Nasze projekty

Franciszek: przerażenie i zamykanie granic wydaje mi się nieracjonalnym podejściem

W wywiadzie-rzece papież Franciszek stwierdził też: "rozumiem pewną ostrożność ze strony części obywateli oraz rozwagę władz krajów przyjmujących imigrantów, ponieważ w niektórych przypadkach są one uzasadnione".

Fot. influenzando/Cathopic

„Nie jesteś sam. Wyzwania, odpowiedzi, nadzieje” – taki tytuł ma wychodzący jutro wywiad-rzeka z papieżem Franciszkiem. Rozmowę z papieżem przeprowadzili Francesca Ambrogetti i Sergio Rubin. Wśród poruszanych tematów znalazły się skomplikowane kwestie imigracji we współczesnym świecie. Te fragmenty opublikowała w poniedziałek włoska „La Stampa”.

Rozumiem pewną ostrożność ze strony części obywateli oraz rozwagę władz krajów przyjmujących [imigrantów], ponieważ w niektórych przypadkach są one uzasadnione – przyznaje w tekście papież Franciszek.

To powiedziawszy, żeby od jakiegoś strachu przechodzić do przerażenia i zamykać granice, wydaje mi się nieracjonalnym podejściem – dodaje.

Reklama

Zaznacza, iż powinno się przeanalizować, jak można wspierać realną integrację, ponieważ powstawanie gett, społeczne wykluczanie przybyszów oraz działalność agresywnych fundamentalistycznych grup prowadzą do poważnych problemów.

Papież w wywiadzie zwraca właśnie uwagę na rozprzestrzenianie się organizacji typu ISIS. Zauważa, że w regionach, do których wpływy takich ideologii nie dotarły, życie obok siebie np. chrześcijan i muzułmanów opiera się na wzajemnym szacunku, ponieważ większość wyznawców islamu pragnie tak naprawdę pokoju.

Franciszek przyznaje również, iż w rozwoju obecnej sytuacji pewną rolę odegrały także niesprawiedliwości kolonializmu oraz nieudane próby państw zachodnich bezrefleksyjnego przeszczepiania demokracji na grunt różnych kulturowo społeczeństw. Podaje tutaj przykład Libii czy Iraku.

Reklama

Jeden z mieszkańców pierwszego z tych krajów „powiedział mi, że kiedyś mieli tylko jednego Kaddafiego, obecnie mają ich 53” – wyznaje papież. Franciszek podkreśla równocześnie: „uwaga – nie bronię Kaddafiego czy Husajna. Ale co pozostawiła po sobie wojna? Zorganizowaną anarchię oraz nową wojnę”.

Franciszek sam opowiada się więc za taką promocją demokracji, która pozwala na jej organiczne zintegrowanie w danych społeczeństwach, nawet jeśli potrwa to dłużej.

PRZECZYTAJ TEŻ: W parafiach w całej Polsce odbyło się liczenie wiernych

Reklama

Vatican News, KAI, kh/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę