Nasze projekty
fot. print screen/YouTube.com

Byli nierozłączni. Historia miłości Agnieszki Kowalskiej i Macieja Kozłowskiego

"Tego rodzaju więzi, którą mieliśmy z mężem, nie jest w stanie przerwać śmierć. Duchowo ciągle jesteśmy razem". On dla niej zrobiłby wszystko, ona, gdy chorował, wiernie czuwała u jego boku. Agnieszka Kowalska i Maciej Kozłowski byli prawdziwie nierozłączni. Poznaj piękną historię ich miłości.

Reklama

Maciej Kozłowski był znanym, lubionym i cenionym aktorem. Pomimo popularności, pozostał skromny. Agnieszka Kowalska natomiast była absolwentką AST w Krakowie, a na co dzień malowała portrety. Malarka namalowała wizerunek Kozłowskiego i tak się właśnie poznali. „To nie jakieś tam zakochanie, to miłość!” – mówiła Agnieszka.

„Jestem zdrowy jak koń, no niestety, mam tylko zakażoną wątrobę”

Maciej Kozłowski udzielał się charytatywnie i wziął udział w akcji pt. „Krewniacy”, organizowanej przez Radosława Pazurę. Celem akcji było oddawanie krwi. Kiedy Maciej chciał oddać krew dowiedział się, że jest zakażony wirusem zapalenia wątroby typu C. Szybko rozpoczęło się leczenie. Nigdy nie tracił nadziei, że uda mu się zwyciężyć z chorobą, jak mówił: Jestem zdrowy jak koń, no niestety, mam tylko zakażoną wątrobę.

Na szczęście w chorobie, aktor mógł liczyć na wsparcie swojej ukochanej żony. Dzięki temu udawało mu się w ciężkich chwilach zachować wiarę i optymizm. Razem zamieszkali na wsi, dalej działali charytatywnie i opiekowali się bezpańskimi psami.

Reklama

„Maciej pomaga mi z góry”

Niestety Agnieszka i Maciej nie cieszyli się długo szczęściem. Maciej zmarł 11 maja 2010 r. Chwilę przed śmiercią napisał żonie SMS o treści: „Silne kobiety nie chodzą po prośbie”. Ona nie rozumiała wtedy tych słów. Dopiero potem dotarło do niej, że jej mąż cały czas czuwa nad nią. Maciej pomaga mi z góry, dlatego nie muszę 'chodzić po prośbie’ – powiedziała.

Dziś, w 10 lat po śmierci męża, Agnieszka Kowalska wyznaje, że wciąż czuje obedność męża. Tego rodzaju więzi, którą mieliśmy z mężem, nie jest w stanie przerwać śmierć. Duchowo ciągle jesteśmy razem. Bardzo wyraźnie to czuję i doświadczam na co dzień jego pomocy. Maciej dla mnie nadal żyje. Jest tylko w innym świecie. Nie odczuwam jego odejścia, straty – stwierdziła.

kw/viva.pl/Stacja7

Reklama

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę