Władimir Kliczko urodził się 25 marca 1976 w Semipałatyńsku. To ukraiński bokser wagi ciężkiej, a także były mistrz świata organizacji IBF, WBO, IBO, a także superczempion WBA. W swojej karierze pokonał 23 zawodników w walce o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej, co daje największą liczbę w historii boksu.

Obrona Ukrainy
Ukraina od 24 lutego 2022 roku nieprzerwanie walczy o wolność z rosyjskim agresorem. Od ponad roku trwają bombardowania ukraińskiej infrastruktury, giną cywile i żołnierze. W Kijowie, by bronić ojczyzny pozostali bracia Kliczko – Witalij i jego młodszy brat – Władimir.
Władimir na początku wojny, w rozmowie z Przeglądem Sportowym podziękował Polakom za dotychczasowe wsparcie i wciąż apelował o pomoc humanitarną i militarną. Legenda boksu cały czas w swoich mediach społecznościowych relacjonuje to, co dzieje się w Kijowie i nagrywa motywujące dla rodaków filmy z przesłaniem, by nie poddawali się w walce.
Nie brałem pod uwagę takiej możliwości, żeby w tym czasie nie było mnie w Kijowie. Nie miałem nawet takiej myśli. I tak między nami było zawsze, a swojego brata znam od 45 lat. Tutaj są moi przyjaciele, tu są pochowani moi krewni, tu jest również mój dom. I także ja jestem dziś w tym miejscu, w tym najtrudniejszym czasie w historii Ukrainy. To najtrudniejszy pojedynek w moim życiu – powiedział wówczas Władimir w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.
Jestem dumny z tego, że jestem Ukraińcem!
W tej samej rozmowie Władimir przypomniał o tym, jak wyglądały pierwsze dni wojny. Mimo, że większość spodziewała się ataku, to i tak był dla wszystkich Ukraińców ogromny szok. Bombardowania, eksplozje, wystrzały – na początku ciężko było uwierzyć, że to rzeczywistość.
Przeczytaj również
Losy, historie poszczególnych ludzi są zupełnie różne. Część niestety umarła, inni znajdują się w szpitalach. Na swoim przykładzie widzę, że niestety przywykam do zasypiania przy dźwiękach wybuchów. A sen jest bardzo ważny, ponieważ w pierwszych dniach wojny nie było go wcale. Sytuacja weszła w taką fazę, w której Ukraińcy się zjednoczyli, czują wzajemne wsparcie. Jestem z nich dumny jak nigdy. Jestem dumny, że jestem Ukraińcem! To wielki, zjednoczony, przyjazny i pokojowy naród. Nigdy nie byliśmy agresorami, lecz teraz przyszło nam agresywnie bronić własnego domu – zaznaczył Władimir Kliczko.
Chcę powiedzieć, że tak jak było już w historii, tak stanie się i teraz, w tym czasie wielkiego wyzwania – państwo ukraińskie było, jest i będzie. Przezwyciężmy trudności i przejdziemy tę próbę. Będzie bardzo trudno. Wojna nie zakończyła się i nie sądzę, że miałoby to szybko nastąpić. Jednak jak trudno by nie było, to prawda leży po naszej stronie, po stronie Ukraińców – dodał Władimir Kliczko.
„Wojna nie oszczędza nikogo”
Legenda boksu Władimir Kliczko powiedział, że wojna nie oszczędza nikogo. Na Ukrainie umierają dzieci, umierają cywile. Wojnę powinni zatrzymać nie tylko Ukraińcy, ale i nasi sojusznicy. Potrzebujemy pomocy, wsparcia, medykamentów, żywności, sprzętu wojskowego, finansowego wsparcia. Potrzebna jest nam solidarność naszych przyjaciół i naszych sojuszników. A są oni na całym świecie – powiedział.
Bokser wielokrotnie dziękował Polakom za wsparcie i pomoc, która cały czas napływa. Zarówno do tych, którzy walczą, jak i do tych, którzy w ucieczce przed wojną, przekraczają polskie granice. Chcę podziękować Polsce i polskiemu rządowi za wsparcie Ukrainy od pierwszego dnia wojny. Dziękuję bardzo. Trzeba to kontynuować. Nie tylko my, Ukraińcy, ale my – Polacy i Ukraińcy, musimy zatrzymywać rosyjską agresję i tę bezsensowną wojnę, która niszczy wszystko na swojej drodze – podkreślił.
wikipedia, polskieradio24.pl, przegladsportowy.pl, kw/Stacja7