Bycie tatą to ich najważniejsza rola! Jakimi ojcami są znani aktorzy?
Choć zagrali wiele ról, to właśnie ta jest dla nich najważniejsza - rola taty. Zobacz, co o ojcostwie mówią aktorzy znani z dużego ekranu!
Niektórzy z nich musieli najpierw naprawić i zadbać o relację ze swoim ojcem, by móc w pełni przygotować się do ojcostwa. Jak sami mówią – bycie tatą nie wywróciło ich życia do góry nogami, ale je dopełniło. Jak znani aktorzy odnajdują się w roli ojca?
CZYTAJ>>> Nicola Zalewski spełnił marzenie ojca. Niedługo później jego tata zmarł
Marcin Mroczek o ojcostwie: „Jestem obok, by czuł się bezpiecznie”
Marcin Mroczek wychował się w wierze katolickiej. Jednak, kiedy w jego życiu rozpoczęła się kariera, niedzielę traktował jako oderwanie się od codzienności, które niekoniecznie następowało w Kościele. W jego życiu jednak nastąpił przełom i dziś Marcin nie wstydzi się swojej wiary i często chwyta za różaniec modląc się za swoją rodzinę.
W jednym ze swoich wpisów opisał jak czuje się jako tata. Znowu czuję się jak dziecko… Uśmiecham się bez powodu. Nie martwię się jutrem, tylko cieszę każdą chwilą. Jestem obok niego by czuł się bezpiecznie i mógł odkrywać świat. Kiedy upadnie podnoszą go i biegniemy dalej. Jestem dumny z pierwszego zęba, kroku, słowa, a jeszcze wiele przede mną!
Przeczytaj również
Michał Koterski: „Cieszę się, że byłem gotów na bycie ojcem”
Michał Koterski sam nie miał początkowo najlepszych relacji ze swoim tatą, który cierpiał na alkoholizm. Sam od 14 roku życia zmagał się z nałogiem uzależnienia od alkoholu i narkotyków. Po latach doświadczeń i nawróceniu udało się im pozbyć nałogu i naprawić relacje rodzinne.
Jak wyznał w rozmowie z Katarzyną Olubińską, to Bóg pomógł mu wyjść z choroby jaką jest uzależnienie. Byłem w czynnym, ciężkim uzależnieniu i nie pomagały mi żadne terapie, żadne ośrodki. Uklęknąłem i poprosiłem Boga, żeby pomógł mi pokonać tę obsesję picia i ćpania i rzeczywiście to zrobił – mówił.
W wielu rozmowach przyznawał, że musiał dojrzeć do ojcostwa. Wcześniej wiązało się to dla niego z utratą wolności, jednak około 35 roku życia poczuł pragnienie bycia ojcem. „Cieszę się, że byłem gotów. Moje życie wcześniej było bardzo szybie i hulaszcze. Cieszę się, że zrobiłem i wykonałem pracę przed tym jak się Fryderyk pojawił” – mówił podczas programu Dzień Dobry TVN.
Michał Koterski, gdy poinformował swojego tatę o tym, że zostanie ojcem powiedział: „To będzie pierwszy Koterski, który urodzi się w trzeźwej rodzinie”. Aktor trwa w trzeźwości dzieląc się w swoich mediach społecznościowych kolejnymi rocznicami życia bez alkoholu i narkotyków.
Na swoim Instagramie aktor przyznał: Dzień w którym urodził się i Fryderyk i zostałem Tatą to bez wątpienia najpiękniejszy dzień w moim życiu, który zmienił dosłownie wszystko. Bo pojawiło się życie za które wziąłem pełna odpowiedzialność. Nie zawsze jest to łatwe i generuje wiele różnych uczuć, ale mimo to kocham go bezgranicznie nie oczekując nic w zamian. Dzięki Fryderykowi mogę kreować nie tylko jego dzieciństwo ale i swoje które może wyglądać tak jak zawsze marzyłem i przezywać je na nowo. Myślę o nim cały czas, ale kiedy od czasu do czasu on pomyśli o mnie to moje serce jeszcze bardziej płonie z miłości – czytamy we wpisie.
CZYTAJ>>> Rafał Brzozowski: odmawiajcie różaniec, nowenna pompejańska mnie uratowała
Marcin Kwaśny: „Lubię wracać do domu!”
Marcin Kwaśny zagrał w wielu znanych produkcjach filmowych. Znamy go między innymi z filmu Pilecki, Historia Roja, czy Nigdy w życiu. W ostatnim czasie zagrał księdza w produkcji pt. „Powołany”. Przez wiele lat deklarował się jako ateista i antyklerykał. Pierwszy raz o swoim nawróceniu opowiedział w marcu 2019 roku.
Jest mężem, tatą trójki dzieci – najmłodsza córka przyszła na świat kilka miesięcy temu.
Bycie ojcem to rola, której wciąż się uczę. Dzieci są najlepszymi nauczycielami miłości, cierpliwości i pokory. Pomagają kształtować uważność i sztukę bycia „tu i teraz”. Motywują do tego, aby odłożyć telefon czy inne urządzenie. Ojcostwo to dla mnie dar i wyzwanie. To także radość i przyjemność, nawet gdy zdarzają się trudniejsze momenty. Lubię wracać do domu, bo po wielu godzinach pracy jest to dla mnie azyl, bezpieczna przystań, oaza spokoju – mówił dla portalu Siewca.pl.
CZYTAJ>>> Marcin Kwaśny: Często mówię: “Jezu, Ty się tym zajmij”
Wojciech Błach: „Nie marnuję już czasu na pielęgnowanie swojego ego”
Wojciech Błach znany jest z wielu ról filmowych oraz serialowych, jak np. „Na Wspólnej”. Prywatnie jest mężem i tatą trójki dzieci. Jego pierwsze dziecko przyszło na świat, gdy aktor miał 40 lat. Aktor podkreśla, że dużo przygotowywał się do roli taty.
Mój świat nie wywrócił się do góry nogami. On się wypełnił. Trudno odróżnić, co zmieniło we mnie ojcostwo, a co wiek. Na pewno moja wrażliwość na krzywdę dziecka wzrosła. Przestałem też robić te wszystkie pseudooffowe, bezbudżetowe rzeczy, które zabierają czas, a nie przynoszą dochodu (i to wszystko niby w imię rozwoju). Już nie było mnie na to stać. Nie marnuję czasu na pielęgnowanie swojego ego – mówił dla portalu Aleteia.pl
Bardzo często zastawiam się, czy gdybym był dwudziestoparoletnim ojcem, nie byłbym bardziej spontanicznym, odważnym, bo mniej świadomym pewnych rzeczy człowiekiem. I jaki wpływ miałoby to na dzieci? Widzę, że moi chłopcy są jak na swój wiek bardzo uważni i rozsądni. Raczej najpierw obserwują i jak już przemyślą sprawę, to dopiero ruszają do działania. Nie wiem, czy to nie jest tak, że starsi rodzice rozmowami, sposobem bycia tworzą takich „małych dorosłych”… A może się mylę, może to nie ma kompletnie znaczenia.
adria-art.pl, aleteia.pl, siewca.pl, zś/Stacja7