Dziś 1. rocznica śmierci młodego orionisty ks. Michała Łosa
Jego niezwykłymi święceniami kapłańskimi na łożu śmierci żyła rok temu cała Polska. Wszyscy modliliśmy się, żeby mógł dalej żyć. Pan jednak powołał go do siebie. Dziś mija pierwsza rocznica śmierci młodego orionisty ks. Michała Łosa.
Polub nas na Facebooku!
Najpierw był wyrok: ostry nowotwór, konieczna natychmiastowa hospitalizacja. Kleryk Michał był wówczas na ostatnim roku Wyższego Zakonnego Seminarium Duchownego księży Orionistów w Łaźniewie. Od ślubów zakonnych dzieliło go kilka miesięcy, ale ponieważ nie wiadomo było, czy je ma – przełożeni zwrócili się z prośbą do papieża Franciszka o zgodę na przyspieszone śluby. Zgoda przyszła błyskawicznie.
Potem były błyskawiczne święcenia diakonatu i kapłańskie na łóżku szpitalnym, udzielone przez biskupa Marka Solarczyka z diecezji warszawsko-praskiej, na terenie której znajdował się szpital leczący kleryka Michała. Film z tej niezwykłej uroczystości obejrzały ze łzami w oczach tysiące ludzi.
Do jego łóżka po prymicyjne błogosławieństwo zaczęli przychodzić nawet nieznajomi, dla których historia i świadectwo tego młodego chłopaka było poruszające. Wśród nich przybył do niego także prezydent RP. I choć ks. Michał marzył o odprawieniu choćby jednej w życiu Mszy św. – zdążył odprawić ich w sumie cztery.
Ks. Michał został powołany i posłany przez Jezusa, podobnie jak inni Apostołowie, aby przynieść światu świadectwo, że Bóg jest miłością i nie chce stracić tych, których Bóg powierzył w ręce Chrystusa. Choć nie została mu powierzona żadna wspólnota parafialna, stał się duchowym przewodnikiem dla wielu wiernych na całym świecie. I tak jak Apostołowie rozeszli się po całym świecie, używając dostępnych im środków, tak w ciągu kilku dni Księdzu Michałowi udało się dotrzeć do całego świata z jego przesłaniem, albo lepiej, tak wielu wiernych ze świata było w stanie dotrzeć do niego, aby podziękować mu za jego głębokie pragnienie wyrażone w jego obrazku prymicyjnym „… tym, którym poniosę Ewangelię miłości”.
mówił w minioną niedzielę ks. Sylwester Sowizdrzał, wikariusz prowincjalny Księży Orionistów, przewodnicząc Mszy św. w kościele parafialnym ks. Michała w Dąbrówkach Breńskich. Tam też jest pochowany.
ad/Stacja7