„Pasja”. Dlaczego Marie wycierają krew Jezusa? Co chciał pokazać Mel Gibson?
Dlaczego Matka Jezusa i Maria Magdalena wycierają białym płótnem posadzkę na dziedzińcu, gdzie był biczowany Jezus? Skąd Mel Gibson wziął inspirację do nagrania takiej sceny? Co symbolizuje?
Scena wprost z objawień bł. Anny Katarzyny Emmerich
Jest taka scena w „Pasji” Mela Gibsona, kiedy Matka Boża (razem z Marią Magdaleną) wyciera białym płótnem (otrzymanym od Klaudii Prokuli, żony Poncjusza Piłata) zakrwawioną posadzkę na dziedzińcu, gdzie biczowany był Jej Syn. Fragment ten pochodzi wprost z objawień Anny Katarzyny Emmerich: „Gdy Jezus po biczowaniu upadł na ziemie przy słupie, przysłała żona Piłata Matce Bożej całą paczkę wielkich chust. W jakim celu, to uczyniła, nie pamiętam już dobrze; czy myślała, że Jezusa uwolnią i chusty te służyć będą Matce Bożej do przewiązania ran Jezusowi, czy też miłosierna poganka przeznaczyła je do tego, do czego rzeczywiście użyła ich Najświętsza Panna (…).
Gdy już tłum usunął się nieco w inną stronę, pospieszyły Najświętsza Panna i Magdalena na miejsce biczowania. Inne niewiasty i kilkoro życzliwych ludzi otoczyli je w koło, zasłaniając przed oczyma wrogów, a one, uklęknąwszy przy słupie, osuszały otrzymanymi chustami Najświętszą Krew Jezusa, gdzie tylko widać było jej ślady” (Żywot i bolesna męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa i najświętszej Matki Jego Maryi wg widzeń Anny Katarzyny Emmerich, tł. Władysław Rakowiecki).
Czytaj także >>> “Krzyżu Chrystusa, bądźże pochwalony”. Modlitwy na adorację krzyża [EBOOK]
Gest „zatarcia” winy?
Zostałem kiedyś zaproszony jako prelegent na sympozjum pod tytułem „Teologia Pasji”, które odbywało się na KUL-u. Jeden z uczestników wygłosił wówczas dość kontrowersyjną hipotezę, że scena ścierania krwi Jezusa to nawiązanie do słów, które wypowiedział Bóg do Kaina: „Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi!” (Rdz 4, 10). Otóż, według tej interpretacji Maryja ścierała krew, aby ona „nie wołała” do Boga Ojca, który mógłby zesłać srogą karę na winowajców. Maryja pełniłaby więc tu rolę trochę podobną do tej z pieśni „Serdeczna Matko”:
„Zasłużyliśmy to prawda przez złości,
By nas Bóg karał rózgą surowości:
Lecz kiedy ojciec rozgniewany siecze,
Szczęśliwy kto się do matki uciecze (…)
Dla twego serca wszystko Bóg uczyni,
Daruje plagi choć człowiek zawini (…).
Ratuj nas ratuj Matko ukochana,
Zagniewanego gdy obaczysz Pana”.
Przeczytaj również
Pobożność ludowa, której wyrazem jest ta, piękna skądinąd pieśń, nie zawsze musi być poprawna teologicznie. Takie jej prawo.
W wielu kościołach na świecie można znaleźć obrazy i figury przedstawiające Najświętszą Maryję Pannę trzymającą w ręku złamane strzały (np. obraz Matki Bożej Łaskawej w kościele jezuitów przy ulicy świętojańskiej w Warszawie). Są to strzały Bożego gniewu przechwycone przez Matkę Boską (jakby była jakąś tarczą antyrakietową), aby dać ludziom jeszcze jedną szansę.
Czytaj także >>> „Duszo Chrystusowa, uświęć mnie”
Ta krew została przelana, byśmy zostali uratowani
Idąc tym tokiem myślenia Mel Gibson jako tradycyjny katolik „przedsoborowy” mógł pokazać Maryję w tej właśnie roli. Abstrahując już od kwestii jak bardzo niestosowne jest przeciwstawianie miłosierdzia Maryi surowości Boga Ojca (o czym wielokrotnie pisał najwybitniejszy polski mariolog Stanisław Celestyn Napiórkowski OFM Conv), uważam, że hipoteza, jakoby w „Pasji” Mela Gibsona Maryja po to właśnie ścierała krew, aby ludzie nie zostali ukarani, jest strasznie naciągana, by nie powiedzieć, że całkiem nonsensowna.
Krew Jezusa nie mogła przecież wywołać gniewu Boga Ojca swoim „wołaniem”, bo została przelana właśnie dlatego, abyśmy zostali uratowani. Jak czytamy w Liście Jana: „krew Jezusa oczyszcza z wszelkiego grzechu” (1J 1, 7). A więc to ona uratowała nas niejako przed Bożym gniewem.
Jan Paweł II w encyklice „Evangelium Vitae” napisał, że „krew każdego innego człowieka zabitego po Ablu jest głosem wznoszącym się do Pana. W sposób absolutnie jedyny i wyjątkowy woła do Boga Krew Chrystusa, którego proroczą zapowiedzią jest postać niewinnego Abla. (…) Krew płynąca z przebitego boku Chrystusa na krzyżu (por. J 19,34) «przemawia mocniej niż krew Abla»: ta Krew wyraża bowiem i domaga się głębszej «sprawiedliwości», przede wszystkim jednak błaga o miłosierdzie, oręduje przed obliczem Ojca za braćmi (por. Hbr 7,25), jest źródłem doskonałego odkupienia i darem nowego życia. Krew Chrystusa objawia, jak wielka jest miłość Ojca, a zarazem ukazuje, jak cenny jest człowiek w oczach Boga i jak ogromna jest wartość jego życia” (EV 25).
Z kolei siostra Faustyna Kowalska pisała w „Dzienniczku”: „O Jezu, pomnij na gorzką mękę swoją i nie dozwól, aby ginęły dusze odkupione tak drogocenną krwią Twoją najświętszą. O Jezu, kiedy rozważam tę wielką cenę krwi Twojej, cieszę się z jej wielkości, bo przecież jedna kropla wystarczyłaby za wszystkich grzeszników” (Dz 72).
W apokaliptycznej wizji triumfu wybranych, czytamy o ludziach zbawionych, przyodzianych w nieskazitelną biel, „którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili”(Ap 7, 14). Do tego paradoksalnego obrazu prania ubrań w krwi Chrystusa, co powoduje, że stają się białe, nawiązują słowa popularnej piosenki religijnej:
„Ta krew z grzechu obmywa mnie.
Ta krew czyni mnie bielszym od śniegu.
Ta krew z grzechu obmywa nas.
To jest Baranka święta krew”.
Akt szacunku
Gest obu kobiet jest aktem ogromnego szacunku wobec krwi Chrystusa. Maryja (przy pomocy Marii Magdaleny) zbiera najdroższą krew Swojego Syna, ponieważ ma ona tak wielką wartość!
Krew Jezusa była cenna nie tylko jako krew jej Syna, ale także w wymiarze metafizycznym.
Niektórzy dostrzegli w tej scenie wyraźne nawiązanie do katolickiej liturgii. Podczas Mszy Świętej istnieje coś takiego jak puryfikacja, to znaczy dokładne wytarcie kielicha mszalnego, aby żadna kropla Krwi Chrystusa nie była daremną.