
Przyrodni brat Prymasa Wyszyńskiego był Żołnierzem Wyklętym
"Mój brat Tadeusz odsiedział obozy i więzienia: sowieckie, niemiecki i polskie" - pisał Prymas Tysiąclecia o swoim przyrodnim bracie, ppor. Tadeuszu Wyszyńskim "Grey".
Przyrodni brat Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego, ppor. Tadeusz Wyszyński „Grey” podczas wojny był dowódcą plutonu w Samodzielnym Batalionie im. Bryg. Mączyńskiego Narodowych Sił Zbrojnych. Urodził się 30 stycznia 1917 roku w Andrzejewie.
W czasie Powstania Warszawskiego jego pluton włączył się w obronę podwarszawskich Lasów Chojnowskich. 4 sierpnia 1944 roku została zorganizowana kompania NSZ-AK im. Szarego, na którą składały się 3 plutony: ppor. Mieczysława Szemelowskiego „Miłosza”, ppor. Tadeusza Wyszyńskiego „Greya” i ppor. Mariana Orłowicza „Antka”, która łącznie liczyła około 130 żołnierzy, 12 łączniczek i sanitariuszek, a całością kompanii dowodził ppor. Antek
W 1948 roku został aresztowany i oskarżony o współudział w morderstwie działacza komunistycznego. W listopadzie 1948 roku w MBP zapadła decyzja aby urządzić Tadeuszowi Wyszyńskiemu proces publiczny, a w jego trakcie kolportować informacje o pokrewieństwie oskarżonego z ordynariuszem lubelskim bp Stefanem Wyszyńskim.
Przeczytaj również
Zachował się protokół z przesłuchania Tadeusza Wyszyńskiego, które miało miejsce w Bydgoszczy w dniu 8 stycznia 1949 roku. Przesłuchujących interesowały szczegółowe informacje o rodzinie Wyszyńskich. „Opowiedzcie szczegółowo o bracie swoim Stefanie Wyszyńskim”- kazali. Odpowiedzi pytanego zawierały ogólnie znane informacje z życia jego rodziny.
Znalazło się tam zdanie:
Brat twierdził zdecydowanie, że Niemcy wojnę przegrają po pokonaniu ich przez wojska alianckie, a wówczas Polska odzyska niepodległość. W czasie jednej z rozmów oznajmiłem memu bratu Wyszyńskiemu Stefanowi, że pracuję konspiracyjnie w NSZ, lecz w jakiej formie opowiadałem mu, nie pamiętam obecnie, jak również nie pamiętam, co na to odpowiedział brat. Jednak twierdzę, że brat mój do pracy mojej konspiracyjnej ustosunkowany był pozytywnie.
Z braku dowodów zbrodni do procesu nie doszło, jednak Tadeusz Wyszyński był przetrzymywany w więzieniu bez wyroku do 1952 r. Po kilku miesiącach UB ponownie go aresztowało. Po dwóch tygodniach został zwolniony z wyjaśnieniem: „pomyłka”.
W „Zapiskach więziennych” z 25 września 1953 r. Prymas wspomina o aresztowanym bracie: „Mój brat Tadeusz odsiedział obozy i więzienia: sowieckie, niemieckie i polskie”.
Z kolei pod datą 25 lutego 1955 roku Prymas zanotował rozmowę z komendantem więzienia, w której przyznał:
W rodzinie naszej już był taki wypadek: brat mój siedział w więzieniu dwa i pół roku, jak się później okazało, niesłusznie, gdyż go zwolniono bez podania przyczyn. Ale to zabiło jego matkę […]; brat nie był na pogrzebie. Ten fakt pozostał w rodzinie jako poczucie wyrządzonej nam krzywdy.
W liście do swojego ojca pisanym ze Stoczka Warmińskiego w dniu 31 października 1953 r.:
Niepokoję się o brata, który zapomina, że musi oględnie używać swych sił, zniszczonych w obozach i więzieniach – proszę mu to powiedzieć”. W liście do siostry, Stanisławy Jaroszowej z 2 lutego 1955 r.: „Nie wiem dla-czego, ale ciągle lękam się o jego [Tadeusza] zdrowie, o którym on tak zwięźle pisze.
Zachowała się fotografia zrobiona podczas odwiedzin Tadeusza u aresztowanego brata w Komańczy. Żołnierz NSZ zmarł 15 grudnia 1981 roku w Warszawie.
Istniały także inne rodzinne powiązania NSZ z hierarchią Kościoła. Dla przykładu Bożena Hlond, bratanica prymasa Polski, kardynała Augusta Hlonda, kierowała grupą kobiecą w Bytomiu. Edward Bensch ps. „Tomasz”, członek Tymczasowej Narodowej Rady Politycznej, która była zwierzchnim organem politycznym nad NSZ, był bratem ks. Teodora Benscha, późniejszego biskupa.