„A nadzieja zawieść nie może!” Praktyczna obecność Trójcy Świętej wg św. Pawła
Im więcej życiowych prób przechodzimy, tym silniejsza nasza nadzieja na spotkanie z Bogiem w niebie, na spotkanie z Trójcą. Nadzieja ta zawieść nie może, ponieważ gwarantuje ją swoją miłością Bóg.
We fragmencie Listu do Rzymian (Rz 5,1–5) słyszymy, na czym polega praktyczna obecność Trójcy Świętej i jej działanie w wierzącym. Zwróćmy uwagę na kilka cech opisujących człowieka, który doświadczył pojednania z Bogiem, tzn. przyjął łaskę usprawiedliwienia: to przede wszystkim pokój i nadzieja. Płyną one z doświadczenia miłości Boga poprzez Ducha Świętego, który przebywa w sercu chrześcijanina.
Przyszłość, która jest dziś
W opisie Nowego Życia w Chrystusie uderza czas teraźniejszy. Dzięki wierze już posiadamy pokój z Bogiem, który oznacza nowy rodzaj relacji. Stara, oparta na grzechu relacja, opisywana jako wrogość, została zastąpiona przez przyjaźń i bliskość.
Pokój to dar Ojca, Mesjasza – Chrystusa i Jego Ducha, oznaczający uczestniczenie już dziś w królestwie Bożym (👁 Rz 14,17). Już dziś posiadamy także dostęp (gr. prosagoge) do łaski. Tak jak w starożytności należałoby być wprowadzonym przed oblicze władcy, którego widywało się rzadko, tak chrześcijanin ma stały dostęp do źródła łaski, którą jest Bóg.
Wreszcie już dziś, stwierdza Paweł, chlubimy się nadzieją przyszłej chwały, która jest motywacją w biegu ku niebu. Chrześcijanin żyje dziś, które jest pełne pokoju, Bożej obecności i nadziei przyszłego życia. To dziś Trójcy.
Cieszyć się z cierpień?
Chlubimy się także z ucisków – pisze Paweł. Brzmi to paradoksalnie, ale nie oznacza wcale, że chrześcijanie cieszą się z cierpień i niedogodności lub że ich pragną. Traktują je raczej jako swego rodzaju test.
Przeczytaj również
Greckie thlipsis (ucisk) opisuje trudności i prześladowania, ale w swoim podstawowym znaczeniu, także medycznym, oznacza uciskanie czegoś, np. nadgarstka przy badaniu pulsu. Ucisk i trudności to swego rodzaju badanie pulsu wiary i ćwiczenie, które służy wyrobieniu w sobie wytrwałości. Ta z kolei prowadzi do bycia wypróbowanym i godnym zaufania (gr. dokime) Rdzenia dokim- używano w starożytności dla opisania badania osób starających się o urząd publiczny, czyli godnych go. Przez życiowe próby wyrabiamy w sobie wytrwałość, a ta służy do uznania nas za wiarygodnych i godnych udziału w królestwie.
Nadzieja zawieść nie może!
To z kolei buduje naszą nadzieję. Pawłowy łańcuch kończy się nadzieją, od której się rozpoczął, co nie oznacza, że myśl apostoła się zapętla.
A nadzieja zawieść nie może (Rz 5,5) oznacza dosłownie: nadzieja nas nie zawstydzi, nie rozczaruje (gr. kataischyno). Złożenie „kata-” podkreśla straszliwe, ostateczne rozczarowanie, które może spotkać człowieka na końcu życia.
Im więcej życiowych prób przechodzimy, tym silniejsza nasza nadzieja na spotkanie z Bogiem w niebie, na spotkanie z Trójcą. Nadzieja ta zawieść nie może, ponieważ gwarantuje ją swoją miłością Bóg.
Fragment pochodzi z książki „Jutro Niedziela” na rok C
FOT. STACJA7