W III Niedzielę Adwentu Franciszek poświęci figurki Dzieciątka Jezus, które będą trzymały w dłoniach tysiące rzymskich dzieciaków. “Bambinelli” odbywa się też w polskiej parafii w Gdańsku
![](https://stacja7.pl/wp-content/uploads/2021/12/265945331_7415368895155543_8310087535247279553_n-768x512.jpg)
Plac Świętego Piotra w trzecią niedzielę Adwentu, w samo południe jest pełen dzieci. Ale nie tylko! Bo małe figurki Dzieciątka Jezus przynoszą również osoby dorosłe. Po co? Od wielu lat odbywa się tego dnia Błogosławieństwo „Bambinelli”.
Włoska tradycja
Pobłogosławione figurki Jezusa trafiają do szopek, stajenek czy do domowych okien. Ale nie od razu. Dzieje się to w dzień wigilii. Wydarzenie na Placu Św. Piotra organizowane jest przez Centrum Oratoriów Rzymskich. Błogosławieństwo „Bambinelli” jako pierwszy wprowadził Paweł VI w 1969 roku, tradycję tę kontynuuje papież Franciszek. Zawsze odbywa się ono w trzecią niedzielę Adwentu. Szopka jest we Włoszech tak popularna jak w Polsce choinka. W przygotowanych rodzinnie szopkach i stajenkach brakuje podczas Adwentu małego Jezusa. Pojawia się on podczas błogosławieństwa Ojca Świętego, a potem dopiero w domach w dniu wigilii.
Papież Franciszek w zeszłym roku podczas tego wyjątkowego wydarzenia podkreślał „Zachęcam was do modlitwy przed żłóbkiem, aby Boże Narodzenie przyniosło promyk pokoju dzieciom na całym świecie, a szczególnie tym, które muszą przeżywać straszne i mroczne dni wojny, tej wojny na Ukrainie, która niszczy tak wiele istnień ludzkich i tak wiele dzieci”.
Rodzinne szopki w większości domów
Przeczytaj również
Ta piękna tradycja jest w domach rodzin katolickich kultywowana bardzo chętnie i z wielkim entuzjazmem. O tym że tradycję święcenia „bambinelli” na Placu Świętego Piotra zapoczątkował papież Paweł VI opowiadają w rodzinach najmłodszym dziadkowie, którzy wówczas sami byli dziećmi. – To jednoczy rodzinę, ale też jednoczy w wierze. Do najmłodszych dociera się z przekazem, który jest jednocześnie namacalnym przykładem – opowiada Urszula Rzepczak, wieloletnia korespondentka telewizyjna z Włoch. Początkowo zwyczaj święcenia figurek małego Jezusa przyjął się w Rzymie, ale dziś czyni się to w kościołach w całym kraju. Ksiądz lub starsi członkowie rodziny wyjaśniają dzieciom dlaczego właśnie tego dnia święci się figurki: że to niedziela zwana Niedzielą Gaudete – radowania się z tego, że „mały Pan Jezus przyjdzie na świat”.
Do Bożego Narodzenia zostaje jeszcze kilka dni. Budowana w domach od 8 grudnia (czyli Uroczystości Niepokalanego Poczęcia) szopka jest jeszcze niekompletna. – Dzieciątko Jezus, zgodnie z tradycją zostanie położone do żłóbka dopiero w noc Wigilii Bożego Narodzenia. I, oczywiście, tego aktu dokonują najmłodsi członkowie rodzin. Dzieci naprawdę kochają swoje figurki i uczą się opieki i dawania miłości – opowiada Urszula Rzepczak.
Niektóre włoskie parafie po poświęceniu figurek dają dzieciom kartkę z modlitwą do odmawiania przed Świętami. – W modlitwie jest prośba o radość Bożego Narodzenia, otwartość na to czego Bóg od nas oczekuje i na rozpoznawanie Go we wszystkich którzy potrzebują miłości – dodaje dziennikarka. Fakt, że figurka Jezusa pozostaje w szopce co najmniej do 6 stycznia – uroczystości Objawienia Pańskiego pozwala zrozumieć dzieciom i przypomnieć starszym, że Bóg nigdy ich nie opuszcza i że nawet najciemniejszą noc życia Bóg jest blisko.
Włoskie szopki, które przecież biorą się ze środkowej części kraju , czyli z Greccio , gdzie po raz pierwszy stanęła szopka Świętego Franciszka, dziś utożsamiają się przede wszystkim z tradycją południa kraju – z Neapolu. – To tam na ulicy San Gregorio Armeno (św. Grzegorza Oświeciciela) można kupić wszystkie akcesoria do najpiękniejszej szopki. W domach buduje się te maleńkie i te ogromne. Neapolitańska tradycja każe – o ile pozwala na to miejsce- poświęcić na szopkę nawet cały pokój – opowiada Urszula Rzepczak. I dodaje, że “postaci mają ceramiczne głowy, ręce i stopy oraz nierzadko szklane oczy, a tułów ze słomy i drutu. Posiadają piękne szaty z epoki ze szlachetnych materiałów”. Nic dziwnego , że ustawianie szopki – także tej wykonanej całkowicie samodzielnie – to wielka, nie tylko dziecięca radość.
O ile w Polsce przyzwyczajeni byliśmy w dzieciństwie chodzić po kościołach w poszukiwaniu tej najpiękniejszej i podziwianiu tej ruchomej szopki – we Włoszech wszystko to znajdujemy w domach oraz biurach czy nawet na klatkach schodowych budynków. Wszędzie Dzieciątko Jezus do żłóbka trafia dopiero po poświęceniu, w wieczór wigilijny.
Zwyczaj ten opowiada o pięknie życia
Już po raz drugi błogosławieństwo Bambinelli odbędzie się w Gdańsku. – To najprawdopodobniej jedyne takie wydarzenie w Polsce – mówi ks. Andrzej Pradela, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w Gdańsku-Matemblewie. – Zapatrzyliśmy się w ten piękny zwyczaj i chcieliśmy go tutaj w sanktuarium w którym mówimy głośno o pięknie życia wprowadzić. Święcenie figurek małego Jezusa odbędzie po każdej Mszy Świętej, a po Mszy w południe – przejdziemy w radosnym pochodzie z aniołami i śpiewem do figury Matki Bożej Brzemiennej na wzgórze – opowiada.
Na mapie Archidiecezji Gdańskiej Matemblewo jest bardzo ważnym miejscem. To tam znajduje się ponad 250 letnia, słynąca łaskami figura Matki Bożej Brzemiennej. – Bardzo pięknym echem odbiło się zeszłoroczne wydarzenie. Ten zwyczaj pokazuje piękno narodzin Jezusa Chrystusa. Opowiada o pięknie życia każdego człowieka – dodaje ks. Pradela. Podkreśla, że „życie ludzkie jest skarbem, otrzymaliśmy je od Boga. Może kogoś trzeba podnieść, dać mu światełko, nadzieję i słowo – do tego nas zachęca „Bambinelli” – byśmy starali się cieszyć życiem”.
Boże Narodzenie to radość. Dzięki takim wydarzeniom jak błogosławieństwo „Bambinelli” możemy jeszcze intensywniej przeżywać czas przygotowań do świąt. – Kiedy za tydzień włożymy figurki Jezusa do domowych szopek, stajenek, okien, różnych wizerunków – przypomnijmy sobie o tym błogosławieństwie. O tym, że każde życie jest cudem – podsumowuje ks. Pradela.