Chrystus i Zacheusz. Opowieść o miłosierdziu Boga i człowieka
Spotkanie Jezusa z Zacheuszem to najdoskonalszy przykład tego, jak Miłosierny przychodzi do grzesznika.
Zacheusz – jego imię po hebrajsku znaczy czysty. Takim jest w oczach Jezusa. On nie dzieli świata na czystych i nieczystych, jak faryzeusze. Ci ostatni uważali zwierzchnika celników za potępionego za życia, bo nie był w stanie wynagrodzić za krzywdy, które wyrządził. Jezus widzi w nim to, czego nie widzą inni. Dla Niego Zacheusz jest synem Abrahama. Może i powinien dziedziczyć Jego błogosławieństwa. Jest także zdolny do wiary na miarę Abrahama. Jak za chwilę się przekonamy, Jezus ma rację.
Spojrzenie
Choć mówi się w tekście, że to Zacheusz chciał ujrzeć Jezusa, to Jezus pierwszy wypatrzył go na drzewie. Zacheuszowi przeszkadzał niski wzrost: w połączeniu ze statusem społecznym był zapewne obiektem szyderstw i pogardy. Możemy wyobrazić sobie zwierzchnika celników, jak pośród nieprzychylnych sobie głosów wspina się na sykomorę. Nie ma nic do stracenia, nie dysponuje przecież ani honorem, ani szacunkiem innych.
Jezus spogląda na niego i nie jest to spojrzenie osądzające. W ten sam sposób opisuje się Pana wznoszącego oczy ku niebu podczas uzdrowień i cudów rozmnożenia chleba (👁 Mt 14,19 • Mk 6,41 • Łk 9,16). Jesteśmy świadkami cudu. Za chwilę nastąpi uzdrowienie Zacheusza.
Zejdź prędko!
Pan nakazuje Zacheuszowi prędkie zejście z drzewa. Pojawia się klasyczne Łukaszowe określenie: prędko. Pasterze z pośpiechem udają się do nowo narodzonego Mesjasza (👁 Łk 2,16). Maryja z pośpiechem udaje się do Elżbiety (👁 Łk 1,39). Kiedy Bóg
wkracza w życie człowieka, nie ma czasu do stracenia. Czas łaski nie trwa wiecznie.
Jezus stwierdza, że musi zatrzymać się w domu celnika. Przynagla go do tego Ojciec. Słowa dei (muszę) używa się w Ewangelii dla opisania boskiej konieczności. W podobny sposób Jezus mówi o krzyżu, który musi na niego przyjść i o swoim zmartwychwstaniu (👁 Łk 9,22).
Przeczytaj również
Radość i hojność
Te dwa rzeczowniki opisują zmianę, która zachodzi w Zacheuszu. Radość z przyjęcia Jezusa oznacza radość zbawionego. Hojność podkreśla szczere nawrócenie. Zacheusz oddaje skrzywdzonym znacznie więcej, niż przewidywało Prawo.
Dziś zbawienie stało się udziałem… Słowo dziś stanowi ważny element tej Ewangelii. U Łukasza oznacza ono dzień zbawienia, który przynosi Jezus, wieczne „dziś”, które rozciąga się na całą ludzką historię (👁 Łk 2,11; 4,21; 23,43). Odtąd Miłosierdzie Boże nieustannie oczekuje na człowieka. Jesteśmy świadkami wiecznego Bożego „dziś”.
Fragment pochodzi z książki „Jutro Niedziela” na rok C