Dwa kościoły katolickie doszczętnie spłonęły w stolicy Chile na skutek zamieszek, wywołanych demonstracjami antyrządowymi.
Dziesiątki tysięcy Chilijczyków zebrało się w weekend stolicy kraju, Santiago de Chile, aby uczcić ubiegłoroczne protesty, w wyniku których zginęło nawet 30 osób, a kilka tysięcy zostało rannych. Pokojowe początkowo demonstracje zostały zakłócone przez nasilające się akty przemocy, grabieże supermarketów i starcia z policją. W trakcie demonstracji dwa katolickie kościoły zostały doszczętnie spalone przez zamaskowanych sprawców. Pięciu z nich udało się zatrzymać.
Two Catholic churches were burned in Santiago, #Chile today, amidst protest.
Archbishop Celestino Aos, of Santiago, released a statement lamenting the destruction of churches and public property, "but we regret above all the pain of so many Chilean people of peace and generosity" https://t.co/n5NmHWM90y— Ines San Martin (@inesanma) October 19, 2020
Przywódcy katoliccy w Chile potępili nie tylko ataki na kościoły, ale także uciekanie się do przemocy w obliczu napięć związanych z referendum konstytucyjnym.
Przeczytaj również
– Przemoc jest zła, a ktokolwiek sieje przemoc, zbiera zniszczenie, ból i śmierć – powiedział w niedzielę arcybiskup Celestino Aos z Santiago, kilka godzin po tym, jak filmy przedstawiające gwałtowne sceny spadającej w ogniu wieży kościoła obiegły media społecznościowe.
Zwracając się do parafian z dwóch spalonych parafii, powiedział: „miłość jest silniejsza” niż przemoc i nienawiść. Następnie wezwał wszystkich Chilijczyków dobrej woli do zaprzestania przemocy. – Nie usprawiedliwiajmy tego, co nieuzasadnione, Bóg nie chce przemocy – powiedział Aos.
Także chilijska konferencja biskupów wydała oświadczenie potępiające ataki na własność prywatną i grabieże, a także ataki na miejsca modlitwy.
Biskupi zauważają, że brutalne grupy, które podpaliły kościoły, „kontrastują z wieloma innymi, którzy pokojowo demonstrowali”.
„Uważamy, że ta większość nie popiera ani nie usprawiedliwia aktów przemocy, które powodują ból jednostek i rodzin i szkodzą społecznościom, które nie mogą żyć w pokoju w swoich domach lub pracy. Ludzie boją się tych, którzy nie chcą niczego budować, a raczej wszystko niszczyć – powiedzieli biskupi.
El humo envuelve una iglesia que fue incendiada durante una protesta contra el gobierno de #Chile, en el primer aniversario del levantamiento ciudadano que sacudió la capital en 2019. REUTERS/Iván Alvarado #18oct pic.twitter.com/HB9uLFKC3P
— Reuters Latam (@ReutersLatam) October 18, 2020
W październiku 2019 roku przez Chile przetoczyła się fala protestów antyrządowych, wywołanych przede wszystkim przez postępujące nierówności społeczne. Do ich tłumienia zostały zaangażowane policja i wojsko, w całym kraju wprowadzono stan wyjątkowy. W czasie trwających do połowy grudnia protestów aresztowano ok 28 tys. osób, zginęło – według różnych źródeł – od kilku do nawet 30 osób, a kilka tysięcy zostało rannych. W odpowiedzi rząd m.in. podwyższył płacę minimalną, zdymisjonował kilku ministrów oraz zapowiedział referendum konstytucyjne, które było planowane na kwiecień, ale musiało zostać przesunięte z powodu pandemii koronawirusa i ma się odbyć w przyszłą niedzielę.
ah, cruxnow.com, uk.reuters.com/Stacja7