Nasze projekty

Nie żyje Piotr Machalica. Miał 65 lat

W wieku 65 lat zmarł Piotr Machalica, znany polski aktor teatralny i filmowy. W niedzielę wieczorem trafił do szpitala w złym stanie z powodu zarażenia koronawirusem.

fot. Jacek Domiński / Reporter / East News

Piotr Machalica, absolwent PWST w Warszawie, związał się po studiach ze stołecznym Teatrem Powszechnym na 25 lat. W latach 2006-2018 pełnił funkcję dyrektora ds. artystycznych Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. Współpracował z wieloma teatrami warszawskimi, był wybitnym aktorem filmowym. Zagrał m.in. w takich filmach jak  „Krótki film o miłości” Krzysztofa Kieślowskiego, „Umarłem, aby żyć” Stanisława Jędryki, „Złoto dezerterów” Janusza Majewskiego, „Dzień świra” i „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” Marka Koterskiego).

Zagrał również w sześćdziesięciu pięciu spektaklach Teatru Telewizji (m.in. „Święty Eksperyment” w reż. Andrzeja Chrzanowskiego, „ Elżbieta, Królowa Anglii” i, „Sokół Maltański” w reż. Laco Adamika ), a także licznych produkcjach telewizyjnych (m.in. „Dekalog IX” Krzysztofa Kieślowskiego, „Ekstradycja” w reż. Wojciecha Wójcika, ”Kameleon” w reż. Janusza Kijowskiego).

Niemal od początku kariery Piotr Machalica śpiewał i koncertował. Zasłynął doskonałymi interpretacji piosenek Bułata Okudżawy, Georgesa Brassensa, Jana Wołka, Wojciecha Młynarskiego czy Kabaretu Starszych Panów („Big Zbig Show”, „Zimy żal”).

Reklama

W jednym z ostatnich wywiadów dla magazynu Viva! Piotr Machalica przyznał, że do swojego ojca, Henryka Machalicy, czuje się podobny w oswajaniu z tym, że „ma już bliżej niż dalej” oraz w dystansie do przemijania.

Ktoś zapytał mnie wiosną, co myślę o pandemii i co będzie po. Odpowiedziałem, że już nigdy nie będzie tak samo. Wszystko będzie inaczej. Jak? Nie wiem. Nie jesteśmy w stanie niczego przewidzieć. Minęło pół roku i wciąż nie ma takiego mądrego, który powie, ilu jeszcze ludzi umrze i kiedy to się skończy? Staram się nie popadać w szarą mendę, mówiąc słowami Jana Wołka, tylko próbuję pogodnie patrzeć w jutro, ale momentami bywa słabo. Patrzę na moje wnuki z nadzieją, z radością, ale też z niepokojem. Wiem, że nie doczekam ich dojrzałości, bo są malutkie. W jakiej rzeczywistości przyjdzie im żyć? Nie mam pojęcia. Pocieszam się, że poradzą sobie, podobnie jak my sobie radziliśmy. Tak ten świat został wymyślony.

O śmierci aktora poinformowała na swoim profilu facebookowym Krystyna Janda.

Reklama

os, onet, KAI/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę