Nasze projekty
YouTube.com/Proelio

„Nasza córka jest lekarstwem na nasze egoizmy i odpowiedzią na egoizm świata”

“Ola dzielnie idzie do przodu. Uczy cierpliwości i jest lekiem na nasze egoizmy. Zmieniła naszą rodzinę, przewartościowała wiele spraw. To jest naprawdę niesamowite”. Poznaj historię rodziców Oli, którzy w 5. tygodniu ciąży dowiedzieli się, że najlepszym rozwiązaniem dla nich i dla ich córki jest terminacja. Dziś Ola ma już 6 lat i jest szczęśliwą i pełną energii dziewczynką.

Reklama

“Zmarnujesz sobie życie”

O niepełnosprawności córki dowiedzieliśmy się w 5 miesiącu ciąży na kontrolnym badaniu USG. Poprzednie badania nie wykazywały żadnych nieprawidłowości. Dlatego właśnie diagnoza ta była ogromnym szokiem dla nas i dla lekarza. Lekarz prowadzący ciążę uznał, że rokowania są tak złe, że najlepszym rozwiązaniem byłaby terminacja tej ciąży. 

Oleńka miała 20 tygodni, czułam jej ruchy, miała już wybrane imię. Na kolejnych wizytach kilka razy odmawiałam terminacji, a lekarz cały czas powtarzał mi, że Ola nie przeżyje do porodu, abo jeśli się urodzi, to  nie będziemy mieli z nią kontaktu, że jestem jeszcze młoda i zmarnuję sobie życie. 

“Ofiarowałam życie Oli Panu Bogu”

To był bardzo trudny czas w naszym życiu i czułam, że zostaliśmy sami z tą diagnozą. Lekarz, który prowadził ciążę, któremu zaufaliśmy, nie dał nam żadnej innej możliwości pomocy. To był taki czas, kiedy ofiarowałam życie Oli Panu Bogu, a teraz mogłabym godzinami opowiadać, jak Pan Bóg działa w naszym życiu.  

Reklama

Wierzę, że z Bożą pomocą w krótkim czasie i tak naprawdę w ostatniej chwili znaleźliśmy lekarzy, którzy tak jak my wierzyli, że warto walczyć o życie naszej córeczki. Razem z Olą zostałyśmy zakwalifikowane do pionierskiej operacji w Polsce – założenia zastawki w okresie prenatalnym. Specjalnie dla Oli sprowadzono zastawkę najmniejszą z możliwych po to, aby jej mózg mógł rozwijać się prawidłowo.

Ola urodziła się przedwcześnie, w 30. tygodniu ciąży. Była niesamowicie waleczna i silna. Po porodzie okazało się, że nasza córka ma również inne wady rozwojowe, o których wcześniej nie wiedzieliśmy. Jej życie, rozwój był i w dalszym ciągu jest wielką niewiadomą. Jednak wbrew temu, co przewidywał lekarza, Ola szybko zaczęła mówić, codziennie recytowała i śpiewała piosenki. 

Terminacja nigdy nie wchodziłą w grę 

Diagnoza była ogromnym szokiem dla nas i dla lekarza. To był 20. tydzień, więc była też ogromna presja czasu. Pewnie stąd też te naciski na terminację, która miała rozwiązać wszystkie nasze problemy. W naszym przypadku terminacja nigdy nie wchodziła w grę. Ja nigdy nie czułam, żebym miała takie prawo, żeby odebrać życie dziecku, o które chciałam walczyć tak naprawdę. 

Reklama

Nigdy nie mieliśmy wątpliwości, nigdy też nie miałam chwili, w której pomyślałabym sobie, że zrobiliśmy źle. Zrobiliśmy to, co powinniśmy. Tak powinno być. Ola od pierwszych chwil miała prawo do swojego życia. Ani ja, ani mój mąż nie mieliśmy prawa tego życia zakończyć. 

Jak wygląda życie Oli dziś? 

Świadectwa przygotowane w ramach kampanii Fundacji Grupy Proelio można przeczytać lub obejrzeć na stronie internetowej: cudzycia.pl, ale również na YouTube.

kw/Proelio/Stacja7 

Reklama

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę