Nasze projekty
Unsplash

Droga wyjścia z nieczystości

Jedno z wezwań w litanii do świętego Józefa brzmi “Józefie najczystszy”. Co to westchnienie dzisiaj znaczy? Czy święty Józef może pomóc współczesnemu mężczyźnie w walce z nieczystością? I po co miałby to robić?

Reklama

Zacznijmy od przyznania wprost, że czystość jest dziś niemodna. Jest terminem archaicznym, a w popkulturowej świadomości, wręcz pochodzącym z katolickich katakumb. Czystość rozumiana jako kontrola nad swoim popędem (niewspółżycia przed ślubem, niezaspokajania samego siebie gdy “mi się chce”), to w oczach współczesności przejaw fanatycznej dewocji albo przykład niezdrowego trybu życia.

Wyrzeczenie się uczestnictwa w świecie, w którym seks, nagość i sugestia seksualna jest normą, jest dla współczesnego mężczyzny wyzwaniem, które wydaje się niewykonalne. Tymczasem jest to fundament do zbudowania własnej męskości i rzecz jak najbardziej do zrobienia.

Podziw czy współczucie?

Jeżeli święty Józef ma być dla współczesnych mężczyzn rzeczywistym i żywym wzorcem to konieczne jest zaprzestanie odczłowieczania tej postaci. Spójrzmy na niego nie przez pryzmat pobożnych obrazków, litanii i odczłowieczających wizji. Święty Józef był facetem, który miał najpiękniejszą i najwspanialszą kobietę w historii ludzkości i… nie mógł z nią współżyć. Tylko my, faceci, możemy wyobrazić sobie w jakiej sytuacji znalazł się ten mężczyzna. Dziś, taka sytuacja, może wywoływać powszechne współczucie – mieć przy sobie idealną żonę i nie móc kochać jej całym sobą (nie tylko duszą, sercem, ale i ciałem).

Reklama

Ale my przed takim zadaniem raczej nie staniemy – nikt z nas nie znajdzie się w położeniu świętego Józefa. Mamy jednak inne zadanie: zachowywać wstrzemięźliwości i czystość wobec wszechogarniającej kultury seksu. Kultury, która mówi: “chcesz? to po prostu to zrób”, “nie pociąga cię już? to sobie ją zmień”. Taka dieta bez ograniczeń: jedz tyle chipsów, coli i czekolady ile tylko zdołasz i kiedy tylko chcesz. Wtedy będziesz szczęśliwy. Dobrze wiemy, że nie będziesz.

Wyrzeczenie i służba

To spójrzmy na wzorzec. Skąd on wziął tyle siły? Jakim cudem święty Józef był “najczystszy”? Jak potrafił się oprzeć? Jak zachował czystość? Każdy kto zna Ewangelię, odnajdzie wyraźnie obraz dwóch rzeczywistości, którym święty Józef był oddany.

Pierwsza to wyrzeczenie się samego siebie i służba. Codziennie zapominać o swoim ego i z zaskoczeniem potem odkrywać, że to w jego ujarzmianiu tkwi szczęście i pokój, a nie w zaspokajaniu. Święty Józef zachwycał się swoją kobietą codziennie, ale wbrew wszelkim kryzysom wewnętrznym i zewnętrznym, to po prostu szedł w zaparte służby, oddania i zapominania o samym sobie. Nie dywagował o swoim “ja”, swoich potrzebach i pragnieniach – oddawał się cały. Ale skąd brał na to siły? To przecież przechodzi ludzkie możliwości.

Reklama

Wyjście z egoizmu

I tu wchodzimy w drugą sferę – jego relacji z Ojcem. To jest jego paliwo i punkt zapalny każdego dnia wytężonej służby. Żeby stać się cieniem swojej rodziny, sam stał się cieniem Ojca. Wiedział, że to nie w człowieku tkwi jakaś szczególna moc, którą da się wyzwolić by działać i zmieniać rzeczywistość. Wiedział, że tylko mocą Boga może sprostać każdemu zadaniu.

Zatem z życia świętego Józefa możemy wywnioskować, że drogą wyjścia z nieczystości jest wyjście z egoizmu. To nie z samą nieczystością mamy walczyć – nie dlatego, że jest ona dobra – tylko nie ona jest sednem problemu. Nasze rozdygotanie seksualne, niepanowanie nad własnym ciałem i rozbuchania seksualność jest tylko wyraźnym obrazem niepoukładania czegoś w nas. A tym czymś najczęściej jest nasza wsobność i kult własnego “ja”.

A nadzieja na poukładanie jest tylko w Panu. Bo być stać się mężczyzną i dobrym sługą swojej rodziny, najpierw trzeba stać się sługą Boga.

Reklama

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę