ślub, to na całe lata jest motywacja, by walczyć o ten związek”.
Cały wywiad u Żournalisty z udziałem Rafała można obejrzeć tutaj:
Przeczytaj również
Dalsza część tekstu pod materiałem video.
„Wierzę w Boga”
Rafał i Kamila ochrzcili dwójkę swoich dzieci. Powiedzieli o tym w swoich mediach społecznościowych, ponieważ chcieli podzielić się swoją radością z obserwatorami. Okazało się, że wówczas spotkali się z dużym hejtem, właśnie z tego powodu, że – jak pisali nieprzychylni internauci – zadecydował za dzieci o ich przyszłości religijnej.
W odpowiedzi na hejt Rafał napisał: „Od lat mówię, że jestem osobą wierzącą. Nie zawsze ze wszystkim, co prezentuje Kościół muszę się zgadzać, ale wierzę w Boga i takie wartości wyznaję. Uważam, że chrzest jest naturalną koleją rzeczy. Często pojawiają się pytania: dlaczego nie ochrzcisz później, przecież to jest decyzja dziecka? Ale dlaczego decydujemy za dzieci, jak mają się ubrać albo dlaczego mają iść do szkoły? To my jesteśmy rodzicami i na tym etapie decydujemy za dzieci, a w takim wypadku na pewno im nie szkodzimy”.