Nasze projekty

Ks. Śliwiński w „Siódma 9”: Papież musi dbać o kolegium kardynalskie

„Nie spotkałem podobnego precedensu w ostatnich wiekach. Tę nominację przyjąłem z uśmiechem. Pokazała, że papież sięga po różne autorytety duchowe z różnych stron świata ale niekoniecznie musi być to ktoś kto rządzi diecezją” – powiedział w Poranku "Siódma9" ks. Przemysław Śliwiński, komentując decyzję papieża Franciszka dotyczącą mianowania kardynałem Mauro Gambettiego, przełożonego zakonu franciszkanów z Asyżu. Będzie jednym z trzynastu duchownych wyniesionych 28 listopada do godności kardynalskiej.

Ks. Przemysław Śliwiński przyznał, że nazwisko Mauro Gambettiego zaskoczyło go najbardziej. To będzie kardynał elektor. Przeważnie zostają nimi arcybiskupi metropolici poszczególnych diecezji. Tym razem papież zdecydował, że będzie nim przełożony zakonu franciszkanów z Asyżu. Papież sięga po różne autorytety duchowe z różnych stron świata ale niekoniecznie musi być kimś kto rządzi diecezją – powiedział rzecznik archidiecezji warszawskiej.

W rozmowie z Michałem Kłosowskim podkreślił, że każdy papież musi dbać o kolegium kardynalskie. Nieustannie musi być zachowywana liczba około 120 kardynałów-elektorów – tak mówi konstytucja apostolska, regulująca sprawy konklawe. Papież Franciszek regularnie zwołuje konsystorz, dokładając listę nowych kardynałów. Kluczowa jest liczba kardynałów-elektorów czyli tych, którzy będą mieli prawo wejścia do konklawe – zaznaczył ks. Śliwiński.

Niektórzy publicyści sugerują, że papież próbuje przesunąć punkt ciężkości wyboru nowego papieża. Nowych kardynałów nazywają „ludźmi Franciszka”. Ks. Śliwiński podkreślił, że sugerowane zachowanie nie jest możliwe. Każdy kardynał ma wolny głos i własne sumienie. W publicystyce dobrze to brzmi ale w rzeczywistości absolutnie się nie sprawdza. Jest rzeczywiście, że wraz z upływem pontyfikatu każdy papież ma coraz więcej swoich ludzi w kolegium kardynalskim. W tej chwili 57 procent kardynałów wśród elektorów pochodzi z nominacji Franciszka. Jego pontyfikat trwa już 7 lat. Tylko 30% procent pochodzi z nominacji Benedykta XVI ale 12 procent wciąż z nominacji Jana Pawła II. 57 procent to wciąż niewystarczająca liczba do tego, żeby ci ludzie z nominacji Franciszka osiągnęli większość i wybrali papieża – zauważył rzecznik archidiecezji warszawskiej.

Reklama

Konklawe nie może odbyć się online

Ks. Przemysław Śliwiński powiedział również, że obecnie kolegium kardynalskie jest rozproszone po całym świecie. Wybór nowego papieża podczas pandemii koronawirusa byłby bardzo trudny. Bezwzględnym wymogiem konklawe jest bezpośredni udział kardynałów. Tego nie można i nie da się ominąć. Nie wiemy jak długo potrwa pandemia. Życzymy papieżowi Franciszkowi, żeby żył jak najdłużej ale jeśli pandemia się powtórzy w czasie gdy będzie trzeba wybrać papieża to może to być problem. Większość kardynałów mieszka poza Rzymem, nie tak jak w poprzednich wiekach. Na pewno nie można tego zamienić na konklawe online – podkreślił.

Gość Poranka Siódma9 zaznaczył jednak, że decyzja jest w rękach papieża. Nie chcę mówić „nigdy”. Papież może zmienić prawo ale obserwując ewolucję konklawe, od powołania tej instytucji w XIII wieku, widać w jakim kierunku te wybory są doprecyzowywane przez kolejnych papieży. Widać co jest w tych wyborach ważne i niezmienialne – powiedział.

Reklama

Siodma9/kh/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę