Nasze projekty
Reklama
Fot. Mężczyźni U Maryi - Oblężenie na Jasnej Górze/YouTube

Przemysław Babiarz w mocnym świadectwie. „Czułem, że ten rok będzie trudny, ale Pan Jezus mnie nie opuści”

"Kiedy Bóg daje takie mocne doświadczenie, to wiadomo że na coś człowieka przygotowuje. Czułem, że ten cały rok będzie pełen różnych wydarzeń, być może i bardzo trudnych, ale Pan Jezus nigdy mnie w tych okolicznościach i tych warunkach nie opuści" - powiedział Przemysław Babiarz.

Przemysław Babiarz był gościem spotkania „Męskie Oblężenie” na Jasnej Górze, w czasie którego opowiedział o tym, jak Bóg przygotowywał go do trudnego momentu, jakim było m.in. zawieszenie w komentowaniu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Dziennikarz i komentator podzielił się kulisami tego wydarzenia i opowiedział niezwykłe świadectwo.

ZOBACZ>>> Przemysław Babiarz: Różaniec to współdziałanie z Maryją

Przemysław Babiarz: „Czułem, że wydarzy się coś bardzo ważnego”

Miałem takie poczucie od początku roku, od stycznia, że tegoroczny Wielki Post będzie dla mnie wyjątkowy, że stanie się coś bardzo ważnego – rozpoczął Przemysław Babiarz. Dziennikarz w styczniu miał zaplanowaną drobną operację kręgosłupa. Miała ona trwać cztery dni, później zakładał powrót do nowych wyzwań w pracy i rodzinie. Po wyjściu ze szpitala, po kolejnych czterech dniach, musiał do niego wrócić, gdyż wdarło się zakażenie – w układzie kostnym wykryto bakterię, która jest wyjątkowo uporczywa do wyleczenia.

Reklama

I tak spędziłem w szpitalu kolejne dwa miesiące. Nigdy w życiu wcześniej nie byłem w szpitalu, więc proszę się domyślić, jakie to było dla mnie przeżycie. W międzyczasie rozpoczął się Wielki Post i to był dla mnie ten pobyt w szpitalu.

CZYTAJ>>> Przemysław Babiarz: „Nie jestem w głównym nurcie”

„Kiedy Bóg daje takie mocne doświadczenie, to wiadomo, że na coś człowieka przygotowuje”

Dziennikarz opowiedział, że pewnego dnia zobaczył na szpitalnej tablicy ogłoszeniowej numer telefonu do kapelana szpitala. Poprosił o wizytę i tak od tego czasu, codziennie przychodzili do niego kapelani szpitalni – po przystąpieniu do spowiedzi świętej, kapelani codziennie udzielali mu Komunii Świętej.

Reklama

Przystąpiłem do Komunii Świętej przez kolejne 30, może 40 dni. Przez cały Wielki Post. Uświadomiłem sobie, że od czasu Białego Tygodnia, kiedy byłem u Pierwszej Komunii Świętej w 1972 roku, nie przystępowałem tak często, dzień po dniu, do Komunii Świętej. Nie miałem tej mocy obecności Jezusa w moim sercu. I ta obecność pozwoliła mi przetrwać cały Wielki Post. Pobyt w szpitalu był dla mnie Wielkim Postem, z resztą uwieńczonym pięknym Triduum w szpitalnej kaplicy razem z innymi chorymi.

Szpital opuścił 1 kwietnia, w Niedzielę Zmartwychwstania. Do ostatniej chwili trwały badania. Wyszedłem w dniu Zmartwychwstania Pana Jezusa. Po tym długim Wielkim Poście, pięknym Triduum – odżyłem. Bardzo szybko od tego momentu zacząłem wracać do zdrowia.

To było pierwsze mocne doświadczenie w tym roku, roku 2024. Kiedy Bóg daje takie mocne doświadczenie, to wiadomo, że na coś człowieka przygotowuje. Czułem, że ten cały rok będzie pełen różnych wydarzeń, być może i bardzo trudnych, ale Pan Jezus nigdy mnie w tych okolicznościach i tych warunkach nie opuści.

Reklama

CZYTAJ>>> Bluźniercze sceny na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. „To ostatnie miejsce do tworzenia takich podziałów”

Przemysław Babiarz o komentowaniu igrzysk: „Obiecywałem sobie, że postaram się być bardzo powściągliwy”

Gdy wrócił do zdrowia, czekały na niego nowe wyzwania zawodowe – wyjechał komentować Mistrzostwa Europy. Po powrocie przyszła smutna informacja o poważnej chorobie jego stryja. Później rozpoczął komentowanie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

W czasie Igrzysk, zaraz na wstępie była uroczystość dość pamiętna, bo nie na stadionie, a na Sekwanie, padał deszcz, trwało to długo. Spodziewałem się, że będzie tam dużo elementów związanych z Rewolucją Francuską, mogą być też fragmenty, które będą godziły w moją wiarę, w chrześcijaństwo. Okazało się, że tak było.

Obiecywałem sobie przed tym komentarzem, że postaram się być bardzo powściągliwy, dam tym, którzy oglądają to w telewizji, wyrobić sobie własne zdanie. Ale był taki moment, kiedy wykonywano piosenkę Johna Lennona „Imagine”. Ta piosenka już od kilku igrzysk pobrzmiewa przy uroczystościach otwarcia i zamknięcia, znałem jej treść, niejednokrotnie wspominałem, że John Lennon pisząc ją, miał w pamięci idee komunistyczne, manifest komunistyczny Karola Marksa i że te idee były mu bliskie. Sam z resztą określił, że wprawdzie nie jest komunistą, czyli członkiem partii komunistycznej, ale że to są te idee, które chciał poprzez tę piosenkę popularyzować, rozpowszechniać. I wydawało mi się, że moim obowiązkiem jest, aby ci, którzy znają tylko melodię, wiedzieli o czym jest ta pieśń.

ZOBACZ>>> Igrzyska i Ostatnia Wieczerza. Organizatorzy uzyskali efekt odwrotny niż chcieli

Przemysław Babiarz o zawieszeniu: „Udało się przetrwać dzięki Bożej opiece”

Konsekwencja była taka, że zostałem zawieszony w komentowaniu igrzysk. Ale przyznam szczerze, że reakcja, jaka później nastąpiła, słowa wsparcia, które do mnie docierały, obrona, którą podjęli moi koledzy i koleżanki z pracy, wiele zapewnień o modlitwie, które otrzymywałem od znanych mi kapłanów, od wspólnot, wspólnot zakonnych, przyjaciół, znajomych – wszystko to pozwoliło mi przetrwać ten tydzień zawieszenia właściwie bez załamania. Sam nie byłbym taki silny, sam nie wytrzymałbym tej presji.

Dziennikarz podziękował wszystkim, którzy wspierali go w tym czasie i zapewnił, że bardzo je odczuwał. To jest bardzo potrzebne. To udało się przetrwać dzięki Bożej opiece, dzięki Bożej pomocy.

Posłuchaj całego świadectwa:

Mężczyźni U Maryi – Oblężenie na Jasnej Górze,Youtube, zś/Stacja7

Reklama

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja