Joanna Jędrzejczyk: Wiara w Boga pokazuje mi, co tak naprawdę w życiu jest ważne
Wiara w Boga pokazuje mi, co tak naprawdę w życiu jest ważne i co powinno być dla mnie istotne, nad czym ja powinnam pracować. To dla mnie taki kompas- mówi zawodniczka MMA Joanna Jędrzejczyk w rozmowie z Katarzyną Olubińską-Godlewską.
Polub nas na Facebooku!
Wczorajsza walka między Chinką Weili Zhang a Polką Joanną Jędrzejczyk została okrzyknięta przez wielu komentatorów najlepszym pojedynkiem kobiecego MMA. Mimo tego, że eksperci docenili wolę walki Polki, trzykrotnej mistrzyni świata nie udało się odzyskać pasa federacji UFC wagi słomkowej. Zabrakło naprawdę niewiele, by tytuł mistrzowski powrócił do olsztynianki.
Do oktagonu w Las Vegas Polka wchodziła z różańcem w ręku, biało-czerwoną flagą na ramionach i z ogniem w oczach. “JJ” jak mówi się o Joannie Jędrzejczyk, z odwagą przyznaje się do swojej wiary w Boga. Przed walką na swoich mediach społecznościowych opublikowała zdjęcie, na którym trzyma różaniec. Wpis został opatrzony cytatem z Psalmu 144:
Błogosławiony Pan – Opoka moja, On moje ręce zaprawia do walki, moje palce do wojny. On mocą dla mnie i warownią moją, osłoną moją i moim wybawcą, moją tarczą i Tym, któremu ufam, Ten, który mi poddaje ludy.
W rozmowie z Katarzyną Olubińską-Godlewską zawodniczka niewstydząca się wiary oraz pochodzenia, podzieliła się tym, jak inne osoby związane z mieszanymi sztukami walki patrzą na jej przyznawanie się do wiary w Boga.
Często słyszę: „Zdejmij ten krzyż! Jak w sztukach walki możesz promować wiarę?!”. Jak wychodzę do walki, to albo słyszę: „Fajnie, że to robisz”, albo: „O, że nie wstydzisz się o tym mówić!”. A ja się dziwię: Czego miałabym się wstydzić? Czy tego, że wyglądam tak, a nie inaczej? Czy tego, że nazywam się Joanna Jędrzejczyk? Tak samo nie mogę się wstydzić swojego pochodzenia. Nie mogę się wstydzić swojej wiary, a wręcz powinnam ludziom powiedzieć, kim jestem, aby mogli mnie lepiej poznać.
– mówiła.
🔹 PRZECZYTAJ: Misiek Koterski: 5 lat temu uklęknąłem i poprosiłem Boga, żeby mi pomógł
“JJ” nie ukrywa, że talent do walki dostała od Boga. W MMA widzi swoje powołanie, którym dzieli się z innymi ludźmi. Wierzy też, że kiedy zakończy karierę, dostanie kolejny talent, który będzie mogła wykorzystać po to, by stać się lepszym człowiekiem. Zapytana o to, jak łączy wiarę oraz zawodowe bicie drugiej osoby na ringu, olsztynianka odpowiedziała:
Nie chodzi o bicie się. Okej, chcę komuś pokazać, że jestem silniejsza, jestem szybsza, że jestem po prostu lepiej przygotowana. Ale cały czas chodzi przede wszystkim o sport. Ja się zakochałam w tym sporcie już po pierwszym treningu, jak zobaczyłam, że przełamuję własne bariery, przekraczam własne limity.
Na pytanie, w jaki sposób wiara pomaga jej w życiu odparła, że pozwala ona przyjmować́ życie takim, jakim ono jest. “Że tak właśnie miało być i trzeba się pogodzić z wolą Bożą”. We wcześniejszych wywiadach Joanna Jędrzejczyk zaznaczyła, iż przed walką ona nie modli się o wygraną, tylko prosi też Boga, żeby dobrze przyjąć przegraną. Modli się też o czyste serce.
Jest taka modlitwa przed treningiem: „Boże, daj mi ducha walki, silną wolę i czyste serce”. A ja mam swój mały modlitewnik, z którego się modlę tylko przed walkami, i tam jest też między innymi modlitwa do Joanny d’Arc, która mówi, że w ciężkich chwilach trzeba przyjąć wyrok taki, jaki jest.
– wyznała zawodniczka MMA.
Zawsze mam też obrazek Świętego Jana Pawła II, którego proszę o to, żeby dał mi siłę, bo wiesz co, ja jestem z pokolenia JPII. I zawsze mówię: „Pozwól mi być choć w części taką Polką, jakim ty byłeś Polakiem – niosłeś wiarę, reprezentując przy okazji naszą ojczyznę na arenie międzynarodowej. To pozwól mi robić to samo”.
– dodała.
Polka podzieliła się również swoim spostrzeżeniem, iż tak naprawdę każdy człowiek potrzebuje Boga. “Zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Ludzie czasami nie wiedzą, że szukają właśnie Boga. Nawet gdy ktoś mówi: jestem wierzący, ale niepraktykujący, albo jestem ateistą – Gucio prawda. My wszyscy potrzebujemy Boga”- twierdzi.
🔹 PRZECZYTAJ: Marcin Maciejczak: Mój talent to dar od Boga
Dla 30-letniej mistrzyni wiara to ciągła praca nad sobą̨. Wiara w Boga pomaga jej zobaczyć́ tę osobę̨, którą̨ chce się być́.
Wiara pokazuje mi, co tak naprawdę w życiu jest ważne i co powinno być dla mnie istotne, nad czym ja powinnam pracować. To dla mnie taki kompas.
– wyznała.
W rozmowie z Katarzyną Olubińską-Godlewską “JJ” odniosła się też do pojęcia kobiecości, opowiedziała też szerzej o swojej pasji do mieszanych sztuk walki. Cały wywiad z Joanną Jędrzejczyk dostępny jest TUTAJ.
ms/stacja7