Nasze projekty

Franciszek o zamachu na Jana Pawła II: życie jest zawsze w ręku Boga

Papież nawiązał podczas środowej audiencji ogólnej do 40. rocznicy zamachu na Jana Pawła II. "To wydarzenie uświadamia nam, że nasze życie i dzieje świata są zawsze w ręku Boga" - mówił Franciszek w czasie audiencji na dziedzińcu św. Damazego w Pałacu Apostolskim.

Jutro przypada wspomnienie liturgiczne Matki Bożej Fatimskiej oraz 40. rocznica zamachu na Jana Pawła II. On sam podkreślał z głębokim przekonaniem, że swoje ocalenie zawdzięczał Fatimskiej Pani. To wydarzenie uświadamia nam, że nasze życie i dzieje świata są zawsze w ręku Boga. Zawierzmy Niepokalanemu Sercu Maryi Kościół, samych siebie i cały świat – mówił papież do Polaków podczas audiencji.

Papież spotkał się z wiernymi po wielu miesiącach

Po raz pierwszy od 28 października audiencja ogólna miała miejsce z udziałem wiernych na dziedzińcu św. Damazego. Cieszę się, że mogę wznowić to spotkanie twarzą w twarz, bo powiem wam szczerze: nie jest przyjemnie mówić przed nikim, do kamery. A teraz, po tylu miesiącach dzięki odwadze prałata Leonrado Sapienzy, który powiedział: nie, teraz audiencję zorganizujemy tutaj, zgromadziliśmy się w tym miejscu. Dzielny jest ks. prał. Sapienza! (…) Dziękuję za waszą obecność, za waszą wizytę i zanieście wszystkim przesłanie papieża, a brzmi ono: modlę się za wszystkich i proszę was o modlitwę za mnie, zjednoczeni w modlitwie – powiedział Franciszek.

„Trudności w modlitwie doświadczali również wielcy święci”

Podczas katechezy papież kontynuował cykl katechez o modlitwie, a tym razem zwrócił uwagę na trudności, które przy niej napotykamy. Franciszek zauważył, że nieprzyjaciel zwodzi nad kusząc, byśmy modlitwę odłożyli na później. Ale zawsze, gdy tak uczynimy, uświadamiamy sobie później, że te rzeczy wcale nie były istotne i że być może zmarnowaliśmy czas. Przypomniał, że trudności w modlitwie doświadczali również wielcy święci. Ci, którzy chcą się modlić, muszą pamiętać, że wiara nie jest łatwa, a czasem przebiega w niemal całkowitym mroku, bez punktów odniesienia – przypomniał Ojciec Święty.

Reklama

Papież odwołał się do Katechizmu Kościoła Katolickiego, który wymienia długą listę nieprzyjaciół modlitwy (por. nn. 2726-2728). Zaznaczył jednocześnie, że najgorsi nieprzyjaciele modlitwy tkwią jednak w nas samych. Zachęcił do zapoznania się z radami mistrzów duchowości. W tym kontekście wymienił „Ćwiczenia duchowne” św. Ignacego z Loyoli. Uświadamia nam, że powołanie chrześcijańskie jest wojowaniem, jest decyzją, aby stać pod sztandarem Jezusa Chrystusa, a nie pod sztandarem diabła, starając się czynić dobro nawet wtedy, gdy staje się to trudne – stwierdził Franciszek.

„Jezus jest zawsze z nami”

Ojciec Święty przypomniał także zmagania ojca monastycyzmu chrześcijańskiego, św. Antoniego Pustelnika, przeżywającego w Egipcie straszne chwile, kiedy modlitwa stawała się bezlitosną walką. Kiedy wreszcie powrócił spokój, zwrócił się do swego Pana tonem niemal pełnym wyrzutu: „Gdzie byłeś? Dlaczego nie ukazałeś mi się na początku, żeby zakończyć moje katusze?”. A Jezus odpowiedział: „Antoni, byłem, ale chciałem zobaczyć twoje zmagania”.

Jezus jest zawsze z nami: jeśli w chwili zaślepienia nie jesteśmy w stanie dostrzec Jego obecności, to uda nam się to w przyszłości. Zdarzy się nam również powtórzyć to samo zdanie, które pewnego dnia wypowiedział patriarcha Jakub: «Prawdziwie Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem» (Rdz 28, 16). Na końcu naszego życia, patrząc wstecz, my również będziemy mogli powiedzieć: «Myślałem, że jestem sam, ale nie, nie byłem: Jezus był ze mną» – stwierdził papież na zakończenie swojej katechezy.

Reklama

kh/KAI/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę