Jak przebaczyć i pojednać się? Wykład z cyklu “Duchowość dla Warszawy”
Wykład na temat "Zamykanie bolesnej przeszłości. Przebaczyć i pojednać się" poprowadzą ks. dr Marek Dziewiecki i red. Rafał Porzeziński. Kolejne spotkanie z cyklu "Duchowość dla Warszawy" rozpocznie się w piątek 18 grudnia o godz. 19:00.
W spotkaniu wezmą udział ks. dr Marek Dziewiecki, psycholog, rekolekcjonista, autor książek oraz Rafał Porzeziński, dziennikarz, autor programu „Ocaleni” w TVP, trener terapii uzależnień
Wykłady z cyklu “Duchowość dla Warszawy” organizuje Akademia Katolicka (dawny Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie). Tematy poruszane na spotkaniach zawsze gromadziły wielu słuchaczy, jednak z powodu pandemii musiały zostać przeniesione do internetu i są transmitowane na YouTube Archidiecezji Warszawskiej.
Kaplica w Bydgoszczy zamieniła się w noclegownię dla bezdomnych
„Na pewno nie pozwolę na to, by ktoś, kogo spotkam na ulicy, umierał z głodu, zimna, biedy” – mówi proboszcz bydgoskiej parafii św. Wincentego a Paulo ks. Sławomir Bar CM.
Znajdująca się w lewym skrzydle Kaplica św. Teresy od Dzieciątka Jezus, stała się ogrzewalną i noclegownią. Gdyby nie ta pomoc, spałbym na dworcu. W ciągu dnia idę na spacer, przechodzę dziennie około 15 kilometrów brzegiem Brdy – opowiada Marek, który w 1998 roku rozstał się z żoną. Marzę o tym, by wkrótce mieć swój dach nad głową. Teraz jednak mamy takie miejsce, które pozwala się ratować – przede wszystkim przed mrozem – dodaje.
Od kilku dni działa przy naszej bazylice ogrzewalnia dla tych najbardziej potrzebujących. Dziekuje z serca tym wszystkim…
Stowarzyszenie Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo działa w Bydgoszczy od dziesięciu lat. Jednak czas pandemii zrodził wiele nowych inicjatyw pod hasłem „Bazylika pomaga”. Zanim otworzyliśmy to miejsce, musiałem wynieść Najświętszy Sakrament i przeprosić Jezusa. Powiedziałem: „Jezu, przenoszę Ciebie do naszej domowej kaplicy, bo przygotowaliśmy miejsce dla bezdomnych, pokrzywdzonych, by w nich zobaczyć Twoją twarz – podsumował ks. Bar CM.
Proboszcz bazyliki dodaje, że nie było lepszego miejsca w całym kompleksie, jak właśnie kaplica. Jest ona potężna, ogrzewana, sterylna. Stąd blisko jest do prysznica, toalety oraz do magazynu. Nasi mieszkańcy wiedzą, że jest to miejsce święte. To wzmaga w nich jeszcze większy szacunek. Wychodzą po 8, wracają o 17, pomodlą się, porozmawiają i o 20 jest już cisza – dodaje ks. Bar CM. Ja byłam w tym miejscu ochrzczona. Niestety trafiłam na ulicę przez rodzinę. Gdyby nie to miejsce, spałabym na klatkach schodowych – mówi Mirosława. Gdyby nie wsparcie oraz ogromne serce naszych parafian, przyjaciół, sam nie dałbym rady – stwierdza proboszcz.
Każdego dnia przy bazylice jest wydawanych kilkaset ciepłych posiłków. Z ogrzewalni i noclegowni korzysta od 25 do 30 osób. Samo miejsce może pomieścić nawet 50 potrzebujących.