Nasze projekty

Ksiądz-rowerzysta dotarł do Medjugorie. „Czy było warto tak się trudzić? Było warto!”

Po 8 dniach podróży, przejechaniu 5 krajów i prawie 1300 km - ksiądz Kamil Leszczyński dotarł do Medjugorie. "Czy było warto tak się trudzić? Było warto! Nigdy bym nie przypuszczał, że Bóg aby nauczyć mnie pokory zastosuje takie środki" - mówi.

fot. Kamil Leszczyński/Facebook.com

Na rowerze przemierzał tysiące kilometrów, często wspólnie ze studentami, ale też samotnie. Podjął decyzję, by w taką podróż wybrać się do Medjugorie, zabierając ze sobą intencje wiernych. Trasa nie była łatwa, a salwatorianin po drodze napotykał wiele trudności.

Wszystko szło nie po mojej myśli

Nie tak jak to było zaplanowane. Od połowy trasy, od Budapesztu wszystko szło nie tak jak trzeba. Awaria roweru, spotkania z autami, problemy z nawigacją i wiele innych nieprzyjemnych sytuacji. Czułem, że zaczyna się prawdziwa walka fizyczna i duchowa. Wiedziałem, że muszę być ostrożny, bo zaczęły dziać się rzeczy, które mają mnie czegoś nauczyć… – pisze na swoim Facebooku.

Poza fizycznym zmęczeniem, dokuczały mu także inne problemy, których w ogóle się nie spodziewał. Dzień za dniem walczyłem jak dzielny paw… Aż tu ostatniego dnia 123 km od celu pękł mi tylni wózek od przerzutek i dostał się w szprychy… Co oznaczało jedno – koniec jazdy… Ponieważ nawigacja prowadziła mnie przez góry bo nie mogłem jechać rowerem przez tunele to musiałem dostać się do drogi krajowej, aby ktoś z Medziugorie mógł po mnie przyjechać. Tylko ta droga była oddalona 42 km od miejsca gdzie miałem kraksę… – dodał w poście podsumowującym pielgrzymkę.

Reklama

Po 8 dniach podróży, przejechaniu 5 krai, prawie 1300 km…Cel osiągniętyIntencje dowiezioneChwała Bogu…

Posted by Kamil Leszczyński on Wednesday, July 21, 2021

U celu!

Ostatnią trasę, liczącą 81 km. ks. Kamil musiał przemierzyć autem. Podsumowując swoją pielgrzymkę rowerową, pełną kraks, zawirowań i niepowodzeń mówi:

Czy było warto tak się trudzić? Było warto! Nigdy bym nie przypuszczał, że Bóg aby nauczyć mnie pokory zastosuje takie środki. Namacalnie również odczułem jak złemu mocno zależało, abym nie dojechał do Medjugorie. Ta wyprawa/ pielgrzymka nauczyła mnie, że ostatnie słowo należy do Boga i moja pycha musiała zostać wykorzeniona! To był naprawdę piękny czas, czas wielkiej lekcji… Mam nadzieję, że byłem pilnym uczniem, ale to pokarzą już kolejne dni…

Reklama

kw/Facebook.com/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę