Monika i Marcin poznali się na pewnym wyjeździe, we Franci, w… toalecie. Historia nie wydaje się być zbyt ciekawa, ale okazuje się, że Pan Bóg wyciągnął z niej coś najpiękniejszego. Marcin był typem bad boya, który zapisywał kontakty do kobiet, które wpadły mu w oko. Monia zaś szukała miłości, dlatego widząc przystojnego faceta zabiegającego o jej wdzięki, postanowiła dać mu swój numer telefonu. Tak się zaczęło – była kolejną pozycją na jego liście. Jak to się stało, że weszła na pierwsze miejsce? Otóż oboje stwierdzają, że w tamtej chwili oboje wołali o miłość. Oboje też szukali w swoim życiu wartości i Boga.
To było wołanie o miłość, której przez długi czas swojego życia nie doświadczyłem. Szukałem jej wszędzie, na różne sposoby. W głębi serca marzyłem o dozgonnej miłości, o pobożnej kobiecie, nie wiedzieć czemu. Wierzyłem, ale to była wiara raczej z tradycji – tłumaczy Marcin.
Co z seksem przed ślubem?
Monika i Marcin wyznali, że będąc w związku przed ślubem nie żyli w czystości. Oboje w głębi serca marzyli o zdrowej relacji, o rodzinie, o szczęściu, ale nie wiedzieli, gdzie tego szczęścia naprawdę szukać. Myśleli, że znaleźli je w cielesności, jak mówią – mylili się.
W głębi serca mieliśmy pragnienia o zdrowej, szczęśliwej rodzinie. To jest prawda o człowieku. Spotkanie z Bogiem, którego doświadczyliśmy sprawiło, że nas naprawdę przyprowadził do siebie. On uprzedził nasze wybory, nasze decyzje. Dzięki Niemu wiedzieliśmy, czego w związku szukać – dodaje Marcin.
Przeczytaj również
-
Dalsze losy bohaterów „The Chosen”. Szymon Piotr
-
Imię na bierzmowanie. Jak je wybrać?
-
Jedna z najstarszych książek na świecie trafiła na sprzedaż. Zawiera Księgę Jonasza i list św. Piotra
-
Litania loretańska z nowymi wezwaniami
-
11 nowych księży wyświęcono w bazylice watykańskiej
-
Tysiąc młodych obejrzało wyjątkowy musical o Janie Pawle II. Na scenie pojawili się znani artyści
-
Powołania 2.0
-
Narkotyki – duży, cichy problem wśród młodzieży. „Zaczynają w wieku 15-16 lat”
-
Modlitewnik dla dzieci. Uwaga! Tego prezentu dziecko nie odłoży na półkę
-
Apostołowie w „The Chosen” kontra fakty biblijne
-
Prezent na Komunię. Co kupić dziecku komunijnemu?
-
Kościół na terenie getta. Niezwykła historia kościoła Wszystkich Świętych w Warszawie
-
„Wybrali skromnego pracownika winnicy Pańskiej”. To były pierwsze słowa Benedykta XVI
-
„Nie było żadnej nadziei”. 81. rocznica Powstania w Getcie Warszawskim
-
Sprawdź, kiedy relikwie Ulmów będą w twojej diecezji [TERMINARZ]
Czystość “z odzysku”
Kiedy Monika i Marcin poznali Boga, zapragnęli żyć zgodnie z jego przykazaniami. Wiedzieli już, że miłość to coś więcej niż tylko puste słowa, czy seksualność. 20 miesięcy przed ślubem, zapragnęli życia w czystości, czystości “z odzysku”.
Wybraliśmy nową drogę, drogę czystości. Przyszedł Duch Święty i przemienił moje serce. Mężczyzna bywa niedojrzały, albo nie poznał miłości większej niż tę, którą myślał, że posiada. Chodzi o to, żeby moja kobieta nie była w moim życiu najważniejsza dla mnie – Jezus jest najważniejszy, a dzięki temu – to ona staje się najważniejsza. To jest paradoks, który działa! (…) Czystość nie przyszła sama. Trzeba coś przepracować, poczekać na owoce swojego “TAK”, które wypowiedziało się Jezusowi… – tłumaczył Marcin.
A wcześniej trzeba było powiedzieć “NIE” swojemu dotychczasowemu życiu. To była bardzo radykalna decyzja, podjęta z dnia na dzień. Doświadczyliśmy wzajemnej bliskości, życia tak, jak małżeństwo przed ślubem. Dziś wiemy, jak bardzo było to dla nas zgubne – dodaje Monika.
“Wstęp tylko dla grzeszników”
Z perspektywy czasu, widzimy, ile sobie krzywdy wyrządziliśmy sobie przez współżycie przed ślubem. Przez to też myśleliśmy, że w Kościele nie ma dla nas miejsca. Wręcz przeciwnie! Pan Bóg nas z tego wyciągnął, a my lubimy powtarzać, że na kościele powinno być napisane: “Wstęp tylko dla grzeszników”. Możemy powiedzieć, że czystość z odzysku, o którą zawalczyliśmy to była piękna decyzja, a w tej czystości wytrwaliśmy – mówi Monia. A udało nam się dlatego, bo byliśmy w tym razem – dodaje.
Cała rozmowa o seksie w małżeństwie:
Monika i Marcin Gomułkowie, a także twórcy kanału i projektu „Sex Project” BÓGowscy – Zuzia i Michał Bukowscy byli uczestnikami „Projektu Rodzina” dofinansowanego w konkursie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej “Po pierwsze Rodzina” na rok 2021.
kw/Stacja7
